Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...
Ta witryna wykorzystuje pliki cookies do przechowywania informacji na Twoim komputerze. Pliki cookies stosujemy w celu świadczenia usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb.
Korzystanie z witryny bez zmiany dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczne na Twoim urządzeniu końcowym. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień dotyczących cookies w ustawieniach
przeglądarki. Więcej szczegółów w naszej Polityce Prywatności
"Polityce Prywatnosci".
[AkceptujÄ™ pliki cookies z tej strony]
Od siebie dodaje serię o Malowanym człowiekiu autorstwa Petera V. Bretta. Aczkolwiek jest trochę... ostra. Więc myślę że dobra dla nastolatka powyżej 16 r.ż. Powinien być zachwycony, sam czytałem tą serię ostatnio i nie mogłem się oderwać.
Od siebie dodaje serię o Malowanym człowiekiu autorstwa Petera V. Bretta. Aczkolwiek jest trochę... ostra. Więc myślę że dobra dla nastolatka powyżej 16 r.ż. Powinien być zachwycony, sam czytałem tą serię ostatnio i nie mogłem się oderwać.
Moja chrześnica w tej chwili zachwyca się książką "Wiek cudów", z tego co kojarzę, ona lubi takie książki w klimacie fantasy:) A czytałam właśnie opis i może nawet ja w kolnej chwili po nią sięgnę
Moja chrześnica w tej chwili zachwyca się książką "Wiek cudów", z tego co kojarzę, ona lubi takie książki w klimacie fantasy:) A czytałam właśnie opis i może nawet ja w kolnej chwili po nią sięgnę
Nastolatki w mojej rodzinie mają fazę na książki Ricka Riordana. Harry Potter już przeczytany, potem będę ich przekonywać do Diuny i Kronik Amberu.
Nastolatki w mojej rodzinie mają fazę na książki Ricka Riordana. Harry Potter już przeczytany, potem będę ich przekonywać do Diuny i Kronik Amberu.
Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0
Od siebie dodaje serię o Malowanym człowiekiu autorstwa Petera V. Bretta. Aczkolwiek jest trochę... ostra. Więc myślę że dobra dla nastolatka powyżej 16 r.ż. Powinien być zachwycony, sam czytałem tą serię ostatnio i nie mogłem się oderwać.
Podpisuję się obiema dłońmi pod tym. Książka jest przegenialna, jednak nie jestem przekonana czy nastolatkowie to dobry target. Raczej jest dla dorosłych. Dla młodych polecałam bym coś lżejszego , np. najnowszy bestseller https://www.taniaksiazka.pl/polaczeni-znajd...e-p-798222.html . Czytało mi się tę historię bardzo przyjemnie, choć lata młodzieńcze już dawno za mną
A znacznie książki Veronici Roth? Tę od "Niezgodnej"? Wśród znanych mi nastolatków jest bardzo popularna i chyba rzeczywiście warta polecenia, bo oglądałam kiedyś ekranizacje i były naprawdę wciągające. Teraz jest szał na jej nową książkę "Naznaczeni śmiercią". Choć to chyba tez dla starszych nastolatków, bo kilku bohaterów tam ginie.
A znacznie książki Veronici Roth? Tę od "Niezgodnej"? Wśród znanych mi nastolatków jest bardzo popularna i chyba rzeczywiście warta polecenia, bo oglądałam kiedyś ekranizacje i były naprawdę wciągające. Teraz jest szał na jej nową książkę "Naznaczeni śmiercią". Choć to chyba tez dla starszych nastolatków, bo kilku bohaterów tam ginie.
KaśKaś - bez przesady, może to nie książka dla bardzo małych dzieci, ale spokojnie dla nastolatków i starszych. Nawet w Harrym Potterze giną ważne postacie, bo taka jest rzeczywistość epickich historii.
KaśKaś - bez przesady, może to nie książka dla bardzo małych dzieci, ale spokojnie dla nastolatków i starszych. Nawet w Harrym Potterze giną ważne postacie, bo taka jest rzeczywistość epickich historii.
