Aktualnoci

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

12 tysicy dodatkowych miejsc w obkach!

Rzd postanowi kontynuowa program Maluch, zapocztkowany w 2011, zaproponowa jednak jego zmodyfikowan i rozszerzon wersj, nadajc mu nazw MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wicej >

Maluchy.pl logo
cia

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
101 Stron V  « poprzednia 2 3 4 5 6 następna ostatnia   

LIPCOWE 2,5-LATKI, CZ. 13

, małymi kroczkami w wielki świat :)
> , małymi kroczkami w wielki świat :)
alcia
nie, 28 lut 2010 - 10:37
O matko ale emocje wczoraj wieczorem. Serce mi stanęło w miejscu jak finiszowała JUstyna. Superrrr !!! Piekny bieg i piękne zwycięstwo. No a potem panczenistki. W pewnym momencie wystraszyłam się ale jak zobaczyłam na ostatnich metrach 3 amerykankę która ledwo jedzie wiedziałam, ze jest medal. Piekne zakończenie Igrzysk.

Joasiu
stronka 1 piekna, na pewno włożylas w to serce, czas i pracę. Ja myślę, ze wszystkim się podoba a kto ma zastrzezenia niech stworzy kolejną odsłonę i tyle.

Ritta oczyma wyobraźni widze Bobka w basenie icon_smile.gif

Mim Majeczki to bym w życiu nie poznałaa Tobie ciąża służy icon_smile.gif Wiesz już co będzie ??? Na kiedy masz termin ?

Angel mam nadzije, ze będziesz częstszym gościem na tej odłonie.

Anuszka trzymam kciuki za egzamin icon_smile.gif

Anusia w domu kazdy dochodzi szybciej do siebie.

alcia


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,765
Dołączył: wto, 08 sie 06 - 11:49
Nr użytkownika: 6,891




post nie, 28 lut 2010 - 10:37
Post #61

O matko ale emocje wczoraj wieczorem. Serce mi stanęło w miejscu jak finiszowała JUstyna. Superrrr !!! Piekny bieg i piękne zwycięstwo. No a potem panczenistki. W pewnym momencie wystraszyłam się ale jak zobaczyłam na ostatnich metrach 3 amerykankę która ledwo jedzie wiedziałam, ze jest medal. Piekne zakończenie Igrzysk.

Joasiu
stronka 1 piekna, na pewno włożylas w to serce, czas i pracę. Ja myślę, ze wszystkim się podoba a kto ma zastrzezenia niech stworzy kolejną odsłonę i tyle.

Ritta oczyma wyobraźni widze Bobka w basenie icon_smile.gif

Mim Majeczki to bym w życiu nie poznałaa Tobie ciąża służy icon_smile.gif Wiesz już co będzie ??? Na kiedy masz termin ?

Angel mam nadzije, ze będziesz częstszym gościem na tej odłonie.

Anuszka trzymam kciuki za egzamin icon_smile.gif

Anusia w domu kazdy dochodzi szybciej do siebie.



--------------------


mim1980
nie, 28 lut 2010 - 10:45
Hej mamusi dobrze że o mnie nie zapomniałyście.
Postaram się zaglądać częściej jak tylko pozwoli czas.
Jestem jak ty Anuszka w trakcie prawojazdy i idę na egzamin 10 a stresa mam już.
JOANNA stronka wyszła super więc nikt nie ma pretęsji do ciebie że nie na wszystkich zdjęciach są maluchy.
Z naszej strony to na topie cały czas są prace manualne malowanie układanie układanek klocki i ciastolina.
A teraz zmykam bo idę układać po raz setny układankę z kubusiem puchatkiem.
mim1980


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 957
Dołączył: pon, 06 lis 06 - 21:46
Skąd: Lubin
Nr użytkownika: 8,350




post nie, 28 lut 2010 - 10:45
Post #62

Hej mamusi dobrze że o mnie nie zapomniałyście.
Postaram się zaglądać częściej jak tylko pozwoli czas.
Jestem jak ty Anuszka w trakcie prawojazdy i idę na egzamin 10 a stresa mam już.
JOANNA stronka wyszła super więc nikt nie ma pretęsji do ciebie że nie na wszystkich zdjęciach są maluchy.
Z naszej strony to na topie cały czas są prace manualne malowanie układanie układanek klocki i ciastolina.
A teraz zmykam bo idę układać po raz setny układankę z kubusiem puchatkiem.

--------------------




Joanna 81
nie, 28 lut 2010 - 11:42
Widziałam wczoraj panczenistki, świtne były 06.gif No i Kowalczyk - co za emocje!

.Angel widziałam, że udzielasz się na jednym turbo wątku, ja zamierzam od przyszłego tygodnia dołączyć 08.gif Będę obserwowała Twoje efkty icon_smile.gif

Mim widzę, że Maja zadowolona jak mama uczestniczy w zabawach z nią. U nas to samo, mama potrzebna choćby tylko do patrzenia 48.gif Ale być musi.

Joanna 81


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,436
Dołączył: pią, 17 lis 06 - 20:28
Skąd: z pokoju :)
Nr użytkownika: 8,538

GG:


post nie, 28 lut 2010 - 11:42
Post #63

Widziałam wczoraj panczenistki, świtne były 06.gif No i Kowalczyk - co za emocje!

.Angel widziałam, że udzielasz się na jednym turbo wątku, ja zamierzam od przyszłego tygodnia dołączyć 08.gif Będę obserwowała Twoje efkty icon_smile.gif

Mim widzę, że Maja zadowolona jak mama uczestniczy w zabawach z nią. U nas to samo, mama potrzebna choćby tylko do patrzenia 48.gif Ale być musi.



--------------------






"W chwili, gdy najmniej się tego spodziewamy, życie stawia przed nami wyzwania,
by sprawdzić naszą odwagę i gotowość na zmiany."
P.Coelho
mim1980
nie, 28 lut 2010 - 12:34
ALCIA ja mam termin na 20 lipca i zastanawiam się jak będzie czy cesarka czy normalnie. Lekarz mówi że wyniki mam idealne i w ogóle ciąża przebiega książkowo. Tylko w szpitalu zmienił się ordynator i wprowadził swoje widzimisia. Nie można mieć umówionej położnej bo jej nie przyjmie na oddział i przyjmuje pacjentki z rozwarciem mimimum 5.
mim1980


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 957
Dołączył: pon, 06 lis 06 - 21:46
Skąd: Lubin
Nr użytkownika: 8,350




post nie, 28 lut 2010 - 12:34
Post #64

ALCIA ja mam termin na 20 lipca i zastanawiam się jak będzie czy cesarka czy normalnie. Lekarz mówi że wyniki mam idealne i w ogóle ciąża przebiega książkowo. Tylko w szpitalu zmienił się ordynator i wprowadził swoje widzimisia. Nie można mieć umówionej położnej bo jej nie przyjmie na oddział i przyjmuje pacjentki z rozwarciem mimimum 5.


