DELF,my zaraz tez bedziemy mialy spotkanko
Tylko niech nam Menadka na stale nie wyemigruje nad morze!Cos jej sie tam za bardzo spodobalo.....
Jalla tez juz sie miga,ze niby do pracy musi....hi hi hi...praca...praca.....a co to jest ta praca???
Delf,ja juz wiem,czemu ci tak spieszno do fasolki!!!!!Nie chce ci sie do pracy wracac,masz nadzieje,zaciagnac sie od razu na nastepny macierzynski!Rozumiem,popieram pomysl!U nas nie wypali....Fasolka bylaby w 24 godziny,tylko jakos chetnych do ojcowania brak.......
Moze kiedys.
Wam w kazdym razie zycze powodzenia w dzialaniu.
Delf,nie rob co miesiac przemeblowania,bo jak urodzisz,to ciuchow nie znajdziesz!!!Albo jeszcze czegos innego.
Ogłaszam konkurs:
DELF KONTRA JOANNO!!!!!
Ktora pierwsza dorobi sie fasolki,dostanie ode mnie sliczna bluzeczke ciażową.Zapomniałam o niej,wyprzedajac swoje ciuszki ciężarowe,a uwielbiałam w niej chodzic...
No,to jak bedzie?
AHA!OFICJALNIE MELDUJEMY SIE NA DWULATKACH SIERPNIOWYCH!!!