Macie swoja liste niepotrzebnych gadzetow?
Ostatnio przegladalam gazetki reklamowe i jedna z nich krzyczala: wez mnie, jestem super elektryczny otwieracz do puszek, cud mniod i malina, za jedyne *** Euro!
Fajny byl. Mysle sobie- w poniedzialek bede w tym sklepie to kupie. A potem przyszlo otrzezwienie:
i sobie pomyslalam, jaka to ja glupia jestem.
Puszek kupuje bardzo malo, w sumie tylko kukurydze i fasole jak gotuje zupe meksykanska. Czyli otwieram w roku jakies 6 puszek.
A do tego niektore firmy produkuja puszki samootwieralne
z takim dzyndzlem.
To na hugo mi taki otwieracz?
Drugi punkt na mojej liscie zajmuje...zelazko.
Mam, znaczy sie, ale tez nie wiem po co