--------------------




asia_b
nie, 28 lut 2010 - 12:51
mim jak miło Was widzieć icon_smile.gif Z terminem poczekaj 5 dni to będę miała prezencik na urodziny icon_wink.gif
lillo myślałam właśnie co u Was słychać!
Joanno możesz, możesz. A pierwsze stronka naprawdę śliczna jest!
Agutka, z tego co wczoraj pisałyśmy, ma się dobrze, Tomcio także. Walczą o niedokarmianie butlą, ale o szczegółach pewnie sama chętnie napisze.

Ja mam chwilowo luz (pomijając kupę sprzątania i inne domowe obowiązki icon_wink.gif) M zabrał Miśka do sali prób, żeby sobie na instrumentach pograł, teściowa spaceruje z Krzysiem... Żyć nie umierać 06.gif
asia_b


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,779
Dołączył: sob, 10 mar 07 - 22:38
Skąd: SZCZECIN
Nr użytkownika: 11,837




post nie, 28 lut 2010 - 12:51
Post #65

mim jak miło Was widzieć icon_smile.gif Z terminem poczekaj 5 dni to będę miała prezencik na urodziny icon_wink.gif
lillo myślałam właśnie co u Was słychać!
Joanno możesz, możesz. A pierwsze stronka naprawdę śliczna jest!
Agutka, z tego co wczoraj pisałyśmy, ma się dobrze, Tomcio także. Walczą o niedokarmianie butlą, ale o szczegółach pewnie sama chętnie napisze.

Ja mam chwilowo luz (pomijając kupę sprzątania i inne domowe obowiązki icon_wink.gif) M zabrał Miśka do sali prób, żeby sobie na instrumentach pograł, teściowa spaceruje z Krzysiem... Żyć nie umierać 06.gif


--------------------
.Angel
nie, 28 lut 2010 - 14:10
Joasiu a czemu za tydzień ?? Dawaj razem będzie raźniej icon_smile.gif
.Angel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,394
Dołączył: nie, 22 paź 06 - 15:41
Skąd: Elbląg
Nr użytkownika: 8,110




post nie, 28 lut 2010 - 14:10
Post #66

Joasiu a czemu za tydzień ?? Dawaj razem będzie raźniej icon_smile.gif

--------------------

Nikodem 07.07.07r 4125g 54cm

Szymon 03.07.03r 3550g 56cm
lillo
nie, 28 lut 2010 - 16:45
Witam w ten piękny niedzielny dzionek.

Ja mam dziś chwilkę wytchnienia , bo mąż pojechał z małym do teściowej 21.gif 29.gif ( już drugi raz dzisiaj ). Miałam sprzątać , ale mysle sobie co tam sprzątanie , nie zając nie ucieknie , juz mnie tak ciąglo aby poczytać , bo brakuje mi tego bardzo ( nie ma to jak sie uzaleznic od forumowych mam) .

Napisze wiec co u nas ...

Zaczne tak egoistycznie od siebie . Staramy sie o dzidziusia, i nadal nic z tego. Widac jeszcze nie pora chyba 32.gif . Choć przyznaje ze juz sie doczekac nie moge. Pracuje tam gdzie pracowałam , z przerwami gdy podłape cos innego, ale zawsze kończy sie na okresie próbnym, a potem słysze to co zawsze " że jak bedzie miała pani grupe inwalidzka to zapraszamy, będzie miała u nas pani prace na 100%" .No to juz przesada. Ale powiem wam ze rozwarzam to aby iść i postarać sie o to. Moge miec prace na bank od kwietnia, dobrze płatna, ale mąż mi nie pozwala. Bo bym musiala pracowac za barem , i wiadomo jak to w weekendy praca do bardzo pózna, ale i wynagrodzenie dobre. A tu gdzie znowu wyladowałam to tylko można siąść i płakac 32.gif . Ale ja juz przywykłam , całe życie mam pod górke i wiatr w oczy. Taki urok mego żywota. Może trzeba by jakiego kołtuna spalić nade mną , albo szeptuche zawezwać aby jajkiem poczarowala 29.gif 04.gif . Sama juz nie wiem . Maż jest w Polsce , siedzi na Hiszpańskim zasiłku i zajmuje sie Matusiem. Ale tak dobrze bedzie mu juz tylko miesiąć bo zasiłek sie kończy. Do teściowej nie ma szans abysmy sie przeprowadzili w tym roku , bo brakło nam funduszy, a nawet połowy nie zrobiliśmy. Nie mówiąc juz ze nie mamy nawet tego umeblowanego i nie mamy sprzetów agd itp. Narazie mamy wszystko zrobione od A-Z w Matusia pokoju. Łącznie z umeblowaniem. Ja bym chciala też osobne ogrzewanie, aby potem nie było tak że tylko my bedziemy dawać na węgiel bo tesciowa bedzie mówić że nie ma. No wiec bym chciała kominek z płaszczem wodnym. Ale to koszt ponad 10 tyś , a do tego trzeba by załozyc nowe kaloryfery i nowe rurki i to koszt kolejnych 5 tyś zł . Jak dla nas narazie nie realne. Chciałam osobne wejście do domu, i same plany i pozwolenia to koszt 2 tys zł , a gdzie koszty dobudówki osobnego wejścia. Powiem wam ze ja jestem załamana tymi kosztami. Bo poszło nam juz tyle pieniędzy , a tam nic nie jest zrobione. No ale kasa idzie też nam na bierzące życie , które wcale nie jest takie tanie. No dobra, starczy , przecierz nie bede sie wam żalic z moich problemów materialnych 29.gif .
Teraz to co najlepsze. Opowieści o Matim.

