Tusiolku ja też chce
, nie mogę się doczekać na otwarte zajęcia, bo narazie tylko podglądam, przez małą szybkę. I staram się zrobić jakąś fotkę. Wczoraj kiedy dziewczynki wychodziły z sali przygotowałam aparat do strzału, ale jak zobaczyłam jak idą z sali na paluszkach w takiej jakiejś pozie baletowej (chyba doszkolić się muszę) to mi ręka z aparatem opadła i zanim ochłonęłam moje dziecie już jęczało że chce jeszcze.
W ogóle moje dziecie ma ostatnio jakieś ADHD. Zawsze była w miarę spokojna a teraz porusza się z prędkością światła, do tego nieco ogłuchła
. Wieczorami to już wogóle wariactwo: biega skacze , ma jakieś dziwne pomysły (np zwinąć zasłonę w linę i się na niej uwiesić - cód że karnisz wytrzymał). Chwilami po prostu wysiadam. Staram się jakoś jej zorganizować czas ale zawsze coś wymyśli. Kiedyś mogłam ją np zostawić z farbami i grzecznie malowała, a ostatnio wyszłam na chwilę do kuchni, wracam a tu moje dziecię rozebrane do podkoszulki a ręce po ramiona niebieskie - "patrz jestem Smerfetką!". Co miałam robić pośmiałyśmy się z tego i trafiła do wanny. Gdyby A. to widział to by chyba padł trupem
.