Cześć Dziewczyny!
A u nas ręce pełne roboty,hehe.Nasza Dominisia ma etap podnoszenia się dźwigania siadania itp., itd.,jest koszmarnie bo przy tym okropnie się złości i płacze.Ja nie wyrabiam już,wieczorami poprostu się myję i padam.Szkoda mi mojego męża bo rzadnego pużytku ze mnie nie ma.Właśnie usnęła i pełny sukces od kilku dni ponownie położyłam ją do łóżeczka i zasnęła sama.Ostatnie dni dźwigałam i lulałam ją na rękach aż opadały jej oczka.Nie wiem co to będzie mam nadzieję że ten okres minie.Spacery nadal koszmarne,dziś poprostu było strasznie,płakała podnosiła się.Wieczorem jak szłam do ginka to tylko podziwiałam znajomą z parku z bliźniakami które są w wieku Dominiki,bo całymi dniami spacerują z mamą bądź z dziadkiem i poprostu śpią.Marzę o normalnym spokojnym spacerze bez stresującego płaczu.Nakładłam jej już zabawek powiesiłam taką pluszową pozytywkę wręczam jej gryzaki i nic nie pomaga.
Postanowiłam jutro dać jej jabłuszko w słoiczku zobaczymy jaka będzie reakcja,a wspomnę że dziś podałam jej łyżeczkę soczku jabłkowo-winogronowego z rumiankiem.Nawet się nie skrzywiła i ze smakiem popiła.Zobaczymy jutro jak będzie z jabłuszkiem.Pozdrawiam Was wszystki i lecę teraz przeczytać wcześniejsze strony,bo chciałam najpierw napisać póki miałam jeszcze siły.Dobrej nocki.
A tak przy zasypianiu nasz maluszek się przekręcił.
A tak rwie się do telewizji.
Ten post edytował Ptyś wto, 03 lip 2007 - 21:59