Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
100 Stron V  « poprzednia 96 97 98 99 100 nastÄ™pna  

Grudniowe dzieciaczki :)

, cz. III
> , cz. III
Kamila-w1

Go??







post sob, 22 sty 2011 - 22:17
Post #1941

Ja właśnie wróciłam z pracy i jestem zdołowana, Piotrus strasznie brzydko kaszle... 41.gif niby to mokry ten kaszel ale nie może odkrztusić...martwię się okropnie....byleby do rana, rano spróbuje umówić się na wizytę a jak sie nie da zostaje nam pogotowie....na pogotowie za nic nie chce jechać bo boje się, że nas zostawią w szpitalu....
Mlovea chyba nasze dzieciaki jada na tym samym wózku.... Tylko flavamedu nie podawaj po 17-stej.

Gema witaj, sliczny ten Twój synuś. Mój starszak tez był okropnym niejadkiem ale na wadze przybierał...mleko jadł tylko na śpiąco od 4 miesiąca życia...teraz tez jedzenie może nie istnieć, ale mam już na niego sposoby.

Agapi nie rób mi tego nienie.gif nie odchodź.... A mogę wiedzieć jaki byl powód tej decyzji, że chciałaś nas zostawić??

Dziewczyny martwie sie o Pearl, nie odzywa się, na gg ja zaczepiałam tez cisza...mam nadzieje, że nic sie nie dzieje Amelce.
mlovea
sob, 22 sty 2011 - 22:57
A dlaczego nie po 17:00? Dałam o 19:00...
mlovea


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,569
Dołączył: wto, 28 lip 09 - 20:33
SkÄ…d: kuj-pom
Nr użytkownika: 28,432




post sob, 22 sty 2011 - 22:57
Post #1942

A dlaczego nie po 17:00? Dałam o 19:00...

--------------------


Kamila-w1

Go??







post sob, 22 sty 2011 - 23:01
Post #1943

Flavamed działa wykrztuśnie, będzie po nim kaszlała bardziej. podaje sie rano i po obiedzie, najpóźniej po podwieczorku. On rozrzedza wydzielinę i ułatwia jej wydzielanie....dlatego sie bardziej kaszle.
Piotrek kazle cały czas a ja siedze jak na szpilkach
MoniZ
nie, 23 sty 2011 - 01:27
hejka
oj dawno u waso nic nie pisala a to dlatego ze nic nowego u was nie zaszlo jak tylko non stop chorobska 41.gif mam ich juz po dziiurki w nosie naprawde... w zeszlym tygodniu dopadla nas jelitowka obeszla cala nasza rodzine tylko jedna ciotka ocalala od tego główna, niezycze tego nikomu 29.gif na nieszczescie w dzien kiedy ja dostalam wymioty i biegunke to bylam sama K pojechal do Niemiec po samochod jakis dla klienta a ja musialam walczyc z swoja choroba i dzieci a wiekszosci z Maksiem bo dostal goraczki do tego i musialam starac sie zeby sie biedulka nieodwodnil wiec stawalam w miare mozliwosci bo zle ze mna tez bylo zey go poic woda czymkolwiek... jakos udalo sie nam z tego wybrnac... i okazalo sie ze K tez dopadla jelitowka na wyjezdzie 37.gif jechal do domu pol dnia dluzej...
a po jelitowce dopadlo starszaka katar i kaszel pozniej Maksia i ostateczna diagnoza obydwoje zapalenie oskrzeli 32.gif ... z Maksiem mialam jazdy bo temperature mial w granicach 39 i zanim lek zaczal dzialac musialm go chlodzic recznikami. moczyc normalnie kark pod zimna woda 37.gif juz mi sie słał na rekach, kladl na podloge maskara mowie wam juz mialam ochote jechac na pogotowie ale jakos dalam rade i tak mialam 3 dni meczylam sie z Maksiowa goraczka 41.gif nie wiem czy to od zapalenia oskrzeli czy od zebow bo am bardzo napuchniete dziasla gorne 41.gif
i tak po krotce u nas tak milo zaczal sie nowy rok... ja oblalam kolkwium z matmy bo nie mialam kiedy i jak sie uczyc a teraz musze sie naprawde wziasc za nauke bo mam full zaliczen itd.
chcialbym czesciej do was zagladac ale niestety brak czasu...
aaaa jeszcze lekarz mnie pocieszyl ze jak jeszcze raz maluchy mi tak zachoruja ze z lekkiego katarku przejdzie to odrazu w stan zapalenia oskrzeli to przejdziemy na dlugoterminowa inhalacje 41.gif takze mam sie trzymam i nie dolowac sie bo niestety mam taki typ synkow ze organizm nie potrafi walczyc z mala infekcja 21.gif
pozdrawiam was przytul.gif
MoniZ


