Ja jestem przynajmniej raz w tygodniu - ale to zależy jak czuję. jeśli chcę pobyć z maleństwem to nawet 3 razy w tygodniu się zdarza.
Prawie zawsze płaczę - nie wstydzę się tych łez - owszem ludzie się patrzą, ale co tam - to moje uczucia.
ja też nie sądziłam, że będę jeździła do własnego dziecka.
Myślę, że jest to kwestia bardzo indywidualna - jeśli przeżywasz swoją żałobę w inny sposób to też dobrze - nic na siłę
Åšciskam mocno
Ten post edytował izoldciemnowlosa pon, 29 mar 2010 - 11:46