Chciałam zapytać forumowiczki, bo jestem w strasznym stanie psychicznym i nie wiem co myśleć. Według OM jestem w 8t3d ciąży. W poniedziałek 29.06 miałam robione usg dopochwowe i gin pokazał mi tętniące serduszko jak sobie stukało. Wymierzył zarodek na 6t3d czyli 9 dni różnicy
Kazał przyjechać dziś (sobota 4.07) na lepsze usg do szpitala, żeby mógł dokładnie zmierzyć i ewentualnie określić kiedy na badania prenatalne. Tymczasem dzisiaj na wizycie mówi mi, że nie słyszy i nie widzi tętna płodu. Zrobił kolorowym doplerem i nic cisza, żadnych kolorów. Kazał przyjechać w czwartek na powtórkę żeby wykluczyć albo potwierdzić poronienie.
Nie wiem co myśleć. Zapytałam go czy moge pojechać na urlop, który zahaczy również właśnie o ten czwartek kiedy mam zrobić to drugie usg a on mi mówi, że mogę, bo on nie widzi przeciwwskazań do wyjazdu i mam się odezwać jak wrócę
Zapisałam się na poniedziałek na wizytę do innego gina, ale może jest tutaj gdzieś ktoś kto może miał podobny przypadek i wszystko zakończyło się ok??
ja już nie mam sił na nic
Jednego aniołka już mam w niebie z drugim tego nie zniosę