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,708
Dołączył: czw, 06 lip 06 - 12:10
SkÄ…d: LESZNO
Nr użytkownika: 6,521

GG:


post nie, 23 sty 2011 - 01:27
Post #1944

hejka
oj dawno u waso nic nie pisala a to dlatego ze nic nowego u was nie zaszlo jak tylko non stop chorobska 41.gif mam ich juz po dziiurki w nosie naprawde... w zeszlym tygodniu dopadla nas jelitowka obeszla cala nasza rodzine tylko jedna ciotka ocalala od tego główna, niezycze tego nikomu 29.gif na nieszczescie w dzien kiedy ja dostalam wymioty i biegunke to bylam sama K pojechal do Niemiec po samochod jakis dla klienta a ja musialam walczyc z swoja choroba i dzieci a wiekszosci z Maksiem bo dostal goraczki do tego i musialam starac sie zeby sie biedulka nieodwodnil wiec stawalam w miare mozliwosci bo zle ze mna tez bylo zey go poic woda czymkolwiek... jakos udalo sie nam z tego wybrnac... i okazalo sie ze K tez dopadla jelitowka na wyjezdzie 37.gif jechal do domu pol dnia dluzej...
a po jelitowce dopadlo starszaka katar i kaszel pozniej Maksia i ostateczna diagnoza obydwoje zapalenie oskrzeli 32.gif ... z Maksiem mialam jazdy bo temperature mial w granicach 39 i zanim lek zaczal dzialac musialm go chlodzic recznikami. moczyc normalnie kark pod zimna woda 37.gif juz mi sie słał na rekach, kladl na podloge maskara mowie wam juz mialam ochote jechac na pogotowie ale jakos dalam rade i tak mialam 3 dni meczylam sie z Maksiowa goraczka 41.gif nie wiem czy to od zapalenia oskrzeli czy od zebow bo am bardzo napuchniete dziasla gorne 41.gif
i tak po krotce u nas tak milo zaczal sie nowy rok... ja oblalam kolkwium z matmy bo nie mialam kiedy i jak sie uczyc a teraz musze sie naprawde wziasc za nauke bo mam full zaliczen itd.
chcialbym czesciej do was zagladac ale niestety brak czasu...
aaaa jeszcze lekarz mnie pocieszyl ze jak jeszcze raz maluchy mi tak zachoruja ze z lekkiego katarku przejdzie to odrazu w stan zapalenia oskrzeli to przejdziemy na dlugoterminowa inhalacje 41.gif takze mam sie trzymam i nie dolowac sie bo niestety mam taki typ synkow ze organizm nie potrafi walczyc z mala infekcja 21.gif
pozdrawiam was przytul.gif

--------------------


PAMI?TAM O MOICH ANIO?KACH (+11tc)-13 czerwiec 2006,(+5tc)-7 stycze? 2009
agrafkaa
nie, 23 sty 2011 - 08:41
dziewczyny czy któraś z was używa nebulizatora czy warto podobnież sama sól fizjologiczna podana przez niego działa cuda......
agrafkaa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,817
Dołączył: nie, 15 lut 09 - 17:10
SkÄ…d: mazowieckie
Nr użytkownika: 25,489

GG:


post nie, 23 sty 2011 - 08:41
Post #1945

dziewczyny czy któraś z was używa nebulizatora czy warto podobnież sama sól fizjologiczna podana przez niego działa cuda......

--------------------



Uśmiech kosztuje mniej od elektryczności,a daje więcej światła
gema
nie, 23 sty 2011 - 09:19
u nas działa cuda sama sól fizjologiczna po prostu zakroplona ew. wpsiknięta do nosa... moje dziecię by nie usiedziało z nebulizatorem ani sekundy
gema


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 31
Dołączył: śro, 21 kwi 10 - 13:41
Skąd: Sokółka
Nr użytkownika: 32,642




post nie, 23 sty 2011 - 09:19
Post #1946

u nas działa cuda sama sól fizjologiczna po prostu zakroplona ew. wpsiknięta do nosa... moje dziecię by nie usiedziało z nebulizatorem ani sekundy

--------------------
mama Micha?a, ?ona delfina, pracownik [usuni?te przez administratora]
Pearl
nie, 23 sty 2011 - 10:38
Kochane jestem, po prostu siedzimy u mamy i tu gg nie otwieram by historii nie stracić icon_wink.gif Ale jestem. Mam mało czasu bo ide sobie połazić, mama zajmie sie Ami, mam sporo do myślenia. Póżniej odniose sie do postów, jestem wam ogromnie wdzieczna za wszystkie wypowiedzi, za rady, za wsparcie. Tak sie zastanawiam, a może to że to byłby osobny dom, stojący tuż naprzeciw teściów to może ma znaczenie. Może nie byłoby tak źle? Ja tak strasznie maże o domu, to jedyna szansa i boje się że zaprzepaszczę szansę przez moje lęki i obawy, albo że się zgodzę, będę miała dom ale będę się czuć źle. Dopóki nie poznamy finansów itp to decyzji nie podejmiemy ostatecznie...myśle że w przeciągu 2 mc powinniśmy już coś wiedzieć. Niestety pojawił się inny problem, co raz gorsze relacje z mężem...niby jest lepiej, ale mężowi strasznie puszczają nerwy, z byle czego... Więc co dalej? Dom i chora sytuacja? Jest mi tak strasznie przykro gdy widzę jak on się zachowuje wobec mnie.

