CYTAT(zilka @ Fri, 27 May 2011 - 05:20)
Poza tym awaryjność samochodu nie zależy tylko od marki a od kierowcy. Ja jeżdżą trzecią marką w życiu w tej chwili, od tych gorszych po lepsze i wszystkie sprawowały się świetnie, najdłużej jeździłam 7 lat chyba i głównie dolewam wszelkie płyny i wymieniam klocki hamulcowe. Mój niemąż niezależnie od marki miewa jakieś naprawy mechaniczne a mam jeszcze takiego znajomego, który jeżdżąc drogimi samochodami (powiedzmy powyżej 150 000) i zmieniając jej co 3-4 lata co i rusz ląduje w serwisie bo mu się urwał wał czy inne cudo.
Tak wlasnie , w swoim piecioletnim samochodzie poza klockami nie zmienilam nic, fakt, ze poza Warszawa to on byl chyba tylko raz .Dodajmy , ze jest francuski , maz rozkraczyl w tym czasie co najmniej piec samochodow i to niemieckich.b