Czesc. moj synek walczy z astmą juz rok . Słyszaalam rozne wypowiedzi i rózne zdania.
Ze u tak małych dzieci nie ma astmy. tylko zwykłe zapalenie oskrzeli...,, no bo dzieci czesto chorują..
że to ni ejest astma tylko jakas wada wrodzona oskrzeli...
Wojtek od roku bierze leki wziewne.. Flixotide . od listopada pulmicort
Dostawał tez Berodual na rozszerzenie oskrzeli...
i leki alergiczne Difergan (mam nadzieje ze dobrze napisalam) i teraz alertec w syropie.
Odkąd bierze pulmicort niema zbytniej poprawy... jak kaszle tak kaszle no tyle ze nie łapie szybko infekcji..
teraz jak sie zaczeły te mrozy Wojtek łapie inefekcje i ataki kaszlu niemal bez przerwy... Rece mi opadają i łzy nalewają sie do oczu Gdy Wojtek sie budzi bo go meczy kaszel.
Zauwazyłam jednak ze Wojtek jak ma zapalenie oskrzeli to probuje od kaszlnąć ale nie moze, tak jak by nie mial sily.. az wszystko mu gra w oskrzelach...
Lekarze jednak mówią ze to jest typowe dla astmy...
jedna pani doktor doradzila mi by Wojtkowi zrobila badania w kierunku mukowiscydozy lub wady oskrzeli..
--------------------
Co nie zabije to mnie w zmocni...