Przepraszam że nic więcej nie napiszę, ubieram się i wychodzę, oby spacer dobrze mi zrobił.
Pearl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,383
Dołączył: śro, 08 kwi 09 - 19:00
SkÄ…d: 3 city
Nr użytkownika: 26,594




post nie, 23 sty 2011 - 10:38
Post #1947

Kochane jestem, po prostu siedzimy u mamy i tu gg nie otwieram by historii nie stracić icon_wink.gif Ale jestem. Mam mało czasu bo ide sobie połazić, mama zajmie sie Ami, mam sporo do myślenia. Póżniej odniose sie do postów, jestem wam ogromnie wdzieczna za wszystkie wypowiedzi, za rady, za wsparcie. Tak sie zastanawiam, a może to że to byłby osobny dom, stojący tuż naprzeciw teściów to może ma znaczenie. Może nie byłoby tak źle? Ja tak strasznie maże o domu, to jedyna szansa i boje się że zaprzepaszczę szansę przez moje lęki i obawy, albo że się zgodzę, będę miała dom ale będę się czuć źle. Dopóki nie poznamy finansów itp to decyzji nie podejmiemy ostatecznie...myśle że w przeciągu 2 mc powinniśmy już coś wiedzieć. Niestety pojawił się inny problem, co raz gorsze relacje z mężem...niby jest lepiej, ale mężowi strasznie puszczają nerwy, z byle czego... Więc co dalej? Dom i chora sytuacja? Jest mi tak strasznie przykro gdy widzę jak on się zachowuje wobec mnie.

Przepraszam że nic więcej nie napiszę, ubieram się i wychodzę, oby spacer dobrze mi zrobił.

--------------------
Kamila-w1

Go??







post nie, 23 sty 2011 - 12:27
Post #1948

Asia ja mam nebulizator i juz niejednokrotnie pisałam o tym na forum, że to najlepszy zakup jakiego dokonałam...rzeczywiście sól fizjologiczna potrafiła wyprowadzić Michala z przeziębienia, bez konieczności podawania leków. Nawet teraz używam go non stop, Piotrek już nie ma kataru, a kaszel o wiele mniejszy, nie jedziemy dziś do lekarza 06.gif
Pearl cieszę się, że sie odezwałaś....rozumiem, że Ami zdrowa?? współczuję sytuacji z mężem....
julitka_82
nie, 23 sty 2011 - 15:50
Pearl, przepraszam, że zapytam tak na forum, ale wielokrotnie piszemy tutaj co mamy na języku, a ja nie mogę się powstrzymać, po twym poście.... Czy Twój mąż kiedykolwiek podniósł na Ciebie rękę, czy używa presji psychologicznej???
julitka_82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 549
Dołączył: pią, 25 cze 10 - 17:27
SkÄ…d: Szczecin
Nr użytkownika: 33,451

GG:


post nie, 23 sty 2011 - 15:50
Post #1949

Pearl, przepraszam, że zapytam tak na forum, ale wielokrotnie piszemy tutaj co mamy na języku, a ja nie mogę się powstrzymać, po twym poście.... Czy Twój mąż kiedykolwiek podniósł na Ciebie rękę, czy używa presji psychologicznej???

--------------------
agapi7

Go??







post nie, 23 sty 2011 - 17:32
Post #1950

CYTAT(Asia... @ Sun, 23 Jan 2011 - 08:41) *
dziewczyny czy któraś z was używa nebulizatora czy warto podobnież sama sól fizjologiczna podana przez niego działa cuda......

