Madzia spi więc może choc w jakims stopniu uda mi sie pokonać zaległości.
Dziękuje za komplementy pod adresem Oliwii , tak sukienki miały dziewczynki bardzo ładne skromne, delikatne, nieobzłocone jak to często bywa na albach.U nas juz od kilku lat sa podobne fasony różnia się zwykle niewielkimi detalami.Wieć fajnie bo jak kogos nie stać na nową to odkupi od kogoś z ubiegłych lat,przeciez to się wcale nie niszczy po mojej starsej kilka lat wisi i jest jak nowa,tylko nie mogłam jej dać Oliwii bo obciełam kiedys na jasełka na aniołka do przedszkola.
a teraz po kolei
Mry cieszę sie ogromnie że układasz sobie na nowo życie i tak szczęśliwie.Tak optymistyczne , ciepłe i pełne miłości twoje posty że czyta sie ich z wielka przyjemności.Pamietaj ,, DOBRO POWRACA,, Jesteś tak serdeczną i cieplą osoba ,tyle serca w Tobie że pewna byłam e los uśmiechnie się do Ciebie.Pisz nam jak najwięcej , super się to czyta i cieszę się bardzo z twojego szczęcia.A ty smiało do przodu, należ Ci się zycie pełne szczęścia , należy ci sie szczęśliwa pełna rodzina.ŚCISKAM Cię bardzo serdecznie.A zapomniałabym napisać jaka Helenka śliczna jaka ona do Ciebie podobna ten kształt twarzy ,ten usmiech i oczywiście te oczy Wassze niepowtarzalne.
Vabien jak ten czas leci dopiero czytałam o twoich nowinkach brzuszkowych a tu Ty juz niedługo na mecie będziesz z maluszkiem.Pamietasz jak Ci napisałam że będziesz miała synka i nie myliłam się jakos to czułam a często tak mam i mało kiedy sie pomyle.Ciesze się że masz sie dobrze ,szkoda tylko że cukrzyca Cię dopadła .Ja tez miałam i wiem jak to uciążliwe było .A le nie daj się zwariować , owszem wszystko z umiarem , ja wiem że u mnie pieczywo podnosiło bardzo cukier,makarony.Wyniki mierzone glukometrem bardzo mi skakały ale moja diabetolog dała mi radę żeby nie popadać w nerwy , miec umiar duzo gotowanych na parze ryb, pieczywo ciemne, owoce, warzywa ,ale ja oczywiście troche ulegałam letnim pokusom.Bedzie dobrze urodzisz slicznego zdrowego synka ,tylko oszczedzaj się bo ten twardniejący brzuch to nie bardzo, może dziwigasz cos robisz za dużo,uważaj.Pokoik Kamilki będzi sliczności,tyle fajnych linków wrzuciłaś .Zdjęcia z efektu końcowego tez prosimy.
A jaki wreszcie wózek wybrałaś ,kupiłaś coś ???
Sylwia kochana pozdrawiam serdecznie, nic nie mów o dołach bo ja to chyba tak jak Ty zbyt często i długo mam te nastroje.Jakos wiosna dla mnie była cięzka i do tego ta zmiana mieszkania ,nic mnie nie cieszyło ,nic mi się nie chciało ,jedna wieka plama czarna na umyslę .Komuni mi się nie chciało tych gości ,wszystkiego aż dziecku mojemu było przykro że ja taka nijaka.Więc trzeba było się wziośc w garść dla dzieci, jak nie dla siebie.Teraz w nowym mieszkaniu mam duzy taras duzo kwiatów ,drzew zieleni i troche mi z tym lepiej.Ja kocha kwiaty ,kocham przy tym robic mam całe mnóstwo twgo że tyłka juz nie ma bardzo gdzie posadzic ,ale mi juz dawno tego brakowało.Co do przedszkola to masz racje za prywatne płaci się ogrom kasy, a jak się nie ma pracy , nie jest lekko ,ja tez wiedziałam że jak Madzia nie dostanie się do państwowego to do prywatnego nie będzie mnie stać wysłać dziecka.U nas teraz po przeprowadzce z kasa krucho.Umeblować ,wyremontowac taką chałupe to worek bez dna.Wszystko mega drogie , głupie malowanie , to spory wydatek.A ja mam 3 dzieci i koszty ogromne codziennego zycia ,szkoły. Oj widzisz mnie dzisiaj zebrało na marudzenie.A jak twój synek w szkole jakie swiadectwo będzie na koniec , pewnie super, moje dziewczyny tez dobrze tzn młodsza bardzo dobrze ale starsza to juz gimnazjalistka i u niej to róznie.