Mój Matuś to diabeł , nie dziecko . Nadal mamy z nim mase kłopotów, to bardzo zywotne dziecko, czasem ponad moje sily 43.gif .
Jest uparty , za każdym razem stara sie postawic na swoim i to niestety płaczem. Potrafi płakac nawet i godzinke z przerwami jak mu sie chyba zapomi 29.gif dlaczego płacze. Nie chce jeść, tylko kaszke by jadł , która ja mu ograniczam bo ma po niej zatwardzenie, o co on ze mna tez walki toczy. A jak sie zawezmie to i caly dzień nic nie bedzie jadł, po czym ja wieczorkiem jestem zmuszona my dac kaszke bo mi żal dziecka że cały dzień głodny chodzi. A owoców to juz wcale nie tknie. Nawet tych w słoiczkach. Ja juz nie wiem czym mam go karmic, bo wszystko dla niego jest beeee. Mleka sie nie napije, nawet serki i jogurty juz mu zbrzydły. Wody sie nie napije. Soczki bardzo chętnie, i to w jak najwiekszej ilości 29.gif . No mówie wam , horror w biały dzień.
Joasiu, piszesz aby dac mu coś do zabawy np. farby, czy ciastoline. hmm... Farby fascynowały go jeden dzień, teraz jak staramy sie go zachecic do malowania to on i tak ma to gdzieś . Ciastolina tez go już nie rusza, malowanki , klocki, puzzle, ksiazeczki, wycinanki,to wszystko dla niego jest chyba za nudne. On uwielbia pociagi , ale mama musi sie z nim bawic , bo inaczej to i pociagi sa be. Ja to staram sie mu zapewniac wiecej takich ruchowych zabaw. I dlatego nie moge sie już doczekac az bedzie cieplej , bo teraz za zimno aby dużo czasu spedzać na dworze. Ostatnio Matuś chorował mi przez 2 tygodnie i to był koszmar dla nas, bo on chciał bardzo na dwór. Juz mi sie nudzilo siedząc w domku. Nadal uwielbia buziaczki, przytulanki, pieszczotki. Jest smyk, ale przekochany. Nadal bardzo mało mówi. Co nas bardzo niepokoji, ale czekamy cierpliwie. Z miesiaca na miesiac jest ciutke lepiej, ale nie ma żadnych rewelacji. W domu gdy jestesmy Mati chodzi bez pieluchy, ale gdy gdzies idziemy to juz nie zawoła i siusia w majteczki, po mimo tego że sie go pytamy czy chce siusiu. Zawsze mówi ze nie, a gdy nawet chciamy aby zrobił to juz jest płacz ze on nie chce. A za jakis czas spodnie juz mokre. Gdy idziemy na dwór to zawsze ma pieluche, bo za zimno aby zsiusiał spodnie na dworze. Ale u rodziny jak jestesmy to mu sciagamy pampersa, ale nauczył sie tez wołac nie tylko w domku.
Oj mamy z nim siódmy cud świata, ale i tak jest naszym najukochańszym dzieckiem. Ale przyznam sie wam szczerze , że jak pomysle ze i drugie miało by takie byc to dopadają mnie wtedy wątpliwości ze jak ja dam rade z dwoma urwasami.

No dobra . To ja juz nie przynudzam, nie wiem czy nawet dotrwałyście do konca. Jak tak to moze któraś z was podpowie mi jeszcze w co sie moge z nim jeszcze bawic , aby go zachecic do klapniecia na pupie choć przez 10 min icon_smile.gif

Od jutra mam wreszcie pierwsze zmiany do końca tyg, to postaram sie wpadac do was .
Przepraszam za takie chaotyczne pisanie, ale staralam sie szybko napisac to co mam na mysli i wyszło jak wyszło 29.gif

Mim Maja to cała mamusia. Bardzo jest podobna do ciebie.


Ten post edytował lillo nie, 28 lut 2010 - 16:47
lillo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 941
Dołączył: śro, 14 mar 07 - 19:25
Skąd: Częstochowa
Nr użytkownika: 11,964




post nie, 28 lut 2010 - 16:45
Post #67

Witam w ten piękny niedzielny dzionek.

Ja mam dziś chwilkę wytchnienia , bo mąż pojechał z małym do teściowej 21.gif 29.gif ( już drugi raz dzisiaj ). Miałam sprzątać , ale mysle sobie co tam sprzątanie , nie zając nie ucieknie , juz mnie tak ciąglo aby poczytać , bo brakuje mi tego bardzo ( nie ma to jak sie uzaleznic od forumowych mam) .

Napisze wiec co u nas ...

Zaczne tak egoistycznie od siebie . Staramy sie o dzidziusia, i nadal nic z tego. Widac jeszcze nie pora chyba 32.gif . Choć przyznaje ze juz sie doczekac nie moge. Pracuje tam gdzie pracowałam , z przerwami gdy podłape cos innego, ale zawsze kończy sie na okresie próbnym, a potem słysze to co zawsze " że jak bedzie miała pani grupe inwalidzka to zapraszamy, będzie miała u nas pani prace na 100%" .No to juz przesada. Ale powiem wam ze rozwarzam to aby iść i postarać sie o to. Moge miec prace na bank od kwietnia, dobrze płatna, ale mąż mi nie pozwala. Bo bym musiala pracowac za barem , i wiadomo jak to w weekendy praca do bardzo pózna, ale i wynagrodzenie dobre. A tu gdzie znowu wyladowałam to tylko można siąść i płakac 32.gif . Ale ja juz przywykłam , całe życie mam pod górke i wiatr w oczy. Taki urok mego żywota. Może trzeba by jakiego kołtuna spalić nade mną , albo szeptuche zawezwać aby jajkiem poczarowala 29.gif 04.gif . Sama juz nie wiem . Maż jest w Polsce , siedzi na Hiszpańskim zasiłku i zajmuje sie Matusiem. Ale tak dobrze bedzie mu juz tylko miesiąć bo zasiłek sie kończy. Do teściowej nie ma szans abysmy sie przeprowadzili w tym roku , bo brakło nam funduszy, a nawet połowy nie zrobiliśmy. Nie mówiąc juz ze nie mamy nawet tego umeblowanego i nie mamy sprzetów agd itp. Narazie mamy wszystko zrobione od A-Z w Matusia pokoju. Łącznie z umeblowaniem. Ja bym chciala też osobne ogrzewanie, aby potem nie było tak że tylko my bedziemy dawać na węgiel bo tesciowa bedzie mówić że nie ma. No wiec bym chciała kominek z płaszczem wodnym. Ale to koszt ponad 10 tyś , a do tego trzeba by załozyc nowe kaloryfery i nowe rurki i to koszt kolejnych 5 tyś zł . Jak dla nas narazie nie realne. Chciałam osobne wejście do domu, i same plany i pozwolenia to koszt 2 tys zł , a gdzie koszty dobudówki osobnego wejścia. Powiem wam ze ja jestem załamana tymi kosztami. Bo poszło nam juz tyle pieniędzy , a tam nic nie jest zrobione. No ale kasa idzie też nam na bierzące życie , które wcale nie jest takie tanie. No dobra, starczy , przecierz nie bede sie wam żalic z moich problemów materialnych 29.gif .
Teraz to co najlepsze. Opowieści o Matim.

