odnośnie szpitala to pewnie że warto się nad tym zastanowić tylko że w mojej sytuacji nie miałam żadnej opieki tylko tyle że leżałam (bo nie miałam nic innego do roboty) opieka była zerowa, po porstu postawili na mnie krzyżyk i wypisali do domu, teraz sama po sobie widzę że niby w domu jest małe dziecko ale ja szybciej dochodzę do siebie, przynajmniej psychicznie mnie nie dręczą......jednak skoro miałoby to być dla dobra to warto się zastanowić, myślę jednak że gin powinien tym wszystkim pokierować
--------------------