Haniu jak miło że napisałaś co u Was jakie zdjęcia super , jakie masz juz duże dzieci .Widać ze zdjęci że jesteście dobrana z mężem parą . Ty wyglądasz bardzo ładnie, jakie masz włosy super zawsze chciałam takie. Daria z braciszkiem są tacy podobni.Masz bardzo udane dzieciaczki.Ściskam Cię serdecznie.
A nasza KOMUIKACJA-jakos cięzki jak dla mnie ten nick,błyskawiczna ta nasza dziewczyna nie ma co.Ale może to i dobrze może czasem dobrze szybko zamknąć za sobą drzwi, nieoglądać się za siebie.Obys znalazła prawdziwe szczęście i ciepły dom dla synka .Pozdrawiam Cię i często myślę co u Was.
Mummy wszoraj miałam do Ciebie pisać jak Maksio Jak Olek z tego co piszesz super facet.A jak Ty sobie radzisz z nową sytuacja i nowymi obowiązkami .A w czym wozisz małego masz jeszcze stokka używasz go??
Ja swojego z wielki bólem sprzedałam, póznie ddwa miesiące żałowałam,ale najwyzsza pora dać dziecku możliwosc wydorosleć dać jej troche więcej luzu i pozwolić wydorosleć tym bardzie że w wózku to juz wyglądała wręcz śmiesznie bo jest duża gadająca baba a tu wózeczek jak dla małej dzidzi.
Angielk Wy pewnie teraz każda wolna chwila to na działce a i czytalam o pracy nowych obowiązkach , Ciężko jest sie odnależć w tym wszystkim prawda??? Ale kasy będziecie mieć więcej , Lusia juz pewnie duża baba, mądra rozgadana.A kucyczki już robicie,włoski pewnie juz spore.Wrzuc jakieś fotki na czasie.Teraz nas tu duże mniej bo wiadomo lato przed nami nikt nie siedzi przy kompie ,ale ja często mysle o Was co tak słychać , jak sie macie.
Ola obejrzałam filmiki kilka razy Madzia to juz jak serial to traktuje i prosi ,,Mama chcę oglądać Krzysia ,, Twoi chłopcy są tak inni ,nie podobni do siebie ale bardzo urodni chłopcy.Przemuś widać taki duży ,poważny a Krzyś urósł sama nie wiem kiedy w szoku byłama jak na filmikach widziałam jego postepy rozwojowe.Jejku jak ten czas zapiernicza,jak dla mnie za szybko.A jak sobie radzisz pisałaś o kłopotach starszyzny, no wierze Ci ze nie jest łatwo wychowywać ,jak dla mnie ty jesteś wzorem jak kobitka sobie może dac radę .
Kasiulka wiem jak twojej mamie jest cięzko , ma jednak ogromne szczęście że ma Was obok siebie , ze ma na kogo liczyć , że ma kto być obo niej.Jak to dobrze że możesz spakowac torbe zabrac małą i pojechac do nie chociaż na chwile .Napewno jej to bardzo pomaga.Kurcze życie takie jest nieuczciwe, widzisz zostanie człowiek sam bez swojej połowy z którą dzieli ponad pół zycia.Ja to zawsze powtarzam ze człowiek razem powinien umierac , nie cierpieć , razem przejść przez zycie ,razem się zestarzec i razem się zabrać z tego świata.Minie trochę czasu, mama nauczy się życ od nowa , po swojemu ,ale dobrze ze z nia jesteś.
Widzialam zdjęcia z uczulenia małej i paskudnie to wyglądało.Ja to bym juz mega spanikowała.A jak teraz calkiem to zeszło i czy wiesz od czego ją tak zsypało.To sie biedulka nacierpiała.
No dobrze Madzia zakonczyła poludniową drzemkę , resztę pózniej
--------------------