chyba znowu nie taki kawał czasu temu, choć teraz czas tak szybko ucieka..
co do dzieciaczków to siorka nie mieszka tu gdzie my więc tak się maluchy często nie widza, ale w wakacje pewnie nie raz razem będą
a twój chrześniak ma teraz niezły okres, chyba jeden z gorszych! ja tak jak i ty nie wyobrażam sobie tych etapów, bo niektóre dzieciaki to dają w kość rodzicom.
a mały jak ci zasypia sam w łóżeczku czy jak? u nas nie ma dobrze, mały zasypia mi na kolanach ale nosić nie muszę tylko siedzę i wtula się i zasypia, no albo przy piciu, mleczku.
Mój synuś zaczął stawiać sam 1 kroki miesiąc przed roczkiem, na roczku już też sam śmigał, zresztą na spacerkach już w wózku nie posiedzi za długo, woli chodzić- tylko zawsze ma swoje ścieżki