Mój Matuś to diabeł , nie dziecko . Nadal mamy z nim mase kłopotów, to bardzo zywotne dziecko, czasem ponad moje sily 43.gif .
Jest uparty , za każdym razem stara sie postawic na swoim i to niestety płaczem. Potrafi płakac nawet i godzinke z przerwami jak mu sie chyba zapomi 29.gif dlaczego płacze. Nie chce jeść, tylko kaszke by jadł , która ja mu ograniczam bo ma po niej zatwardzenie, o co on ze mna tez walki toczy. A jak sie zawezmie to i caly dzień nic nie bedzie jadł, po czym ja wieczorkiem jestem zmuszona my dac kaszke bo mi żal dziecka że cały dzień głodny chodzi. A owoców to juz wcale nie tknie. Nawet tych w słoiczkach. Ja juz nie wiem czym mam go karmic, bo wszystko dla niego jest beeee. Mleka sie nie napije, nawet serki i jogurty juz mu zbrzydły. Wody sie nie napije. Soczki bardzo chętnie, i to w jak najwiekszej ilości 29.gif . No mówie wam , horror w biały dzień.
Joasiu, piszesz aby dac mu coś do zabawy np. farby, czy ciastoline. hmm... Farby fascynowały go jeden dzień, teraz jak staramy sie go zachecic do malowania to on i tak ma to gdzieś . Ciastolina tez go już nie rusza, malowanki , klocki, puzzle, ksiazeczki, wycinanki,to wszystko dla niego jest chyba za nudne. On uwielbia pociagi , ale mama musi sie z nim bawic , bo inaczej to i pociagi sa be. Ja to staram sie mu zapewniac wiecej takich ruchowych zabaw. I dlatego nie moge sie już doczekac az bedzie cieplej , bo teraz za zimno aby dużo czasu spedzać na dworze. Ostatnio Matuś chorował mi przez 2 tygodnie i to był koszmar dla nas, bo on chciał bardzo na dwór. Juz mi sie nudzilo siedząc w domku. Nadal uwielbia buziaczki, przytulanki, pieszczotki. Jest smyk, ale przekochany. Nadal bardzo mało mówi. Co nas bardzo niepokoji, ale czekamy cierpliwie. Z miesiaca na miesiac jest ciutke lepiej, ale nie ma żadnych rewelacji. W domu gdy jestesmy Mati chodzi bez pieluchy, ale gdy gdzies idziemy to juz nie zawoła i siusia w majteczki, po mimo tego że sie go pytamy czy chce siusiu. Zawsze mówi ze nie, a gdy nawet chciamy aby zrobił to juz jest płacz ze on nie chce. A za jakis czas spodnie juz mokre. Gdy idziemy na dwór to zawsze ma pieluche, bo za zimno aby zsiusiał spodnie na dworze. Ale u rodziny jak jestesmy to mu sciagamy pampersa, ale nauczył sie tez wołac nie tylko w domku.
Oj mamy z nim siódmy cud świata, ale i tak jest naszym najukochańszym dzieckiem. Ale przyznam sie wam szczerze , że jak pomysle ze i drugie miało by takie byc to dopadają mnie wtedy wątpliwości ze jak ja dam rade z dwoma urwasami.

No dobra . To ja juz nie przynudzam, nie wiem czy nawet dotrwałyście do konca. Jak tak to moze któraś z was podpowie mi jeszcze w co sie moge z nim jeszcze bawic , aby go zachecic do klapniecia na pupie choć przez 10 min icon_smile.gif

Od jutra mam wreszcie pierwsze zmiany do końca tyg, to postaram sie wpadac do was .
Przepraszam za takie chaotyczne pisanie, ale staralam sie szybko napisac to co mam na mysli i wyszło jak wyszło 29.gif

Mim Maja to cała mamusia. Bardzo jest podobna do ciebie.


--------------------


lillo
nie, 28 lut 2010 - 17:10






lillo


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 941
Dołączył: śro, 14 mar 07 - 19:25
Skąd: Częstochowa
Nr użytkownika: 11,964




post nie, 28 lut 2010 - 17:10
Post #68









--------------------


Bez_Nazwy :(
nie, 28 lut 2010 - 17:18
...no nie mam czasu na pisanie, ale muszę... Przy gitarze po prostu padłam ... Ale fajna fota... wszystkie super! Śliczny chłopczyk!

Ten post edytował Ritta nie, 28 lut 2010 - 17:18
Bez_Nazwy :(


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,176
Dołączył: pon, 12 mar 07 - 22:04
Nr użytkownika: 11,901




post nie, 28 lut 2010 - 17:18
Post #69

...no nie mam czasu na pisanie, ale muszę... Przy gitarze po prostu padłam ... Ale fajna fota... wszystkie super! Śliczny chłopczyk!
Joanna 81
nie, 28 lut 2010 - 19:24
Byliśmy u taty na imieninowej kawie. Ale się najadłam icon_redface.gif Ledwo siedzę 48.gif

.Angel mama dała mi świeżo upieczony chleb, w domu nie mam nic przygotowanego do akcji, stąd przenoszę ją na przyszly tydzień. Nacieszę się smakiem sałatki i innych slodyczy, a potem mogę zacząć ... Masz gg ?

Lillo po twoim poście już wiem, że mój problem z Nati to zwyczajnie taki etap rozwojowy - te płacze o byle co, wymuszanie wszystkiego płaczem i marudzeniem 29.gif Znam to i dziś mogę Ci powiedzieć, że tylko ignorowanie takich zachowań przynosi sukces. Jak dziecko zobaczy, że jego histerie nie robią na rodzicu wrażenia i nic tym nie uzyskuje, z czasem przestaje się tak zachowywać. Potrzeba jednak wiele cierpliwości.
Współczuję problemów z pracą i żywieniem Matiego. Nie chcę sobie nawet wyobrażać jak dołujące jest karmienie malucha, gdy odmawia niemal wszystkiego. A może jednak udałoby się coś ugotować / upiec na co miałby ochotę ?
Zajrzyj w wolnej chwili tu i tu
Mati cudny, śliczny chłopiec, widać chochliki w oczach 06.gif
Joanna 81


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,436
Dołączył: pią, 17 lis 06 - 20:28
Skąd: z pokoju :)
Nr użytkownika: 8,538

GG:


post nie, 28 lut 2010 - 19:24
Post #70

Byliśmy u taty na imieninowej kawie. Ale się najadłam icon_redface.gif Ledwo siedzę 48.gif

.Angel mama dała mi świeżo upieczony chleb, w domu nie mam nic przygotowanego do akcji, stąd przenoszę ją na przyszly tydzień. Nacieszę się smakiem sałatki i innych slodyczy, a potem mogę zacząć ... Masz gg ?

