Chciałabym ostrzec wszystkich rodziców przed PUCHATKIEM na Hallera w Olsztynie! Moja córeczka uczęszczała tam przez jakiś czas, na szczęście teraz jest już w innym żłobku i jest znowu szczęśliwym i pogodnym dzieckiem!
Teraz konkrety: opiekunki wyrywają dzieci siłą z rąk rodziców, dzieciaki dostają fatalne jedzenie, np. kanapki z nutellą na śniadanie, chrupki na podwieczorek, bigos, żeberka itd (menu wywieszone dla rodziców kompletnie inne!), pod koniec września przy temp. ok13 stop. dzieciaki bawią się rozebrane do krótkiego rękawka przy otwartych drzwiach balkonowych, gdy maluchu płaczą pozostawiane są same sobie (odgórny ZAKAZ od szefowej przytulania dzieci - w grupie najmłodszej w pierwszych tygodniach pobytu!), opiekunki naburmuszone, Panie Prezes często rozmijają się z prawdą a przez miesiąc czasu nie potrafią dokupić maluchom obiecanych zabawek i rzeczy wyposażając odpowiednio sale.. W ciągu kilku miesięcy odeszło kilka opiekunek!! Długo by jeszcze wymieniać...
Moje dziecko (mimo zapewnień pani, ze ślicznie spało, pięknie jadło) rzucało się po powrocie na jedzenie, stało się smutne i przerażone, zaczęło płakać i wpadać w histerię przez sen... Usłyszałam, ze to normalne albo po prostu takie mam dziecko... Ale to NIE JEST NORMALNE! Zabrałam Malucha z tego chorego miejsc! Drodzy rodzice, nie posyłajcie tam swoich maluszków i przestrzegajcie wszystkich!