Domi poszedl do przedszkola jak mial 2,5 roku. Nie powiem czasami mu sie zdazy wpadka z siusianiem ale raczej woła. Jednak i z pampersem by go wzięli, zmiana pieluszki nie stanowi problwemu. Domi sam z toalety nie skorzysta wiec tzreba isc z nim ale to tez nie problem, umyc sie sam probuje ale hahahaha z marnnym skutkiem najczesciej, sam sie tez nie ubierze - porzadnie
w jedzeniu czasem tez trzebna pomoc bo wiadomo czasami zupka "ucieka" z łyżki
Wiec chyba warto zapytać pani dyrektorki w przedszkolu. Moze poszliby na ręke, aby mała była tylko do czasu lezakowania ??