Ja chodze do szkoły rodzenia w Krk przy szpitalu Narutowicza.. Nie jest źle, ale zachwycona nie jestem. Wykłady są z położną, ordynatorami ginekologi, położnictwa, pediatrii, laktatorami itp no ale na wiekszości wykładów mówią dokładnie to samo co po kilku wykładach robi się nieco nudnawe. Cwiczenia natomiast są tylko dla kobiet co niesamowicie mnie wnerwia
przez cały cykl ćwiczen tylko 2 razy jest z partnerami, wczoraj były takie zajęcia. No i.. kobieta mówiła wsyztsko to samo co mówiła samym paniom przez kilka poprzednich zajęć. Tak więc panie się nudziły, Panowie po dłuższym czasie siedzenia i nic nie robienia też zaczynali dowcipkować. Ćwiczenia to chyba pseudo ćwiczenia bo trwają 45 min z czego ćwiczen jest może 20 min reszte czasu siedzimy, leżymy a Pani opowiada o porodzie - wsyztsko to samo co było na wykładach.
No ale nie żałuje, że chodzę bo jednak sporo sie dowiedziałam no ale.. po zachwytach niektórych osób spodziewałam sie czegoś innego
No i jestem wściekła na zajęcia z lalkami. Najbardziej na to sie napalałam. Po czym okazało się, że były to zajęcia pokazowe - pielęgniarka pokazywała co i jak.. ćwiczenia są ustalone odgórnie przez nią bo powiedziała, że w innym teraminie nie ma czasu i mają trwać 15 min... wiec nie spodziewam sie żadnych rewelacji. generalnie moja ocena 5/10