Cześć wszystkim!
Szukam jakiś fajnych domowych maseczek, które rozświetlą moją zmęczoną twarzy i trochę ją nawilżą. Chodzi o to, że byłam niedawno na wakacjach w Muszynie i hotel, w którym byłam miał strefę SPA. Skorzystałam kilka razy z zabiegów na skórę i peelingi. Szczerze mówiąc nie pamiętam kiedy moja skóra była w takim dobrym stanie. Hotel Klimek oferował też Aquapark, baseny z biczami i saunę. Także po kilku dniach całe moje ciało wyglądało na bardzo zadbane plus cellulit został zredukowany. Po powrocie skóra (naturą rzeczy) stała się sucha - przede wszystkim dlatego, że mamy tu bardzo wapienną wodę. Dlatego szukam fajnych inspiracji, jak zrobić maseczki "niczym ze SPA", które przywrócą mi tą jedwabistą skórę, uzyskaną na wakacyjnym wypoczynku