Magdosz, bo mi oczy wyszły na wierzch jak to wszystko załatwiałaś
ja wyszłam do tej pory 2 razy - raz na zdjęcie szwów... ale stresa miałam że Malutka sama zostaje (w sensie z Tatusiem, ale tatuś nie ma cyca), drugi raz wczoraj z psem wyszłam na 40 min
mniej stresa miałam, bo przy domku byłam.
Agga masz naprawdę wspaniałą teściową! wooow!
Co do witamin, ja jeszcze nie podaję, czekam na położna. Ale to ważne jest, krzywicy się boję, tym bardziej, że A ma. trzeba koniecznie o tym pamiętać.
Mamy problem z QlkÄ…
zazdrosna jak cholera. Nie twierdziłam, że tak to przezyje. Jest apatyczna, snuje sie po kątach, jak małe płacze, chowa się pod kanapą. I dnia narobiła na srodku salonu. No ale przymknelismy na to oko, że niby nic się nie stało. Wczoraj nalała na łóżko (nigdyyyyy nawet jak była szczeniaczkiem malutkim tego nie robiła)
w miejscu, gdzie leżałam Malutka wcześniej. Nie odstępuje mnie na krok. Jak karmię Małą to Qlka wtula się w drugi bok. Jestem ciekawa jak Twoje zwierzaki,
Magnezja???
Poza tym w nocy Małe daje znać że jest.. w dzień grzeczna niesamowicie... dlaczego nie odwrotnie?!?!