Lillo po twoim poście już wiem, że mój problem z Nati to zwyczajnie taki etap rozwojowy - te płacze o byle co, wymuszanie wszystkiego płaczem i marudzeniem 29.gif Znam to i dziś mogę Ci powiedzieć, że tylko ignorowanie takich zachowań przynosi sukces. Jak dziecko zobaczy, że jego histerie nie robią na rodzicu wrażenia i nic tym nie uzyskuje, z czasem przestaje się tak zachowywać. Potrzeba jednak wiele cierpliwości.
Współczuję problemów z pracą i żywieniem Matiego. Nie chcę sobie nawet wyobrażać jak dołujące jest karmienie malucha, gdy odmawia niemal wszystkiego. A może jednak udałoby się coś ugotować / upiec na co miałby ochotę ?
Zajrzyj w wolnej chwili tu i tu
Mati cudny, śliczny chłopiec, widać chochliki w oczach 06.gif

--------------------






"W chwili, gdy najmniej się tego spodziewamy, życie stawia przed nami wyzwania,
by sprawdzić naszą odwagę i gotowość na zmiany."
P.Coelho
.Angel
nie, 28 lut 2010 - 20:48
Joasiu napisałam PW.
Lillo zdjęcia boskie, z gitarą wymiata. Doskonale Cię rozumiem, moje oba łobuzy są strasznie żywotne ( a Nikuś miał byc spokojnym dzieckiem 29.gif ). Moje dzieci nie siedzą nawet spokojnie przy jedzeniu. Dlatego z niecierpliwością czekam na wiosnę, wtedy całe dnie biegamy na podwórku, albo na działce. Zabawy siedzące hmmm, u nas 3 minuty malowania (Szymek teraz troszkę dłużej wytrzymuje). Nie bardzo więc Ci doradzę. My gramy całe dnie w piłkę (w domu 08.gif , bawimy w chowanego, ciuciubabkę, mamy taką grę słonika co łapie się wylatujące motylki. Ze spokojniejszych to budowle z klocków, ale to też krótko. Z problemami żywieniowymi u Nas też bardzo ciężko. Nikoś może jeśc codziennie nugetsy z kurczaka, kotlety z piersi jak ma dobry dzień schabowy i placki ziemniaczane lub z jabłkami. Warzywa, owoce, bleee. Nie można nawet koło niego zjeśc obiadu bo patrząc na nasz talerz ma odruch wymiotny i chodzi plując po pokoju 21.gif 13.gif . Na bilansie ma wszystko w normie. Nie ma siły na niego próbowałam już wszystkiego. Szymon według norm ma niedowagę icon_rolleyes.gif
a je obiady takie jak my. Uwielbia owoce, warzywa, mięso. Je praktycznie wszystko.
A tez bym nie zamieniła tych moich kochanych łobuzów 08.gif Jak pilnowałam sąsiada to nie mogłam się nadziwic, że dzieci mogą byc takie spokojne. Naprawdę aniołek, wszystko je, potrafi sam sę pobawic.
Ale się rozpisałam icon_biggrin.gif
.Angel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,394
Dołączył: nie, 22 paź 06 - 15:41
Skąd: Elbląg
Nr użytkownika: 8,110




post nie, 28 lut 2010 - 20:48
Post #71

Joasiu napisałam PW.
Lillo zdjęcia boskie, z gitarą wymiata. Doskonale Cię rozumiem, moje oba łobuzy są strasznie żywotne ( a Nikuś miał byc spokojnym dzieckiem 29.gif ). Moje dzieci nie siedzą nawet spokojnie przy jedzeniu. Dlatego z niecierpliwością czekam na wiosnę, wtedy całe dnie biegamy na podwórku, albo na działce. Zabawy siedzące hmmm, u nas 3 minuty malowania (Szymek teraz troszkę dłużej wytrzymuje). Nie bardzo więc Ci doradzę. My gramy całe dnie w piłkę (w domu 08.gif , bawimy w chowanego, ciuciubabkę, mamy taką grę słonika co łapie się wylatujące motylki. Ze spokojniejszych to budowle z klocków, ale to też krótko. Z problemami żywieniowymi u Nas też bardzo ciężko. Nikoś może jeśc codziennie nugetsy z kurczaka, kotlety z piersi jak ma dobry dzień schabowy i placki ziemniaczane lub z jabłkami. Warzywa, owoce, bleee. Nie można nawet koło niego zjeśc obiadu bo patrząc na nasz talerz ma odruch wymiotny i chodzi plując po pokoju 21.gif 13.gif . Na bilansie ma wszystko w normie. Nie ma siły na niego próbowałam już wszystkiego. Szymon według norm ma niedowagę icon_rolleyes.gif
a je obiady takie jak my. Uwielbia owoce, warzywa, mięso. Je praktycznie wszystko.
A tez bym nie zamieniła tych moich kochanych łobuzów 08.gif Jak pilnowałam sąsiada to nie mogłam się nadziwic, że dzieci mogą byc takie spokojne. Naprawdę aniołek, wszystko je, potrafi sam sę pobawic.
Ale się rozpisałam icon_biggrin.gif

--------------------

Nikodem 07.07.07r 4125g 54cm

Szymon 03.07.03r 3550g 56cm
Żoanna
nie, 28 lut 2010 - 21:08
Witajcie dziewczynki.

Lillo,fajnie,ze zawitałaś.Trzymam mocno kciuki za poprawę sytuacji 06.gif A Mati jest cudny,rozkoszny dzieciaczek ale rzeczywiście coś ma w tych oczkach 06.gif

Angel,współczuję strasznie.
ja byłam takim niejadkiem,moi rodzice wciąż się dziwią Marcelowi,ze wszystko je praktycznie 06.gif

Ale Marcel też tak am,jak nie wyjdzie na dwór i się nie nabiega to ma gorszy apetyt.
Może z wiosną chłopaki się rozkręcą 06.gif


Mim,śliczne zdjęcia.Ty zmieniłaś kolor włosów a Majeczka ma bardzo długie włosy,zmieniłyście się 03.gif

Asiu,zazdroszczę Ci troszkę.
Ja miałam tak dobrze dopóki nie pracowałam.Często mi ktoś zabierał Marcysia na spacer. Teraz jak go ktoś pilnuje to aj jestem w pracy 04.gif Jak wracam to już nie ma chętnych,a mnie także żal tracić osobno ten czas gdy mam wolne. I tak w kółko Macieja


Mama,już ok,leży i odpoczywa.Marcyś chodzi koło niej an paluszkach i przeżywa,ze ma bandaż na ręce 04.gif
W domu ZDECYDOWANIE lepiej.
w szpitalu nie podali jej lizaka,nerki ani kaczki. Dobrze,ze tata był z nią.


