Dziewczny mają rację co do rowerka. Ja dodam jeszcze, że "właściwości jezdne" takich trójkołowców, które zwykliśmy kupować "na roczek" są delikatnie rzecz biorąc "kiepskie". W praktyce jest tak, że rowerek najpierw nie nadaje się do jeżdżenia, bo dziecko za małe a potem nie nadaje się do jeżdżenia bo... nie da się na nim jeździć!
Na roczek wybrałabym coś z tego, co proponują dziewczyny. Zwłaszcza ta fontanna z piłeczkami to genialna rzecz - mój chrześniak też dostał na roczek i to był strzał w dziesiątkę. Do naszej Zebry (
https://allegro.pl/item574245113_fisher_pri...wieki_0317.html) też musiał jeszcze nieco dorosnąć. Na prawdę bawi się na niej dopiero teraz, kiedy ma niecałe półtora roku
I taka jedna rzecz... O co chodzi z tym "dla dziewczynki" ?!? Niby dlaczego pchacz czy jeździk, nad którymi się zastanawiałaś miałyby być nieodpowiednie dla dziewczynki? Bo nie różowe? Sorry, że lecę "stereotypem", ale jestem ostatnio szczególnie wyczulona na ten chory podział: "dla dziewczynek" i "dla chłopców"... Dziecko powinno się bawić tym, co go interesuje i co go rozwija a nie tym co "odpowiednie dla chłopca" czy "odpowiednie dla dziewczynki". Taka mała dygresja
Ten post edytował Pogoda pon, 09 mar 2009 - 09:05