Jak w tytule, Zoja od wczoraj kicha , a dzisiaj rano zauważyłam, że jej zielony katar z nosa wyłazi
Nigdy, przenigdy żaden z moich psów nie miał kataru- i nie wiem czy to groźne i mam pędzić do weta wieczorem , czy tak jak z ludźmi wystarczy jakies witaminy ( jakie ? ) i luz?
jak coś wiecie dajcie znać proszę bom ja zielona a Zoja ma już 9 lat i nie wiem czy mam się stresować czy mam se odpuścić
a i czy takie coś zielone jest zaraźliwe - bo przecież szczyl jest w domu ?