sob, 18 paź 2008 - 22:50
Aga78, to, że hormony przenikają do mleka widnieje w ulotce informacyjne, więc trudno tu mówić, że nic takiego nie ma miejsca. Pewnie,że można mówić, że wszystko truje, ale skoro można cos wykluczyć, to po co narażać dziecko. Można robić tak, że daję dziecku wszystko, co się da i już, co się mam przejmować. Myślę, że warto się zastanowić nad tym, że dziecka układ hormonalny kształtuje się pod wpływem hormonów przyjmowanych przez matkę i będzie to miało na niego wpływ. Wszystko , co przychodzi do organizmu na wplyw, jedzenie (o parówkach nawet się nie wypowiem), zioła, a co dopiero tak silne środki jak hormony, które u matki zatrzymują jajeczkowanie. Nie ma długoletnich badań nad wpływem hormonów na dziecko, bo takie pigułki nie sa od lat na rynku.
Swissmarta, kalendarzyk nie jest polecany od wielu lat, nie pisz więc o czymś, czego KK od dawna nie poleca, a wręcz informuje, że to żadna metoda obecnie. Jak ktoś korzysta z kalendarzyka, to niech ma pretensje do samego siebie. NPR polega nie na kalendarzyku, ale na obserwacji organizmu (temperatury, sluzu, szyjki etc). To jest coś zupełnie innego.