Nie wiem co on zjadł...wszystko mu dawałam po 4 miesiacu,nie powinno uczulac no ale może...On woli obiadki....jabłkami pluje i zaciska usta.
Mikuś już od jakiegoś czasu przewraca się z plecków na boczek i na brzuszek i z powrotem :)Jedynie co to nie umie sobie wyjąć rączki z pod brzuszka
i sie denerwuje trochę ale nie poddaje się skubaniec:)Jest tak energiczny i ruchliwy,że czasami ciężko mi zmienić mu Pampka bo mi fikołki odstawia.
I zaobserwowałam nowe sylaby w gaworzeniu...czasami nawet wyjdzie mu podobne coś do jakiegoś słowa hehe.Może też zacznie mówić tak wcześnie
jak ja...mama mówi,że miałam nie cały roczek i już mówiłam,nie wyraźnie wprawdzie trochę ale gadałam jak najeta.
Jak stała ze mną w kolejkach sklepowych jak miałam półtorej roku a jak wiadomo na kartki wtedy wszystko było to ponoć nie raz musiała mama
rezygnowac z kolejki i zakupów bo wygadywałam cos,że te baby śmierdza itp
.A że byłam maleńka to ludzie się dziwili,że ja już mówię.
Dawali mi około pół roku w wieku półtorej....No i to bablanie zostało mi do dzisiaj.
Ten post edytował LillAnn1 czw, 14 kwi 2011 - 11:17