Ewqa - to może delikatnie budź Kingę o 19?
Moja akurat wieczorem robi sobie krótką drzemkę, taką półgodzinną i potem o 20 ładnie usypia. Niestety codziennie wstaje z kurami
Ma wewnętrzny budzik, który o godz. 4:55, 5:00 lub 5:05 każe jej zacząć marudzić. No więc biorę ją wtedy do siebie do łóżka, ładuję smoczek do buzi i liczę na to, że jeszcze uśnie. Czasem się to udaje (dzisiaj się udało i wstała dopiero o 6:15), a czasem nie
Kurczę, jakie te moje dzieci są zupełnie inne. Jaś jak miał 3 miesiące to przesypiał mi całe noce chyba gdzieś do godz. 7 rano. Niestety w dzień dawał ostroooo czadu. Karolina z kolei w dzień jest aniołkiem, ale w nocy 2 razy musi jeść i jeszcze o świcie wstaje.
Zeżarłam dzisiaj całą resztę ciast. Na pewno było tam z 10 kawałków. Boję się stanąć na wadze, bo pewnie całe moje odchudzanie szlag trafił
Czyli przenosimy się na II część wątku?