Ja sie przymierzam do zakupu. Mozna tez wypozyczyc w aptece podobniez. Podobno dziala rewelacyjnie.
Mlovea my dzis bylismy na imprezie mikolajkowej. Akurat maz podejrzal mi przez ramie zdjecie ktore zamiescilas i pytal czy Ty pracujesz w tej firmie co ja bo identyczne paczki dostalismy icon_smile.gif
Moni przytul.gif
Pearl mnie tez sie cisna na usta rozne pytania ale ich nie zadam 43.gif bo mam poczucie ze nic nie wniosa.
Kamila super ze juz lepiej z Piotrkiem. A co do pytania o moje checi rezygnacji...coz, mam poczucie ze zapedzilam sie tu niejednokrotnie zapominajac ze to co pisze nie tylko czytacie Wy ale tez masa innych ludzi. A ze ja nie potrafie pisac w jednym zdaniu tylko plote trzy po trzy i wiele z mojego zycia to uznalam ze czas zastopowac. Mam nadzieje ze to zrozumiecie ( w razie czego gdybym sie zdecydowala) bo uznalam ze lepiej Wam powiedziec niz zniknac zupelnie bez wyjasnienia.
gema
nie, 23 sty 2011 - 18:47
CYTAT(Pearl @ Sun, 23 Jan 2011 - 10:38) *
Tak sie zastanawiam, a może to że to byłby osobny dom, stojący tuż naprzeciw teściów to może ma znaczenie. Może nie byłoby tak źle? Ja tak strasznie maże o domu, to jedyna szansa i boje się że zaprzepaszczę szansę przez moje lęki i obawy, albo że się zgodzę, będę miała dom ale będę się czuć źle. Dopóki nie poznamy finansów itp to decyzji nie podejmiemy ostatecznie...myśle że w przeciągu 2 mc powinniśmy już coś wiedzieć. Niestety pojawił się inny problem, co raz gorsze relacje z mężem...


myślę, że w oddzielnych murach może byc odrobine lepiej ale i tak zawsze zostana sprawy źle zaparkowanego auta, błota po jego myciu, wiaderku nie w tym miejscu, rowerek dzieciecy na chodniku kubełek i łopatka w rabatkach teściowej... ja oczywiście opisuję skrajne sytuacje, do których u siebie jeszcze nie przywykłam :/ no i jeszcze rozważyć trzeba koniecznie kwestie prawne! Wy wykładacie kasę w budowe na czyjejś ziemi i kto ją będzie miał w spadku, co jak teściowie będą chcieli ją sprzedać? z tych powodów ja nie zgodziłam się budować naszego domu nad sklepem teściów, który w sumie już nawet stoi i jest tylko do wykonczenia, ale ja ani zlotowki tam nie chce wkladac, bo maz ma dwie siostry, ktore go bardzo nie lubia... w dupie to mam. wolę mieszkanie, bez odśnieżania, wożenia drewna, porannego rozpalania w piecu, wywozu śmieci, naprawy dachów, rynien... też kiedyś marzyłam o domu. w domu mieszkałam 14 lat... potem nastepne 10 w bloku i teraz znów w domu... i tęsknię za blokiem. i czasami wraca marzenie o domu... ale każdej zimy się z nim żegnam na coraz dłużej. dziś godzinę z mężem odśnieżałam... łamie mnie w kościach... a i tak usłyszaliśmy, że NIC nie robimy w domu...
gema


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 31
Dołączył: śro, 21 kwi 10 - 13:41
Skąd: Sokółka
Nr użytkownika: 32,642




post nie, 23 sty 2011 - 18:47
Post #1951

CYTAT(Pearl @ Sun, 23 Jan 2011 - 10:38) *
Tak sie zastanawiam, a może to że to byłby osobny dom, stojący tuż naprzeciw teściów to może ma znaczenie. Może nie byłoby tak źle? Ja tak strasznie maże o domu, to jedyna szansa i boje się że zaprzepaszczę szansę przez moje lęki i obawy, albo że się zgodzę, będę miała dom ale będę się czuć źle. Dopóki nie poznamy finansów itp to decyzji nie podejmiemy ostatecznie...myśle że w przeciągu 2 mc powinniśmy już coś wiedzieć. Niestety pojawił się inny problem, co raz gorsze relacje z mężem...


myślę, że w oddzielnych murach może byc odrobine lepiej ale i tak zawsze zostana sprawy źle zaparkowanego auta, błota po jego myciu, wiaderku nie w tym miejscu, rowerek dzieciecy na chodniku kubełek i łopatka w rabatkach teściowej... ja oczywiście opisuję skrajne sytuacje, do których u siebie jeszcze nie przywykłam :/ no i jeszcze rozważyć trzeba koniecznie kwestie prawne! Wy wykładacie kasę w budowe na czyjejś ziemi i kto ją będzie miał w spadku, co jak teściowie będą chcieli ją sprzedać? z tych powodów ja nie zgodziłam się budować naszego domu nad sklepem teściów, który w sumie już nawet stoi i jest tylko do wykonczenia, ale ja ani zlotowki tam nie chce wkladac, bo maz ma dwie siostry, ktore go bardzo nie lubia... w dupie to mam. wolę mieszkanie, bez odśnieżania, wożenia drewna, porannego rozpalania w piecu, wywozu śmieci, naprawy dachów, rynien... też kiedyś marzyłam o domu. w domu mieszkałam 14 lat... potem nastepne 10 w bloku i teraz znów w domu... i tęsknię za blokiem. i czasami wraca marzenie o domu... ale każdej zimy się z nim żegnam na coraz dłużej. dziś godzinę z mężem odśnieżałam... łamie mnie w kościach... a i tak usłyszaliśmy, że NIC nie robimy w domu...

