RadzÄ™ rozmowÄ™ z dyrekcjÄ… i wglÄ…d do regulaminu czy jest taki zapis.
U nas dziecko odprowadza się rano do sali i z tejże odbiera. Tak więc rodzic wchodzi 2-3 kroki do sali i widzi co się dzieje. Wczoraj na zebraniu pani powiedziała, że prosi aby nie wchodzić do sali w butach, czyli domniemywam, że w skarpetkach rodzic może wejść
Zaprowadzając K zawsze wchodzę do sali, pani wita się z młodym po czym biegnie on do zabawek/dzieci a my jeszcze chwilę rozmawiamy. Przy odbieraniu również jestem w sali, rozmawiam z panią, gdy K kończy zabawę. Nikt nie wyprasza rodziców, można popatrzeć co robią dzieci.
Metoda siedzenie nad posiłkiem "do skutku" jest dla mnie nie do zaakceptowania. Ale rodzice są różni - wczoraj na zebraniu usłyszałam, że "pani ma nakarmić dziecko bo rodzic płaci za posiłki", nie ważne, że dziecko reaguje odruchem wymiotnym.......