Ja się dopisuję, do tych prawie posiadających, ale ciągle marzących.
Jestem w dość chyba dobrej sytuacji bo domek dostaliśmy od rodziców, jeszcze nie mieszkamy w nim, jest trszkę dalej niż "w stanie surowym zamkniętym" jak to się mówi, reszta wykończenia należy do nas.
Niestety lokalizacji nie mogłam sama wybrać bo działak była w posiadaniu rodziny od dawna, a to jednak spora oszczędność.
Lokalizacja nie jest zła, mija się wprawdzie z moimi marzeniami, ale za to jest od nich praktyczniejsza.
Połozona jest na wsi, między dwoma miastami - jedno 120 tys i 80 tys mieszknców, do szkoły 5 min piechotą, do sklepu 10, do centrum 10 albo 15 kilometrów- zależy którego, większy market 5 km. Blisko pola, łąki, las, zabytkowy park, dużo świeżego powietrza i swobody. Jedyny minus- dojrzewalnia babanów w sąsiectwie- duża hala postawiona kiedy budowa była rozpoczęta...
Całe życie mieszkałam w domu z ogrodem, nielicząc trzech lat studiów, kiedy wymajmowalam pokoik z w bloku. Teraz kończę jeszcze studia ale wynajmujemy segment w domu jednorodzinnym- mamy kawałek ogrodu, spokój i swobodę. Lubię mieć ogród, lubię mieć swój kawałek ziemi gdzie czuję się swobodnie, lubię usiąść latem i poczytać książkę, popatrzeć na ptaki, hodowac kwiaty, mieć kota, a przyszłościowo- mieć miejsce gdzie moje dzieci będą się swobodnie bawić, nieograniczone placem zabaw na osiedlowym podwórku.
No i wykańczamy, mieliśmy piękny plan wprowadzić sie na przyszłą wiosnę, ale zobaczymy... trochę oszczędności mieliśmy w funduszach... no i czekamy... może jeszcze urosną... bo póki co wychodzi na minus...
A ja mam swoje marzenia, kominek, pod nim puszyste futro z Zakopanego, taras, ratanowe meble na nim, sypialnia z wielkim łóżkiem i toaletką, wanna z hydromasażem, eh sporo tego, no i ogród, ogród będzie wielki, działka jest na prawdę duża, bedzie kawałek sadu, duży trawnik do biegania, drzewka, krzaczki i alejki.
Niestety moje marzenia na razie czekają w kolejce, niedawno kupliśmy piec i grzejniki, wytynkowaliśmy w środku, założyliśmy parapety...
--------------------
Eliszka,
Jan Kornel
i Hanna Faustyna