A ja się tylko melduję w przerwie między jednymi wakacjami a drugimi - uch.... kocham za to moja pracę
Wczoraj po południu wróciłyśmy ze Szczecina, a w niedzielę rano jedziemy do Krakowa, pod Krakowem nocleg u forumowej koleżanki, a potem na kilka dni do Zakopanego - marzą mi się górny, choć z Emilką, to pewnie tylko na nie popatrzymy.
Bo to mają być taki "rodzinne" wakacje - skoro próbujemy coś stworzyć, to staramy się to robić aktywnie. A ze względu na pracę D będzie to nasz najdłuższy czas razem - już od wczoraj siedzimy w domu, robimy nalewkę porzeczkową, dziś obiecałam rodzinie pierogi z jagodami, a w niedzielę wyjazd - i cały tydzień razem. Póki co najwięcej spędziliśmy ciągiem 4/5 dni na zlocie maluchów. Ja nie wiem, jak my możemy przy takich układach ślub planować....
Pozdrawiam serdecznie z gorÄ…cego GrudziÄ…dza.