Żyrafo, chociaż w zeszłym roku składałam podanie o przyjęcie dziecka do państwowego przedszkola, to nie za bardzo pamiętam, czy ostatecznym terminem był koniec kwietnia czy marca. Ot skleroza. Zebranie decydentów tak jak napisała Ilka. Opłata za państwowe przedszkole ok. 200 zł + opłaty za zajęcia dodatkowe. Pierwszeństwo przyjęć mają rodziny adopcyjne i osoby samotnie wychowujące dzieci, podania osób gdzie jedno z rodziców pracuje są na szarym końcu, a jak matka nie daj Boże jest na wychowaczym na drugą latorośl - tacy od razu odpadają w przedbiegach (przykład mojej koleżanki), no chyba że po znajomości albo jak wiesz komu w łapę dać
Opiszę Ci przykład z własnego ogródka - oboje z mężem pracujemy, nasze dziecko znalazło się na liście rezerwowej. Dziecko sąsiadki, która nie pracowała, zostało przyjęte (znajomości się kłaniają
a mnie nóż w kieszeni się otwiera). Z państwowych ja wybrałabym to przy Szkolnej (obok poczty) - wnuki opiekunki mojej Karoli tam chodziły, i z opowiadań wynika, że nie jest najgorzej. Inne które brałam pod uwagę to to na Fabrycznej i na Sierakowskiego niedaleko urzędu gminy, ale przyznaję bez bicia, że w tych dwóch chodziło o lokalizację (niezbyt daleko od domu i mojej pracy). Moja córa chodzi natomiast do "Kleksa" przy Jana Pawła II. Wiele się tam zmieniło na korzyść (przedszkole rozbudowano - po szatni to teraz tańczyć można), opieka jest ok, godziny otwarcia 7-18. Płacę 400zł + 8zł stawki żywieniowej/1dzień. Z zajęć dodatkowych jest m.in. angielski, judo - za to płaci się osobno, niestety.
Basia