Większość z naszych pociech wymaga rehabilitacji, mniejszej lub większej ale jednak zazwyczaj.
Dlatego zdecydowałam założyć się taki temat, może tu będziemy się wymieniać spostrzeżeniami, doświadczeniem, zaleceniami...?
U nas dziś ponownie była rehabilitantka.
Wojtuś wciąż ma problemy z siedzeniem, po prostu, nawet jak się go posadzi, to po chwili "leci" ale widzę taką maleńką poprawę od zeszłego tygodnia.
Oprócz tego ćwiczenia na siedzenie mamy też pomału ćwiczyć, jakby to powiedzieć, zachęcanie do raczkowania, jak leży na brzuszku mamy jakby ucisnąć w zgięciu pod kolankiem i później lekko przytrzymać pupę jak ta nóżka się zegnie.
A na siedzenie to jak siedzimy za nim to mamy swoimi rękami obejmować jego udka i jak "leci" to lekko uciskać stronę przeciwstawną.
Tak więc ćwiczymy siedzenia i wstęp do raczkowania w tym tygodniu.
Zaznaczyła, żeby nic na siłę, i wtedy, gdy dziecko jest wyspane i zadowolone bo inaczej ćwiczenie nie będzie miało sensu.
--------------------
Hope i
fot.-----------------------------------------------------------------------------------
"Poznasz głupiego po czynach jego" F.Gump