--------------------
mama Micha?a, ?ona delfina, pracownik [usuni?te przez administratora]
Pearl
nie, 23 sty 2011 - 20:14
Witaj GEMA! Dziękuję za to co napisałaś...oj mam nadzieję że w razie co nie będzie tak źle....w sumie to szybciej ja się przyczepię do xle zaparkowanego auta niż ktoś inny icon_smile.gif Ale masz racje, odśnieżanie, rynny....niby w domu rodzinnym to miałam, no poza paleniem w piecu...Mąż nie przejmuje się tym, a więc będzie sam kosił, odśnieżał i rąbał drewno hehe.

Nie kochane, nie martwcie się nie podniósł ręki i nie zrobi tego , jest strasznie nerwowy, może go usprawiedliwiam teraz ale podobno w pracy kiepsko, martwi sie czy dom sie uda wybudować bo chciałby no i Ami cierpi i on jest bezsilny.

Mlovea gratuluję, mam nadzieję ze pierwsze zajęcia będą super.
Agapi też miałam pewne obawy, że ktpś przeczyta...zwłaszcza teraz dużo napisałam icon_sad.gif eh muszę trochę się hamować, ale nie wyobrażam sobie życia bez was, jesteście dla mnie ogromnym wsparciem, nie mam koleżanek, przyjaciółek, nie mam z kim pogadać w realu, a z Wami zawsze. Bardzo sobie cenię znajomość z Wami.

Asiu icon_sad.gif dużo zdrowia wam życze.

Pearl


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,383
Dołączył: śro, 08 kwi 09 - 19:00
SkÄ…d: 3 city
Nr użytkownika: 26,594




post nie, 23 sty 2011 - 20:14
Post #1952

Witaj GEMA! Dziękuję za to co napisałaś...oj mam nadzieję że w razie co nie będzie tak źle....w sumie to szybciej ja się przyczepię do xle zaparkowanego auta niż ktoś inny icon_smile.gif Ale masz racje, odśnieżanie, rynny....niby w domu rodzinnym to miałam, no poza paleniem w piecu...Mąż nie przejmuje się tym, a więc będzie sam kosił, odśnieżał i rąbał drewno hehe.

Nie kochane, nie martwcie się nie podniósł ręki i nie zrobi tego , jest strasznie nerwowy, może go usprawiedliwiam teraz ale podobno w pracy kiepsko, martwi sie czy dom sie uda wybudować bo chciałby no i Ami cierpi i on jest bezsilny.

Mlovea gratuluję, mam nadzieję ze pierwsze zajęcia będą super.
Agapi też miałam pewne obawy, że ktpś przeczyta...zwłaszcza teraz dużo napisałam icon_sad.gif eh muszę trochę się hamować, ale nie wyobrażam sobie życia bez was, jesteście dla mnie ogromnym wsparciem, nie mam koleżanek, przyjaciółek, nie mam z kim pogadać w realu, a z Wami zawsze. Bardzo sobie cenię znajomość z Wami.

Asiu icon_sad.gif dużo zdrowia wam życze.



--------------------
mlovea
nie, 23 sty 2011 - 20:32
Dzięki Kamila, dziś dałam Flavamed wcześniej. Szkoda tylko, że baba w aptece zapomniała o tym wspomnieć icon_sad.gif Ataków kaszlu dużo mniej dziś było.

Agapi, to jest firma lokalna, bez oddziałów w innych miastach. No chyba że pracujesz w Brodnicy icon_smile.gif Teraz zleca się zewnętrznym firmom przygotowanie paczek, pewnie nasze firmy zleciły w tej samej. Jak Dawid się bawił?

MoniZ, trzymam kciuki za pomyślne przebrnięcie przez sesję!

Sprawdziłam, co to ten nebulizator. W życiu nie wyobrażam sobie przy tym mojej córki! icon_biggrin.gif

Pearl, zrelaksowałaś się trochę na spacerze? Rzeczywiście masz dużo do przemyślenia.

A tak nas zima dziś powitała po krótkiej przerwie:




Ten post edytował mlovea nie, 23 sty 2011 - 21:12
mlovea


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,569
Dołączył: wto, 28 lip 09 - 20:33
SkÄ…d: kuj-pom
Nr użytkownika: 28,432




post nie, 23 sty 2011 - 20:32
Post #1953

Dzięki Kamila, dziś dałam Flavamed wcześniej. Szkoda tylko, że baba w aptece zapomniała o tym wspomnieć icon_sad.gif Ataków kaszlu dużo mniej dziś było.

