no wiec ja ogladam:
Criminal MInds- dorwalam takiego jednego na Yuoutube co wrzuca na biezaco w miare. Kocham.
criminal minds okiem sprawcy- z rozpedu, mam lekkie uczucie wtornosci.
CSI Las Vegas- do konca, jak Pettersen odszedl to odcierpialam ale Morfeusza tez lubie
CSI NY i Miami ogladam z doskoku, bo jednak orginal kocham ponad wszystko.
Teoria wielkiego podrywu- absolutny hit. Piosenke mam zgrana na telefon, sciagnelam slowa, nauczylam sie calej spiewac
Hoży doktorzy- no lubie, lubie
Ale to jedyny serial medyczny- po obejrzeniu 15 sezonow ER (wlasnie zaczelam drugi obrot) cala reszta seriali medycznych mnie nudzi i irytuje naprzemian. To jest debesciak i tyle. Sadzilam ze nigdy nie przyzwyczaje sie do braku podstawowej obsady a wsiaklam zupelnie i teraz ogladam znowu Clooneya i sie zastanawiam JAK ja moglam pokochac Luce Kovaca
oraz dr Pratta... a potem pewnie znowu pokocham
Breaking Bad- wciagnelam sie i ogladam 3 sezon.
do mentalisty- wroce kiedys. Bo lubilam
Nagrywam sobie Tudorow ale juz mnie znudzili.
Z gra o tron mam taki problem ze przeczytalam ksiazke i straszliwie mi sie nie podobala- no masssakra. I sie czaje
How I met your mother- tacy przyjaciele
True Blood mi przyszlo po 3 sezonach