My dziś zrobiliśmy sobie tradycyjny polski niedzielny wypad czyli centrum handlowego,powstałego wczoraj, czyt. TŁUMY i promocje.
Skończyło się na 4 parach butów 04.gif 04.gif 04.gif w tym trzy Marcela 06.gif

Marcel się nie zamyka nawet na chwilę,już mu dajemy jedzenie to jest chwila spokoju 06.gif

Próbuję go nauczyć aby mówił mama ale nie przechodzi mu przez gardło albo wychodzi tak jakoś pokracznie

A tak wygląda 15 min podróż samochodem


M; oj drzewo,będzie wypadek
Ja; nie,mama jedzie ostrożnie
M; aha to dobrze....... oj drzewo uwaga będzie wypadek
Ja i Ł: 48.gif
M; dlaczego przejechałaś na czerwonym
ja; to było zielone
M; to dobrze..... a teraz czemu jedziemy?jakie jest światło
M: o MacDonald........ tam jest niedobre jedzonko ( śpiewająco wypowiedziane) tam tylko kaczor donald może chodzić.
M.a dokąd jedziemy?a daleko? a gdzie jest domek?dlaczego mi ściągasz czapkę? w samochodzie nie wieje?dlaczego wysiadamy?bez czapki idziemy? 04.gif

generalnie cały czas jest obrażony,zdenerwowany,jest mu przykro,obraził się,zapomniał,nie wiedział,nie rozumie...
stary maleńki.

Dziś ciocia postawiła torebkę w miejscu zabawy- "Ania tseba to usunońć"


miłego czytania 04.gif 04.gif 04.gif
Żoanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,391
Dołączył: nie, 17 gru 06 - 15:07
Skąd: Kowary
Nr użytkownika: 9,155




post nie, 28 lut 2010 - 21:08
Post #72

Witajcie dziewczynki.

Lillo,fajnie,ze zawitałaś.Trzymam mocno kciuki za poprawę sytuacji 06.gif A Mati jest cudny,rozkoszny dzieciaczek ale rzeczywiście coś ma w tych oczkach 06.gif

Angel,współczuję strasznie.
ja byłam takim niejadkiem,moi rodzice wciąż się dziwią Marcelowi,ze wszystko je praktycznie 06.gif

Ale Marcel też tak am,jak nie wyjdzie na dwór i się nie nabiega to ma gorszy apetyt.
Może z wiosną chłopaki się rozkręcą 06.gif


Mim,śliczne zdjęcia.Ty zmieniłaś kolor włosów a Majeczka ma bardzo długie włosy,zmieniłyście się 03.gif

Asiu,zazdroszczę Ci troszkę.
Ja miałam tak dobrze dopóki nie pracowałam.Często mi ktoś zabierał Marcysia na spacer. Teraz jak go ktoś pilnuje to aj jestem w pracy 04.gif Jak wracam to już nie ma chętnych,a mnie także żal tracić osobno ten czas gdy mam wolne. I tak w kółko Macieja


Mama,już ok,leży i odpoczywa.Marcyś chodzi koło niej an paluszkach i przeżywa,ze ma bandaż na ręce 04.gif
W domu ZDECYDOWANIE lepiej.
w szpitalu nie podali jej lizaka,nerki ani kaczki. Dobrze,ze tata był z nią.


My dziś zrobiliśmy sobie tradycyjny polski niedzielny wypad czyli centrum handlowego,powstałego wczoraj, czyt. TŁUMY i promocje.
Skończyło się na 4 parach butów 04.gif 04.gif 04.gif w tym trzy Marcela 06.gif

Marcel się nie zamyka nawet na chwilę,już mu dajemy jedzenie to jest chwila spokoju 06.gif

Próbuję go nauczyć aby mówił mama ale nie przechodzi mu przez gardło albo wychodzi tak jakoś pokracznie

A tak wygląda 15 min podróż samochodem


M; oj drzewo,będzie wypadek
Ja; nie,mama jedzie ostrożnie
M; aha to dobrze....... oj drzewo uwaga będzie wypadek
Ja i Ł: 48.gif
M; dlaczego przejechałaś na czerwonym
ja; to było zielone
M; to dobrze..... a teraz czemu jedziemy?jakie jest światło
M: o MacDonald........ tam jest niedobre jedzonko ( śpiewająco wypowiedziane) tam tylko kaczor donald może chodzić.
M.a dokąd jedziemy?a daleko? a gdzie jest domek?dlaczego mi ściągasz czapkę? w samochodzie nie wieje?dlaczego wysiadamy?bez czapki idziemy? 04.gif

generalnie cały czas jest obrażony,zdenerwowany,jest mu przykro,obraził się,zapomniał,nie wiedział,nie rozumie...
stary maleńki.

Dziś ciocia postawiła torebkę w miejscu zabawy- "Ania tseba to usunońć"


miłego czytania 04.gif 04.gif 04.gif

--------------------


MoniZ
nie, 28 lut 2010 - 21:39
hej
mim ale wam się udało znów termin na lipca masz icon_smile.gif a ta moja synowa ale się zmieniła nie do poznania śliczna dziewczynka a ty też wyglądasz kwitnąco w tej ciąży icon_smile.gif ... pracujesz jeszcze czy jesteś na L4?
ritta jak ja zazdroszczę ci tego basenu z bobem też bym wzięła Michałka na basen ale u nas tylko basen chlorowany... zobaczymy może Krzysiek by wziął go i zobaczył jaka reakcja by była, żeby go nie wysypało po tym chlorze icon_rolleyes.gif
lillo przytul.gif przytul.gif ja tak cieplutko cię przytulę przytul.gif ... mam nadzieję też, że te fochy Matiego szybko miną... ja też miałam czasami wątpliwości co do drugiego dziecka ale teraz nie żałuję tej decyzji icon_biggrin.gif ... Mati z tą gitara bomba 03.gif
joasiu śliczna pierwsza stronka icon_biggrin.gif ... no i znów się rozczarowałam co do leżaczka 21.gif fakt został odkupiony ale używany i starsznie się ryloce masakra już mi się nie chce na ten temat Krzyśkowi mówić dobrze, że chociaż wibrator działa...
anusia marcelek 03.gif 03.gif oj ty masz czasami dosyć marcelka jak mówi ale za to wiesz co mówi a ja często się zastanawiam co Michał mówi bo czasami mi ręce opadają bo nie wiem o czym mówi i co chce 32.gif ...
ale wczoraj wieczorem mnie rozwalił 06.gif jadłam kolację i ugryzłam się w język 29.gif i w tym czasie Michałkowi zachciało się "siu siu" i woła
" mama siu siu" a ja akurat w tym momencie ugryzłam się i powiedziałam "ała''
i mówię " zawołaj tatę"
a Michu patrzy na mnie i brwi zmarszczył woła tatę" tata mama ała" i pokazuję na buzię 04.gif 04.gif 04.gif
a ja do Krzyśka " widzisz mówi pełnymi zdaniami" 04.gif 04.gif 04.gif


a my dzisiaj spędziliśmy popołudnie na działce Maks spał w wózku a Michał latał po mokrym śniegu 06.gif przemoczył spodnie i trzeba było jechac do domku i tam wszyscy się przespaliśmy ponad 2 godziny 37.gif oj dawno takiej niedzieli nie było 43.gif
MoniZ


