U nas 6.06 - jak zawsze w naszej parafii w sobotę przed Bożym Ciałem. Niestety znowu zmienili nam katechetę
Każdą z moich córek przygotowywał inny. Na szczęście ten robi bardzo sympatyczne wrażenie.
Rejon naszej szkoły jest większy niż teren parafii, ale raczej dzieci przystępują u nas. To naturalne - razem się przygotowują, razem przystępują. Nasza parafia jest bardzo sympatyczna, a odkąd na Bliznem zmienił sie proboszcz, to również ze strony tamtej parafii nie ma problemów.
Nasz kościół też jest mały i dlatego zawsze jest prośba, żeby z dzieckiem do środka wchodzili tylko rodzice i chrzestni. Reszta zostaje na zewnatrz. W środku i tak nic nie widać, a tylko jest duszno i tłoczno. Obejrzą sobie potem nagranie
W strojach dowolność
Proboszcz sugerował jedynie, zeby jednak były liturgiczne, ale nie narzucał jednolitości. Zobaczymy - może się dogadam z mamami najblizszych koleżanek Julki, żeby dziewczyny miały jednakowe.
Dla Ani miałam sukienkę "spadkową", a dla Zosi kupowałam. Jest taka pracownia na Dobrej (koło BUW), chyba nazywa się "Jowanka". Zosia miała prostą sukienkę (odcinaną "pod biustem") z karczkiem z gipiury, zadnych falban, koronek, ozdóbek. Bardzo ładna i niedroga - chyba ok. 200 zł. Niestety na gipiurze jest plama, która się nie daje sprać, więc dla Julki juz się nie nadaje.