Agapi, to jest firma lokalna, bez oddziałów w innych miastach. No chyba że pracujesz w Brodnicy icon_smile.gif Teraz zleca się zewnętrznym firmom przygotowanie paczek, pewnie nasze firmy zleciły w tej samej. Jak Dawid się bawił?

MoniZ, trzymam kciuki za pomyślne przebrnięcie przez sesję!

Sprawdziłam, co to ten nebulizator. W życiu nie wyobrażam sobie przy tym mojej córki! icon_biggrin.gif

Pearl, zrelaksowałaś się trochę na spacerze? Rzeczywiście masz dużo do przemyślenia.

A tak nas zima dziś powitała po krótkiej przerwie:




--------------------


Wiesia30
nie, 23 sty 2011 - 22:41
cześć.
Dużo napisałyście więc nie dam rady wszystkim odpisać.
Mlovela zdjęcia cudne
Gema witaj
MoniZ,Kamila dużo zdrówka dla Was
Dziewczyny moja bliska koleżanka urodziła 17 stycznia córeczkę 3860 g po 20 godzinnym ciężkim porodzie.Była już tak wykończona,że nie miała siły już przeć,i wyciągali dziecko próżniowo i malutka ma złamany bark,siedzą dalej w szpitalu bo mała ma ostrą żółtaczkę.Lekarze nie potrafią zrobić cesarki jak widzą,że matka się tak męczy,...a na dodatek mała utknęła w kanale rodnym...mąż koleżanki przeżył szok,przy porodzie,bo bał się już potem o żonę i dziecko. Ale mówił,że nie zawaha się znowu iść z żoną do porodu.
Wiesia30


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 820
Dołączył: śro, 13 maj 09 - 13:56
SkÄ…d: Rybnik
Nr użytkownika: 27,188

GG:


post nie, 23 sty 2011 - 22:41
Post #1954

cześć.
Dużo napisałyście więc nie dam rady wszystkim odpisać.
Mlovela zdjęcia cudne
Gema witaj
MoniZ,Kamila dużo zdrówka dla Was
Dziewczyny moja bliska koleżanka urodziła 17 stycznia córeczkę 3860 g po 20 godzinnym ciężkim porodzie.Była już tak wykończona,że nie miała siły już przeć,i wyciągali dziecko próżniowo i malutka ma złamany bark,siedzą dalej w szpitalu bo mała ma ostrą żółtaczkę.Lekarze nie potrafią zrobić cesarki jak widzą,że matka się tak męczy,...a na dodatek mała utknęła w kanale rodnym...mąż koleżanki przeżył szok,przy porodzie,bo bał się już potem o żonę i dziecko. Ale mówił,że nie zawaha się znowu iść z żoną do porodu.

--------------------
Karolina83
pon, 24 sty 2011 - 11:29
Kurcze dziewczyny rano wysmarowałam takiego posta z odniesieniem się do waszych a Samko podszedł i mi kliknął myszką wstecz 37.gif. Teraz juzmi się tyle pisać nie chcę więc w skrócie:

Gema WITAJ 06.gif Lepiej późno niż wcale 06.gif Synek śliczny, oczęta po prostu bajeczne, jak dwa małe kasztanki 03.gif

Mlovea, zdjęcia cudne, masz oko do robienia fotek.


Pearl, ja Ci powiem tak, ja mieszkam z teściami, którzy z tego co opisujesz są bardzo podobni do twoich i gdyby nam zaproponowali, że możemy zamieszkać w dobudówce (którą aktualnie rujnuje brat mojego męża) to bym się nie zawachała, zwłaszcza, że mój maż ustawił swoją matkę i do nas jako do jednynych się nie wtrąca, a jak coś próbuje to zaraz ma przycinane skrzydełka 04.gif . Podobnie jak u twoich na ogródku jest bałagan, ale to bardziej z winy szwagra i gdyby byłą taka możliwość (czyli w przypadku kiedy szwagier by się wyprowadził) to pierwsze co byśmy zrobili to postawili płot dzielący ogród na dwa by zachować jak największą prywatność. Co do reszty to dało by się dogadać. W sprawach prawnych w najgorszym przypadku będziecie musieli spłacić rodzeństwo twojego męża, no chyba że się nie upomną. U mnie jest trochę gorzej bo 50% domu jest przepisana na szwagra niedorajdę bo teściu stwierdził, że pierworodnemu się należy 04.gif a koleś przez całe swoje dorosłe życie nie płacił rachunków bo robiła to za niego mamusia, ale to już inna historia. No ale w Twoim przypadku, kiedy macie własnościowe mieszkanie, to bardziej bym patrzyła, żeby przyszłościowo zamienić je na większe, może nawet z małym ogródkiem. Z tym że to wszystko zależy na co możecie sobie pozwolić. Wiesz nawie najwspanialszych teściów warto trzymać na dystans.