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,708
Dołączył: czw, 06 lip 06 - 12:10
Skąd: LESZNO
Nr użytkownika: 6,521

GG:


post nie, 28 lut 2010 - 21:39
Post #73

hej
mim ale wam się udało znów termin na lipca masz icon_smile.gif a ta moja synowa ale się zmieniła nie do poznania śliczna dziewczynka a ty też wyglądasz kwitnąco w tej ciąży icon_smile.gif ... pracujesz jeszcze czy jesteś na L4?
ritta jak ja zazdroszczę ci tego basenu z bobem też bym wzięła Michałka na basen ale u nas tylko basen chlorowany... zobaczymy może Krzysiek by wziął go i zobaczył jaka reakcja by była, żeby go nie wysypało po tym chlorze icon_rolleyes.gif
lillo przytul.gif przytul.gif ja tak cieplutko cię przytulę przytul.gif ... mam nadzieję też, że te fochy Matiego szybko miną... ja też miałam czasami wątpliwości co do drugiego dziecka ale teraz nie żałuję tej decyzji icon_biggrin.gif ... Mati z tą gitara bomba 03.gif
joasiu śliczna pierwsza stronka icon_biggrin.gif ... no i znów się rozczarowałam co do leżaczka 21.gif fakt został odkupiony ale używany i starsznie się ryloce masakra już mi się nie chce na ten temat Krzyśkowi mówić dobrze, że chociaż wibrator działa...
anusia marcelek 03.gif 03.gif oj ty masz czasami dosyć marcelka jak mówi ale za to wiesz co mówi a ja często się zastanawiam co Michał mówi bo czasami mi ręce opadają bo nie wiem o czym mówi i co chce 32.gif ...
ale wczoraj wieczorem mnie rozwalił 06.gif jadłam kolację i ugryzłam się w język 29.gif i w tym czasie Michałkowi zachciało się "siu siu" i woła
" mama siu siu" a ja akurat w tym momencie ugryzłam się i powiedziałam "ała''
i mówię " zawołaj tatę"
a Michu patrzy na mnie i brwi zmarszczył woła tatę" tata mama ała" i pokazuję na buzię 04.gif 04.gif 04.gif
a ja do Krzyśka " widzisz mówi pełnymi zdaniami" 04.gif 04.gif 04.gif


a my dzisiaj spędziliśmy popołudnie na działce Maks spał w wózku a Michał latał po mokrym śniegu 06.gif przemoczył spodnie i trzeba było jechac do domku i tam wszyscy się przespaliśmy ponad 2 godziny 37.gif oj dawno takiej niedzieli nie było 43.gif

--------------------


PAMI?TAM O MOICH ANIO?KACH (+11tc)-13 czerwiec 2006,(+5tc)-7 stycze? 2009
Agutka
nie, 28 lut 2010 - 21:54
Witam ponownie wszystkie Panie
Miło mi zakomunikować, że o ile wszystko będzie dobrze, to jutro o godzinie 11.00 otrzymamy wypis z kliniki.
Tym samym będzie nas w domu sztuk cztery. Ja wiem, że algebraicznie to niewielka zmiana, ale progres będzie widoczny icon_smile.gif
Dłużyły się trochę te dni, ale najważniejsze że finiszujemy. Kuba - bohater. Grzeczny, posłuszny, cierpliwy.
Ja, mówiąc szczerze - też bohater icon_razz.gif
Jutro wielki dzień!

A oto Tomasz:





Agutka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 5,196
Dołączył: czw, 14 gru 06 - 08:53
Skąd: Warszawa
Nr użytkownika: 9,064

GG:


post nie, 28 lut 2010 - 21:54
Post #74

Witam ponownie wszystkie Panie
Miło mi zakomunikować, że o ile wszystko będzie dobrze, to jutro o godzinie 11.00 otrzymamy wypis z kliniki.
Tym samym będzie nas w domu sztuk cztery. Ja wiem, że algebraicznie to niewielka zmiana, ale progres będzie widoczny icon_smile.gif
Dłużyły się trochę te dni, ale najważniejsze że finiszujemy. Kuba - bohater. Grzeczny, posłuszny, cierpliwy.
Ja, mówiąc szczerze - też bohater icon_razz.gif
Jutro wielki dzień!

A oto Tomasz:







--------------------
Żoanna
nie, 28 lut 2010 - 21:59
dziękujemy bardzo,klonik Kubowy śliczny.
A Ata Agutkowy,strasznie dowcipasny 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif

czekamy z niecierpliwością Na Tomcia i Agutkę,
Całuski dla dzielnego Kubutka
Żoanna


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,391
Dołączył: nie, 17 gru 06 - 15:07
Skąd: Kowary
Nr użytkownika: 9,155




post nie, 28 lut 2010 - 21:59
Post #75

dziękujemy bardzo,klonik Kubowy śliczny.
A Ata Agutkowy,strasznie dowcipasny 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif 04.gif

czekamy z niecierpliwością Na Tomcia i Agutkę,
Całuski dla dzielnego Kubutka

--------------------


.Angel
nie, 28 lut 2010 - 22:03
Ale śliczny Tomaszek icon_biggrin.gif czysty tatuś.
Gratuluję także Tacie bohaterowi icon_smile.gif
.Angel


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,394
Dołączył: nie, 22 paź 06 - 15:41
Skąd: Elbląg
Nr użytkownika: 8,110




post nie, 28 lut 2010 - 22:03
Post #76

Ale śliczny Tomaszek icon_biggrin.gif czysty tatuś.
Gratuluję także Tacie bohaterowi icon_smile.gif

--------------------

Nikodem 07.07.07r 4125g 54cm

Szymon 03.07.03r 3550g 56cm
Bez_Nazwy :(
nie, 28 lut 2010 - 22:14
Ale śliczny!!! Piękny chłopczyk! 41.gif 41.gif 41.gif Cały.... Kuba! 06.gif 06.gif 06.gif
Bez_Nazwy :(


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 4,176
Dołączył: pon, 12 mar 07 - 22:04
Nr użytkownika: 11,901




post nie, 28 lut 2010 - 22:14
Post #77

Ale śliczny!!! Piękny chłopczyk! 41.gif 41.gif 41.gif Cały.... Kuba! 06.gif 06.gif 06.gif
MoniZ
nie, 28 lut 2010 - 22:15
ładny Tomciu Gratulacje!
MoniZ


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 7,708
Dołączył: czw, 06 lip 06 - 12:10
Skąd: LESZNO
Nr użytkownika: 6,521

GG:


post nie, 28 lut 2010 - 22:15
Post #78

ładny Tomciu Gratulacje!

