Do państwowego przedszkola mój Kubuś na 99% się nie dostanie. Brak miejsc. Muszę więc brać pod uwagę albo z dojazdem albo prywatne.
A z prywatnych mam pod nosem przedszkole Montessori. A za rok także szkołe podstawową Montessori.
Tylko że ja kurczę nie bardzo rozumiem o co w tym wszystkim chodzi. Teorię sobie przeczytałam. Ale chciałabym usłyszeć coś o praktyce, jakies wasze opinie, sugestie itp.
KtoÅ› coÅ› wie?
--------------------
Jacobina - mama Kuby