Też nie polecam dr Saczko, miałam z nim kontakt przy pierwszej ciąży, gdy był "moim" lekarzem rejonowym, z przychodni. Usiłował mnie naciągnąć
na wizyty prywatne , gdy to się nie udało zaczął być bardzo nieprzyjemny, lekcoważący na wizytach.
O poziomie lekarza świadczy to jak odnosi się do pacjentów, wszystkich, nie tylko tych z praktyki prywatnej(choć przykłada ani79 obala i tą zależność). Z okresu pobytu w szpitalu na Brochowie, też pamiętam, że "swoje" pacjentki traktował lepiej (więcej uwagi, zainteresowania ew. badań dodatkowych) niż inne.
W powracającej grzybicy pochwy, sama musiałam zwracać się o leki też dla męża (a to przy nawrotach ponoć standard w leczeniu) Wypisał mi lek na którym w ulotce jak wół było napisane, że nie może byc brany w czasie karmienia piersią (informowałam go, że jeszcze karmię)
Sama mam nadzieję nigdy się już z nim nie spotkać.