Dziewczyny poruszyłyście temat nebulizatorów, ja się właśnie zastanawiam czy kupić nebulizator czy termometr bezdotykowy (cenowo wychodzi podobnie) jak na razie zakraplam Samiemu nos solą fizjologiczną, ale warto czasami zrobić inhalację. Początkowo chciałam kupić nawilżacz powietrza z jonizatorem, ale okazało się że u małego w pokoju wilgotność jest ok. czyli nie od tego choruje, kurcze sama już nie wiem a na wszystko nas nie stać.
Karolina83


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 110
Dołączył: sob, 31 lip 10 - 17:43
Skąd: Swarzędz
Nr użytkownika: 33,856

GG:


post pon, 24 sty 2011 - 11:29
Post #1955

Kurcze dziewczyny rano wysmarowałam takiego posta z odniesieniem się do waszych a Samko podszedł i mi kliknął myszką wstecz 37.gif. Teraz juzmi się tyle pisać nie chcę więc w skrócie:

Gema WITAJ 06.gif Lepiej późno niż wcale 06.gif Synek śliczny, oczęta po prostu bajeczne, jak dwa małe kasztanki 03.gif

Mlovea, zdjęcia cudne, masz oko do robienia fotek.


Pearl, ja Ci powiem tak, ja mieszkam z teściami, którzy z tego co opisujesz są bardzo podobni do twoich i gdyby nam zaproponowali, że możemy zamieszkać w dobudówce (którą aktualnie rujnuje brat mojego męża) to bym się nie zawachała, zwłaszcza, że mój maż ustawił swoją matkę i do nas jako do jednynych się nie wtrąca, a jak coś próbuje to zaraz ma przycinane skrzydełka 04.gif . Podobnie jak u twoich na ogródku jest bałagan, ale to bardziej z winy szwagra i gdyby byłą taka możliwość (czyli w przypadku kiedy szwagier by się wyprowadził) to pierwsze co byśmy zrobili to postawili płot dzielący ogród na dwa by zachować jak największą prywatność. Co do reszty to dało by się dogadać. W sprawach prawnych w najgorszym przypadku będziecie musieli spłacić rodzeństwo twojego męża, no chyba że się nie upomną. U mnie jest trochę gorzej bo 50% domu jest przepisana na szwagra niedorajdę bo teściu stwierdził, że pierworodnemu się należy 04.gif a koleś przez całe swoje dorosłe życie nie płacił rachunków bo robiła to za niego mamusia, ale to już inna historia. No ale w Twoim przypadku, kiedy macie własnościowe mieszkanie, to bardziej bym patrzyła, żeby przyszłościowo zamienić je na większe, może nawet z małym ogródkiem. Z tym że to wszystko zależy na co możecie sobie pozwolić. Wiesz nawie najwspanialszych teściów warto trzymać na dystans.

Dziewczyny poruszyłyście temat nebulizatorów, ja się właśnie zastanawiam czy kupić nebulizator czy termometr bezdotykowy (cenowo wychodzi podobnie) jak na razie zakraplam Samiemu nos solą fizjologiczną, ale warto czasami zrobić inhalację. Początkowo chciałam kupić nawilżacz powietrza z jonizatorem, ale okazało się że u małego w pokoju wilgotność jest ok. czyli nie od tego choruje, kurcze sama już nie wiem a na wszystko nas nie stać.

--------------------
Kamila-w1

Go??







post pon, 24 sty 2011 - 11:43
Post #1956

Wiesia przykro mi z powodu koleżanki....taka glupia polityka w tych szpitalach.

Karolina myślę, że nebulizator bardziej potrzebny niż termometr.... zakraplanie soli do noska to nie to samo co inhalacja, czasami przy suchym kaszlu po dówch inhalacjach solą jest wielka poprawa...ja kupiłam jak dwa lata temu Michałka zabrało pogotowie z zapaleniem krtani...od tamtej pory nie wyobrażam sobie życia bez tego. Jak dziecko chore i idziesz do lekarza i powiez, że masz w domu inhalator od razu są inne leki przepisywane i wiele rzadziej antybiotyki.

Ja idę z dziećmi na 14-sta do lekarza...Michał na kontrol a Piotruś do osłuchania bo strasznie brzydki ma kaszel.

