Jeśli chodzi o wymogi to nigdzie ustawa nie reguluje sprawy pieluch
Placówka nie ma prawa odmówić przyjęcia dziecka do przedszkola z uwagi na używanie pieluchy.
Ja sama pracuję kilka godzin w tygodniu w grupie żłobkowej w przedszkolu i już na tym etapie staramy się odpieluchować maluchy, aby dwu i pół latki spokojnie chodziły bez pieluszek. Mniej więcej w tym czasie dzieciaczki przechodzą do najmłodszej grupy przedszkolnej.
Oczywiście jest to decyzja rodzica no i przede wszystkim wytrwałość, bo to rodzic musi przynieść zapas ciuszków do póki maluch nie załapie o co chodzi z tym siusianiem, czy kupcianiem i zacznie wołać w odpowiednim momencie.
Poświecenie jest też ze strony wykładziny, ale rozwiązaniem okazał się Krecher piorący
Trudno nie wspomnieć o przebierankach i rozbierankach z mokrych ciuszków no, ale nie ma innego sposobu i Panie dzielnie przebierają maluchy.
Oczywiście dzieciaczki wysadzane są na nocnik w odpowiednich odstępach czasowych, aby unikać siusiania gdzie popadnie, co ogranicza zmoczone majteczki.
A jako rodzic sama borykam się z nocnymi pieluchami, bo moje młodsze dziecię nie wybudza się jak potrzebuje siusiu.
Zresztą zauważyłam jakiś regres, bo od pewnego czasu nawet w dzień ( co już się nie zdarzało) zaczyna się zapominać i dopiero jak poczuje, że coś leci to wstrzymuje i woła siusiu.
Co do przedszkola to lepiej powiedzieć, że dziecko nie woła, aby Panie wysadzały i dać kilogram ciuszków na zmianę.
Ten post edytował Mama Ali i Ewy pon, 16 lis 2009 - 13:47