Dziękuję za info co do tych bodziaków, będę szukać
Justine a o jakie bluzki do karmienia Ci cjodzi? Takie, które mają wycięcia na piersi zasłonięte zakładką, czy po prostu odpinane? Co do tych pierwszych to nie pomogę, ale jeśli o odpinane chodzi, to ja np. chodzę w normalnych bluzkach sprzed ciąży. Mam kilka takich zwykłych kraciastych koszul i bluzek, które mają przy dekolcie kilka guziczków, więc akurat na wyjęcie cyca starczy
madzialenkat ja mimo wszystko uważam, że córcia je za rzadko. Taki maluszek naprawdę powinien jeść tyle, żeby w ciągu doby było 7-8 karmień... I mimo karmienia na żądanie, powinno się budzić dziecko, jeśli przesypia karmienie. I tu już nie ma czegoś takiego, że "każde dziecko jest inne", że jednemu wystarczy 5 karmiń, a innemu 8. Akurat jeśli o jedzenie chodzi, to są odpowiednie normy. Taki maluszek trawi pokarm max 1,5h, więcej jedzonka nie zmieści mu się w brzuszku i jeśli tyle śpi, to ewidentnie przesypia karmienie. To już nie chodzi nawet o tą laktację, ale prawdopodobnie odbije się to tym, że mała będzie za mało przybierać na wadze... I możesz mieć pokarmu na wykarmienie kilku maluchów, jednak nie to jest najważniejsze w tym przypadku.
Dla przykładu powiem Ci jak było np. w szpitalu. Spędziłam tam trochę czasu i sporo przypadków widziałam. Tam dzieciaczki były codziennie o 20 ważone, więc na oddział schodziły się wszystkie mamy z maluszkami. I przy takim codziennym ważeniu czasem wychodziło, że jakiś maluszek nie przybierał na wadze lub nawet tracił, a mama się dziwiła, że jak to, że przecież ma tyle pokarmu... Wtedy było podstawowe pytanie - czy maluszek budzi się na karmienia, czy jest tych karmień conajmniej 7 w ciągu doby.
Tak więc naprawdę uważam, że jeśli miesięczne dziecko je tylko jakieś 5 razy, to jak najbardziej trzeba je budzić, bo odbije się to na jego przybieraniu na wadze, co zdrowe nie jest.
A dajesz małej smoczka? Często on jest przyczyną przesypiania karmień, bo maluszkowi wystarcza samo ssanie, nie budzi się nawet mimo głodu.