U nas były wybory trójki klasowej, Wiki przegrała z koleżanka wybór na - wg niej osobę pomagającą (za moich czasów to był sekretarz). Niby miały po 6 głosów, a potem Pani powiedziała, że tamta ma 7. Szkoda, bo to by jej akurat bardzo pomogło podbudować swoją wartość w jej oczach