W sumie racja, i w bajkach ktoś czasem musi zginąć. Choćby zły smok. A tutaj nie ma tak naprawdę jakichś ostrych scen przemocy czy coś, książka jest raczej nastawiona na emocje bohaterów związane właśnie z odejściem pewnych osób. Bo młodzież w ogóle jest - wbrew temu co niektórzy mówią - wrażliwa i nastawiona na związki międzyludzkie.
W sumie racja, i w bajkach ktoś czasem musi zginąć. Choćby zły smok. A tutaj nie ma tak naprawdę jakichś ostrych scen przemocy czy coś, książka jest raczej nastawiona na emocje bohaterów związane właśnie z odejściem pewnych osób. Bo młodzież w ogóle jest - wbrew temu co niektórzy mówią - wrażliwa i nastawiona na związki międzyludzkie.
KaśKaś - coś w tym jest. A masz swoją ulubioną postać, albo ulubioną moc - dar nurtu - z książki? Moją jest Cyra i chyba mogłaby spokojnie stać się ciekawszym materiałem na bohaterkę filmów i książek niż np. Katnis z Igrzysk.
KaśKaś - coś w tym jest. A masz swoją ulubioną postać, albo ulubioną moc - dar nurtu - z książki? Moją jest Cyra i chyba mogłaby spokojnie stać się ciekawszym materiałem na bohaterkę filmów i książek niż np. Katnis z Igrzysk.
Oj, Cyra jest super, kradnie całą książkę swoim charakterem. W sumie jak tak o tm myślę, to naprawdę skomplikowana bohaterka jak na serię dla młodzieży. Daleka od takich czarno-białych podziałów na dobre i złe charaktery. Ale takich mocy bym chyba nie chciała, one jednak zawsze miały ciemne strony.
Oj, Cyra jest super, kradnie całą książkę swoim charakterem. W sumie jak tak o tm myślę, to naprawdę skomplikowana bohaterka jak na serię dla młodzieży. Daleka od takich czarno-białych podziałów na dobre i złe charaktery. Ale takich mocy bym chyba nie chciała, one jednak zawsze miały ciemne strony.
Bez Cyry nie byłoby "Naznaczonych śmiercią" ale jest tam więcej ciekawych postaci - choćby Akos, czy jej brat, który ma jakby odwrotny dar niż Cyra, a który go przeraża - na początku nie wiadomo dlaczego.
Bez Cyry nie byłoby "Naznaczonych śmiercią" ale jest tam więcej ciekawych postaci - choćby Akos, czy jej brat, który ma jakby odwrotny dar niż Cyra, a który go przeraża - na początku nie wiadomo dlaczego.
Przeczytałam tę książkę, lubię czasami sięgnąć po fantasy, żeby się trochę oderwać a ta historia muszę przyznać mnie wciągnęła. Coś jest w tych bohaterach, powiedziałabym, że są bardzo prawdziwi. Chyba przez to, że nikt nie jest tylko dobry lub zły. Chociaż akurat Cyra mnie momentami irytowała, wydawało mi się że jest momentami bardzo egoistyczna, szczególnie w relacji z matką, która przez nią zginęła.
Przeczytałam tę książkę, lubię czasami sięgnąć po fantasy, żeby się trochę oderwać a ta historia muszę przyznać mnie wciągnęła. Coś jest w tych bohaterach, powiedziałabym, że są bardzo prawdziwi. Chyba przez to, że nikt nie jest tylko dobry lub zły. Chociaż akurat Cyra mnie momentami irytowała, wydawało mi się że jest momentami bardzo egoistyczna, szczególnie w relacji z matką, która przez nią zginęła.
Tak, ale akurat w tej relacji to wyglądało już patologicznie momentami. Miałam wrażenie że po śmierci matki Cyrze zależało tylko na tym co pomyślą inni o tym, że przyczyniła się do jej śmierci. Odejście matki bardziej przeżywał Ryzek, mimo że był typowym czarnym charakterem. Ciężko te postacie jednoznacznie ocenić, przynajmniej ja mam z tym problem.
