CYTAT(kejtlin @ nie, 04 mar 2007 - 02:33)
Jak ja bym chciała mieć bliźniaki, szkoda że nie ma na to żadnej recepty
też tak mówiłam do czasu gdy nie zobaczyłam bratowej mego M po zaledwie trzech tyg opieki nad bliźniaczkami (za dw adni będa miały 4tyg)
Fakt, szczęście podwójne.. słodkie minki wynagradzaja wszystko - ale wysiłek nad opieką dwójki jednocześnie jest nieporównywalnie większy niż przy jednym
Akurat trafiły się dziewczynki niezwykle utalentowane muzycznie - jak jedna kończy koncertować to zaczyna druga
Nie są zsynchronizowane - ma to swoje i dobre i złe storny - żadko płaczą jednocześnie ale za to gdy skończy się "obsługiwać jedną" - przewinie, nakarmi i uspokoi i wydawało by się że sytuacja już opanowana i że można odpocząć to nic bardziejmylnego - budzi się druga.. a potem kolej na ta pierwszą!! Mama dziewczynek potrafi sie położyć dopiero o 3nad ranem a wstaje około 7
Rano jak wchodzi do pokoju dziewczynek o przykładowej 7rano to ją czarna dziura wchłania i gdy wychodzi z tamtąd jest już godz 17!!!!!!! Pranie i sprzatanie odbywa sie tylko w obecności osób trzecich..
Do tej pory sobie nie zdawałam sprawy jak może wyglądać dzień przy dwóch niemowlętach z charakterkiem
Ten post edytował Jasiucha śro, 08 sie 2007 - 14:23