czw, 23 paź 2003 - 10:14
Witajcie kochane majówkowe mamusie!!! Nie było nas długo,
bo przestałam zagladać na forum, tak sie jakoś złozyło... ale juz wszystko
nadrabiamy. Dzieciaczki nasze kończą juz 5 miesięcy, już niedługo stuknie im
pół roku... ale ten czas leci...Piękny wiek, Lenka zrobiła sie taka
komunikatywna i społeczna. Mam wrażenie że rozumie wszystko co do niej mówie,
że jak ja o cos prosze to łaskawie przystaje na moją prośbę...Jest taka
kochana, boże, nie wyobrazam sobie teraz życia bez niej... co ja bym robiła. A
jak mamusie z pracą, jestescie na wychowawczym czy wróciłyście do pracy. Ja
napiasałam podanie o wychowawczy do maja, chcę aby lenka skończyła rok. Od
wrześnie planuję posłać ją do żłobka, może prywatnego...Lena cały czas jest
drobniutka jak przystało na dziewczyneczkę, myślę że waży 6100g i ma 63cm. Z
powodzeniem ubieram ją w ubranka 62, niektóre nawet te same od urodzenia. Ależ
oszczędność...Jest żywa i zwinna, pięknie turla sie po całym pokoju, przewraca
z brzucha na plecy i odwrotnie zmieniając przy tym strony. Kupiłam jej takie
duże puzzle piankowe i rozłozyłam na podłodze, na tym ma maty i mnóstwo
zabawek. Potrafi sie sama sobą zająć, dzięki temu że z łatwością sie przewraca
i sięga po zabawki nie musze jej podawać, sama bierze sobie to co chce.
Świetnie pełza cały czas na plecach do tyłu, na brzuszku próbuje usilnie ale
słabo jej to pełzanie wychodzi, odrywa pupę do góry, przebiera nogami ale nie
posuwa sie zbytnio do przodu. Umie oderwać obie ręce leżąc na brzuszku i trzyma
sie na klatce. Jest tak ruchliwa że boją sie ją juz przwijac na przewijaku,
kilka razy o mało że nie wylądowała na ziemi. Jak zacznie juz sama siedziec (a
próbowałam ja sadzac samą i umie ale podpierając sie rękami z przodu, jest z
siebie taka dumna) to pozbedę sie tego przewijaka, bedziemy ja kąpać w brodziku
prysznica a przewijac chyba na łóżku, bezpieczniej. Lenka od kilku dni cały
czas mówi: mamamama. Śmieje się jak krecik z dobranocki i troche mi go z
wygladu tez przypomnina. Alez sie rozpisałam. Piszcie kochane co u was, jak
maluszki. Cmoki
Aldonka