Dziękujemy za przyjęcie
U nas strasznie męczący okres.....
Kajtek, cycuś mamusi, wiecznie by leżal przy piersi....i to nie z głodu,tylko ewidentnie potrzebuje bliskości... także nasz dzień upływa na karmieniu, spaniu przy mamuni i przewijaniu.... O spaniu w łóżeczku mogę zapomnieć, ledwie odłożony do łóżeczka budzi się i zaczyna plakać....
Pojawiły się bóle brzuszka,praktycznie już w szpitalu sie pojawily, ale tam mnie uspokajano, żeby się nie przejmować, bo to się może zdarzaću tak małych dzieci....ale jak się nie przejmować, jak Kajtek niemal po każdym jedzeniu pręży się, napina brzuszek i płacze przy tym przeraźliwie???
Pręzy się też przed zrobieniem kupki.....
Nocki mamy zupelnie nieprzespane....
Nie wiem już, czy to jest naprawdę normalne??? Czy może powinnam to skonsultowac z lekarzem???
Dziewczyny doradźcie coś.....
Mały karmiony wyłącznie piersią....a ja nie jem nic co mogłoby mu nawet potencjalnie zaszkodzić...
To moje trzecie dzieciątko, a czuję się bezradna totalnie.....