Niepoważna, szczerze to nie wiem jak można czop pomylić z wydzieliną.
Czy przeoczysz, czy też nie, nie jest to istotny zwiastun porodu, nawet i bez niego wsio się zacząć musi.
Ten czop, który powinien Cię interesować powinien być podbarwiony krwią, bez zapachu i w duużej ilości.
No i tak jak pisała zająć, może odejść w ratach lub na raz.
Annie, a może syndrom wicia gniazda Ci się załączył skoro tak Cię rozpiera?
Ja też tak miałam jakiś czas temu, a teraz tak jakoś mi się oklapło. Ino jeść mi się ciągle chce...
Nieźle Cię was wymęczyli przy porodzie. Chyba jednak powinnam się cieszyć, że mimo wszystko cesarką się u mnie skończyło.
Cheriee, bidulo, nie wiem co można byłoby Ci teraz poradzić. Naprawdę nie ma nikogo, kto mógłby Ci pomóc?
kajetanka, tylko skąd ten dziadowski paciorkowiec się bierze? I jaki ma wpływ, przede wszystkim na dziecko? Bo zastanawiam się, czy nie powinnam zrobić jakichś badań mojej starszej trójcy, czy aby przypadkiem tego nie mają.
mikkowska, no i fajno, że jesteście zadowoleni. Książek szczerze zazdroszczę. Będziesz mogła doradzić coś ciekawego do czytania
komunikacja, chyba boisz się, że zając zaraz ustawi Cię do pionu, za pisanie tylko o sobie?
Śmiem stwierdzić, że tego nie zrobi, więc spoko.
Muszę się zabrać za przygotowywanie młodzieży do szkoły na jutro. Rany, jak ja się ciesze, że te wakacje się skończyły!0
A we wtorek 9-te urodziny mojego pierworodnego. Może do Maca go zabiorę, bo mu się marzy, a raz, nie zawsze.