Tak dobrze to niestety nie ma, żeby cały czas były zajęcia z pieczenia pierników.
Musi się zebrać określona grupa chętnych, nie pamiętam dokładnie ile, ale chyba coś koło 10. My przyszliśmy i nikogo nie było, ale polecono nam przyjść za jakiś czas, bo już jakieś osoby były umówione na godzinę. I tak zrobiliśmy, że wróciliśmy o wskazanej godzinie. Zebrała się mała grupka i było pieczenie pierników
.
W ogóle to prowadzą to młodzi ludzie i właśnie doczytałam na ich stronie, że w 2006 roku dostali wyróżnienie Mikroprzedsiębiorstwa.
Ich stronka:
Żywe Muzeum Piernika.
Tak na marginesie, my też w tym roku obchodzimy 7 rocznicę
. I to już za 12 dni
.
Ten post edytował Paula. śro, 29 sie 2007 - 01:34