Michałek dziś ma w przedszkolu przedstawienie, nauczył sie roli...z okazji dnia babci...ciekawa jestem jak mu poszło icon_smile.gif
julitka_82
pon, 24 sty 2011 - 13:53
Dziewczyny!!! Mam iść w środe na szczepienie Nataszki: odra , świnka , różyczka. Wiem, ze kilka z was już szczepiła, a mnie koleżanka nastraszyła, że ta szczepionka wywołuje czasami ciężkie powikłania.....aż się boję
julitka_82


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 549
Dołączył: pią, 25 cze 10 - 17:27
SkÄ…d: Szczecin
Nr użytkownika: 33,451

GG:


post pon, 24 sty 2011 - 13:53
Post #1957

Dziewczyny!!! Mam iść w środe na szczepienie Nataszki: odra , świnka , różyczka. Wiem, ze kilka z was już szczepiła, a mnie koleżanka nastraszyła, że ta szczepionka wywołuje czasami ciężkie powikłania.....aż się boję

--------------------
niuniunia23
pon, 24 sty 2011 - 13:56
To nie ma chętnych na następny wątek icon_question.gif
Mam zakładać icon_question.gif 06.gif
Zuzka miała odre świnkę i różyczke w grudniu na bilansie i jakoś nie pamiętam żeby to źle znosila. Gorzej znosi ząbkowanie

Ten post edytował niuniunia22 pon, 24 sty 2011 - 13:58
niuniunia23


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,576
Dołączył: czw, 03 lip 08 - 14:26
Skąd: Białystok
Nr użytkownika: 20,562

GG:


post pon, 24 sty 2011 - 13:56
Post #1958

To nie ma chętnych na następny wątek icon_question.gif
Mam zakładać icon_question.gif 06.gif
Zuzka miała odre świnkę i różyczke w grudniu na bilansie i jakoś nie pamiętam żeby to źle znosila. Gorzej znosi ząbkowanie

--------------------
mlovea
pon, 24 sty 2011 - 20:27
CYTAT(Wiesia30 @ Sun, 23 Jan 2011 - 22:41) *
mąż koleżanki przeżył szok,przy porodzie,bo bał się już potem o żonę i dziecko. Ale mówił,że nie zawaha się znowu iść z żoną do porodu.
O ile biedna odważy się jeszcze raz zajść w ciążę icon_sad.gif

Zakładaj, niuniunia! Kto, jak nie ty, kobieto?! Bo ani się obejrzymy, a nie będzie gdzie pisać icon_biggrin.gif

Julitka, u Mai też nic złego nie działo się po szczepieniu.

Moja córka zaczęła przechodzić samą siebie, jak ją spać kładę icon_smile.gif Udaje kaszel, wyrzuca smoka na podłogę, dziś zdjęła skarpetki - wszystko po to, aby ją wyjąć z łóżeczka. Cwaniara mała 03.gif Czasami zasypia prawie natychmiast, a czasami cyrki wyprawia.
mlovea


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,569
Dołączył: wto, 28 lip 09 - 20:33
SkÄ…d: kuj-pom
Nr użytkownika: 28,432




post pon, 24 sty 2011 - 20:27
Post #1959

CYTAT(Wiesia30 @ Sun, 23 Jan 2011 - 22:41) *
mąż koleżanki przeżył szok,przy porodzie,bo bał się już potem o żonę i dziecko. Ale mówił,że nie zawaha się znowu iść z żoną do porodu.
O ile biedna odważy się jeszcze raz zajść w ciążę icon_sad.gif

Zakładaj, niuniunia! Kto, jak nie ty, kobieto?! Bo ani się obejrzymy, a nie będzie gdzie pisać icon_biggrin.gif

Julitka, u Mai też nic złego nie działo się po szczepieniu.

Moja córka zaczęła przechodzić samą siebie, jak ją spać kładę icon_smile.gif Udaje kaszel, wyrzuca smoka na podłogę, dziś zdjęła skarpetki - wszystko po to, aby ją wyjąć z łóżeczka. Cwaniara mała 03.gif Czasami zasypia prawie natychmiast, a czasami cyrki wyprawia.

--------------------


Kamila-w1

Go??







post pon, 24 sty 2011 - 20:32
Post #1960

Niuniunia zakładaj 06.gif

Julitka no patrz....Wróciłam od lekarza, Michałek zdrowy juz a Piotruś ma zapalenie płuc 41.gif i co gorsza pani dr podejrzewa, że to właśnie powikłanie po szczepieniu, szczepienie miał dwa tygodnie temu w środe, dr powiedziała, że ta szczepionka to żywe wirusy i często wywołuj.a powikłania, a reakcja poszczepienna może sie ujawnić w takim okresie ile trwa okres inkubacji czyli 10-14 dni. Jakby nie było minęło 10 dni od szczepienia do pojawienia się paskudnego kaszlu...
> Grudniowe dzieciaczki :), cz. III
Start new topic
Reply to this topic
100 Stron V  « poprzednia 96 97 98 99 100 nastÄ™pna
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: śro, 26 cze 2024 - 00:09
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama