Tiss oby wszystko sie ułozyło.
Dobrze, że Julka bez gipsu ale strasznie długo musi czekać na pójście do przedszkola.
Gosiaczku my mamy zebranie we wtorek dopiero. Nie wiem jeszcze czy na coś zapiszę Macieja. Dzisiaj nie poszedł bo ma katar. Na wątku przedszkolnym wyczytałam, ze niektóre mamy posyłają dzieci z katarem ale ja wolę żeby nie zarażał, mam nadzieję, ze inni rodzce myślą tak samo.
Beata odprowadzamy Macieja na zmianę żeby sprawdzić czy będzie inaczej reagował i chyba z tatą jest trochę lepiej. Raz w tygodniu jednak J jeździ do pracy (chyba nie pisałam, ze od kwietnia pracuje w domu) i wtedy ja go zaprowadzam bo musiałby być w przedszkolu już od 6.50.
Kejt fajnie masz, ze tak schudłaś, chociaż papierosy + kawa to faktycznie niezbyt dobra metoda
A w temacie samoobsługi w toalecie to jeszcze nie uczyłam Maciej, nie sądzę też żeby zdecydował się na robienie kupy w przedszkolu (na pewno będzie wstrzymywał do powrotu).
Dzięki za wypowiedź odnośnie mojego powrotu do pracy, jeszcze nie podjęłam decyzji. Trochę się z tym już oswoiłam i mogłabym wrócić gdyby nie ta sytuacja w firmie. Wiem że nie będę zadowolona, że będzie nerowo, atmosfera do kitu - nie wiem czy się w to pakować.