Tak, ale akurat w tej relacji to wyglądało już patologicznie momentami. Miałam wrażenie że po śmierci matki Cyrze zależało tylko na tym co pomyślą inni o tym, że przyczyniła się do jej śmierci. Odejście matki bardziej przeżywał Ryzek, mimo że był typowym czarnym charakterem. Ciężko te postacie jednoznacznie ocenić, przynajmniej ja mam z tym problem.
A ja myślę, że ona właśnie bardzo przeżywała odejście matki, podświadomie się za to karała, wmówiła sobie, że przez to co zrobiła (przecież wcale niespecjalnie, była dzieckiem, nie potrafiła jeszcze nad sobą panować) nie zasługuje na szczęście w życiu i zasłużenie spotkają ją same złe rzeczy. Na zewnątrz udawała twardą, ale ja to odebrałam jako tworzenie pozorów.
A ja myślę, że ona właśnie bardzo przeżywała odejście matki, podświadomie się za to karała, wmówiła sobie, że przez to co zrobiła (przecież wcale niespecjalnie, była dzieckiem, nie potrafiła jeszcze nad sobą panować) nie zasługuje na szczęście w życiu i zasłużenie spotkają ją same złe rzeczy. Na zewnątrz udawała twardą, ale ja to odebrałam jako tworzenie pozorów.
Przecież Cyra ma taki dar, który praktycznie uniemożliwia jej normalne życie "emocjonalno duchowe" - ona cały czas zmaga się z bólem, który ledwo potrafi kontrolować. Gdyby nie była twarda, to jej moc już dawno by ją pochłonęła. Trzeba też pamiętać, że akcja książki dzieje się w zupełnie innym świecie niż nasz. Co prawda mają lepszą technologię itd. ale to jest bardziej surowszy świat.
Przecież Cyra ma taki dar, który praktycznie uniemożliwia jej normalne życie "emocjonalno duchowe" - ona cały czas zmaga się z bólem, który ledwo potrafi kontrolować. Gdyby nie była twarda, to jej moc już dawno by ją pochłonęła. Trzeba też pamiętać, że akcja książki dzieje się w zupełnie innym świecie niż nasz. Co prawda mają lepszą technologię itd. ale to jest bardziej surowszy świat.
To racja ciężko ją ocenić jak normalną osobę, miałam problem z tym żeby ją rozgryźć. Dużo tych zachowań było spowodowanych darem. Zdecydowanie łatwiej było mi zrozumieć Akosa albo nawet Ryzeka, który moim zdaniem był zły przez to jak postępował wobec niego ojciec.
To racja ciężko ją ocenić jak normalną osobę, miałam problem z tym żeby ją rozgryźć. Dużo tych zachowań było spowodowanych darem. Zdecydowanie łatwiej było mi zrozumieć Akosa albo nawet Ryzeka, który moim zdaniem był zły przez to jak postępował wobec niego ojciec.
malika- a tu się nie zgodzę. Cyra miała tego samego ojca, ale miała zupełnie inny charakter. To kim oni się stali zawdzięczają głównie sobie. Cyra chciała postępować słusznie, chociaż nie zawsze jej to wychodziło. A Ryzek był po prostu zły. Oczywiście można go usprawiedliwiać, że stał się takim tyranem ze strachu... ale jednak. Zawsze miał wybór,
malika- a tu się nie zgodzę. Cyra miała tego samego ojca, ale miała zupełnie inny charakter. To kim oni się stali zawdzięczają głównie sobie. Cyra chciała postępować słusznie, chociaż nie zawsze jej to wychodziło. A Ryzek był po prostu zły. Oczywiście można go usprawiedliwiać, że stał się takim tyranem ze strachu... ale jednak. Zawsze miał wybór,
Grupa:
Postów: 0
Dołączył: --
Nr użytkownika: 0