Po lecie już tylko wspomnienie, chociaż pogoda próbuje nadrabiać, ale fakty są bezlitosne. Wrzesień w pełni, niedługo będziemy zbierać kasztany i robić ludziki...
Ach , jak pięknie zaczęłam, nieprawdaż!!!
Przenosimy jesienne pisanie tutaj, a że sprytnie obmyśliłam temat to dłuuuugo możemy tutaj pociągnąć.
Erwin wyznał mi wczoraj: "wiesz mamo zakochałem się w dziewczynie", ja cała w emocjach, ze zaczynają się fajne tematy zapytałam w której, jak się nazywa, a synuś z szerokim uśmiechem na twarzy, bez słowa wskazuje palcem kogo? , a jakże mnie swoją mamusię..... I dla takich chwil warto było przeleżeć tę ciążę, przetrwać kolki, karmienie co półtorej godziny i wszystkie nieprzespane noce.
A z prozy życia - Marcin się rozchorował, dzisiaj idziemy do lekarza, ciekawe czy Erwin też będzie chory, w końcu 2 tygodnie przedszkola mijają, nie może być za dobrze....
--------------------
Anio?ki - 18.11.2000, 22.03.2001, 07.06.2002 i URWISY: Erwinek 27.08.2003, Marcinek 11.10.2005