W naszej szkole pierwszaki nie korzystają z szatni, więc większość rodziców zaprowadza dzieci do klas na piętrze.
Karina już korzysta z szatni, ale wchodzę z nią, niosę jej plecak (przytulania już nie potrzebuje), w dodatku mimo, że ja pracująca, to mam na 8.00, a dzieci zaczynają lekcje o 7.45, więc do pracy się nie spóźniam, bo w szkole jesteśmy ok. 7.30.
--------------------
Mama Julii (2003) i Kariny (2007)