Cholibka no - czemu mnie zawsze zaległośco gonią
U nas połowa już zdrowa. Tzn T&T.
Igo po kontroli lek jeszcze lekko gardło zaczerwienione i w nocy kaszle - ale o kńvówka.
Za to ja dzisiaj kaszle jak stary gruźlik, klatę chce mi rozerwać - mąż został z maluchami a ja poleciałam pzed 22 do internisty - i doopa - dyżur nocny przeniesiony "gdzieśtam"
więc chyba trumna pozostaje bo w ciągu dnia nie mam jak iść
Nic - nie biadole tylko biore sie za szybkie czytanie.
Gacuszka, widziałam pierwsza stronkę - biję pokłony bo nie śmiem sie odezwać - BOSKA!!!
edit:
A!
Pediatra mi rzuciła hasło że moze by odstawić Ignacego od cyca. Tzn dosłownie rzuciła hasło, wcale nie mówi że to dobre - tylko ze to moja decyzja.
1. Powinnam karmić jak najdłużej ze wzgl na to że młody ma AZS i skaze a karmienie cyckiem dobrze alergikowi robi
2. przejsc by musial na ntramigen czy inne takie swinstwo - nie wyobrazam sobie
3. odstawic pwinnam bo nie jem nabiału w ogóle (tym razem mam hitlera wewnętrznego i bardzo sie pilnuję). Powinnam brac jakiś suplement wapnia bo kości sobie wykończę (o ile juz nie sa wykonczone bo wiecznie cos strzyka i kosci w kolanach sie "tra" o siebie
a brać nic nie moge bo Ignac ma wysokie wapnie i nie powinnam mu dokładać póki mieści sie w normie żeby znów nie skoczyło 3x ponad normę.
Ja odstawiać nie chcę - wymarzyłam sobie karmienie do 1,5 roku.
Poza tym... wygodna i leniwa jestem. No nie chcÄ™!
Wymyślcie coś mądrego Ciotki Dobra Rada...
Ten post edytował annana czw, 14 maj 2009 - 22:55