Ja dostalam rozwod na pierwszej sprawie z orzeczeniem winy, ograniczeniem praw rodzicielskich i zasadzonymi alimentami.
Od zlozenia wniosku do wyznaczenia daty pierwszej sprawy -2 miesiace.
Pozwany ,czyli maz nie stawil sie na sprawe. Sad wysluchal mnie ,swiadkow i dostalam rozwod.
Ale zeby za kolotowo nie bylo, to ex malzonek sie odwolal,rzekomo zostal zle poinformowany o sprawie. Nie pamietam dokladnie, chyba nr sali i godzina byla niefortunnie zaklejona znaczkiem. Rozwod dalej sie ciagnal.Nastepna sprawa po 6 miesiacach. Ex utrzymywal ,ze rozwodu nie chce.Powolal na swiadkow moich swiadkow ,po czym na sali ich odwolal. Sad skierowal nas do RODK wraz z 6-cio letnim dzieckiem. Trzecia i ostatnia sprawa po kolejnych 10 miesiacach( pisalam o przyspieszenie bo pewnie czekalabym jeszcze dluzej). Na ta sie nie stawil i sad podtrzymal wyrok z pierwszej sprawy.
--------------------