Witam panie i te ciążate i te nieciążate!
Tym ciążatym zazdroszczę niesamowicie wrażeń ciążowych...ja tak sobie planowałam (jak to niczego nie można w życiu zaplanować!
), że w tym roku będę się starała o kolejnego potomka....a tu taki mi w życiu bigos wyszedł....ech...płakać się chce...
czy to będę jeszcze miała okazję być kobietą ciężarną...? Madzia ma już osiem lat, więc między dziećmi będzie na pewno duża różnica wiekowa (zakładając, że będzie kiedyś jakiś dzidziuś...). Widać tak miało się wszystko potoczyć... O swoich problemach pisałam na dziale "na każdy temat" pt. "A ja was szukam"
Jeszcze na razie mieszkam na starych śmieciach, ale szukam czegoś w centrum do wynajęcia...tyle, że z powodów finansowych trochę przesunę wyprowadzkę w czasie. Zresztą nic ciekawego ostatnio się nie pojawiło...wynajęcie byle jakiej kawalerki daleko od centrum kosztuje kupę kasy...A ja muszę znaleźć coś blisko sklepu, który prowadzę, bo nie jestem zmotoryzowana...a i Madzią nie ma mi się kto zająć, bo ja nie mam rodziców i właściwie nikogo kto by jakoś specjalnie mi pomógł....
Ciężko samej...jakoś tak...samotna się czuję...i wszystko na mojej głowie...ech...
Muszę przyzwyczaić się do nowego życia, a to trochę potrwa...
Pozdrawiam