--------------------


PAMI?TAM O MOICH ANIO?KACH (+11tc)-13 czerwiec 2006,(+5tc)-7 stycze? 2009
Maciejonka
nie, 28 lut 2010 - 22:23
Bożesz Ty mój... jaki malutki... słodziak 41.gif

Albo ja nie pamiętam już Kuby małego, albo Tomasz wogóle nie jest do niego podobny.

Anusia- a gdzież to Wam centrum otworzyli?? nieźle macie w aucie. Po całym dniu ciągłego gadania głowa się kwadratowa robi.

Lillo- łatwo nie jest. Ale życze powodzenia w szukaniu pracy. Bardzo dużo powodzenia.
niełatwą masz sztukę w domu. Niedługo powinno przejść. A do przedszkola Matiego zapisałaś?

Piotrek dzisiaj się schował w szafie i wołał: nie ma ja!!
potem poprosiłam, zeby zawołał Piotrusia na co on: JAAAA!!! 03.gif

A w kościele dziś ksiądz pojechał 21.gif poszlam z Szymonem na mszę dla dzieci. Mszę całą prowadził jakiś praktykant podobno (oby!) kazanie trwało 25 minut!! ok, żeby jeszcze było takie z jajem, ale nie. Ja po 15 minutach nie wiedziałam gdzie się wsadzić bo słuchac nie mogłam. Skupiłam sie na czyms innym. Po kolejnych pięciu powiedział: trzeba kończyć i- gadał kolejne 5 minut 21.gif wkońcu jak zaczeła sie komunia wyszlismy. Szymon nie bardzo wiedział o co chodzi 03.gif ale poszedł ze mną.
W sumie w zeszłym tygodniu (i praktycznie zawsze) msza trwa około 45 minut. A dziś- ponad godzina. Ja wychodziłam godzine później a komunia się dopiero przecież zaczynała.
I jak tu dziecko ma sie nie zniechecić??

Maciejonka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 3,077
Dołączył: śro, 23 lip 03 - 13:51
Skąd: Jastrzębie
Nr użytkownika: 920

GG:


post nie, 28 lut 2010 - 22:23
Post #79

Bożesz Ty mój... jaki malutki... słodziak 41.gif

Albo ja nie pamiętam już Kuby małego, albo Tomasz wogóle nie jest do niego podobny.

Anusia- a gdzież to Wam centrum otworzyli?? nieźle macie w aucie. Po całym dniu ciągłego gadania głowa się kwadratowa robi.

Lillo- łatwo nie jest. Ale życze powodzenia w szukaniu pracy. Bardzo dużo powodzenia.
niełatwą masz sztukę w domu. Niedługo powinno przejść. A do przedszkola Matiego zapisałaś?

Piotrek dzisiaj się schował w szafie i wołał: nie ma ja!!
potem poprosiłam, zeby zawołał Piotrusia na co on: JAAAA!!! 03.gif

A w kościele dziś ksiądz pojechał 21.gif poszlam z Szymonem na mszę dla dzieci. Mszę całą prowadził jakiś praktykant podobno (oby!) kazanie trwało 25 minut!! ok, żeby jeszcze było takie z jajem, ale nie. Ja po 15 minutach nie wiedziałam gdzie się wsadzić bo słuchac nie mogłam. Skupiłam sie na czyms innym. Po kolejnych pięciu powiedział: trzeba kończyć i- gadał kolejne 5 minut 21.gif wkońcu jak zaczeła sie komunia wyszlismy. Szymon nie bardzo wiedział o co chodzi 03.gif ale poszedł ze mną.
W sumie w zeszłym tygodniu (i praktycznie zawsze) msza trwa około 45 minut. A dziś- ponad godzina. Ja wychodziłam godzine później a komunia się dopiero przecież zaczynała.
I jak tu dziecko ma sie nie zniechecić??



--------------------
Asia. Mama Szymonka (08.01.2004) i Piotrusia (23.07.2007)





WSTAĆ
PRZEŻYĆ
IŚĆ SPAĆ
Joanna 81
pon, 01 mar 2010 - 06:37
Agutkowy Ato - Tomasz cudny, taka kruszynka slodka, na drugim zdjeciu taki kochany 41.gif Jeszcze raz gratuluję ! Ciekawa jestem jak Kuba zareagowal na widok braciszka 08.gif

Maciejonka no można sie zniechęcić. U nas jest młody ksiądz, którego uwielbiają dzieci, który lubiany jest w sumie przez wszystkich - z poczuciem humoru, uśmiechm na twarzy ( który tylko podczas odprawiania mszy na ołtarzu znika, ale potem wraca z podwójną siłą 06.gif ), rozmowny, ale nie męczący. Fajnie prowadzi kazania dla dzieci, zachęca by podeszły bliżej, mówi w jasny sposób i podaje przykłady oddające sens tego, co chce przekazać. Ja sama bardzo lubię te msze i jak mam iść do kościoła to wybieram się na 12.15 ( dziecięca ) bądź na wieczorną na 18-tą, bo wówczas jest mało ludzi i skupić się jakoś bardziej można 48.gif
Piotruś ze swoim JAAAA świetny. Był taki czas gdy Natalia nie wiedziała, że ja to to samo co Natalia i też tak mówiła

Moni od takiego składania wyrazów do kupy potem robią się całkiem fajne zdania. Poczekaj cierpliwie, a będziesz prosiła jeszcze o chwilę ciszy ze strony Michała 37.gif

Anusia ciekawski typ, obserwuje świat i wyciąga słuszne wnioski - tylko pogratulować dojrzałości 06.gif
Z tymi szpitalami to tragedia. Mój tato z powodu zbyt dużego opatrunku zrobionego z nieodpowiednich "materiałów" nacierpiał się niepotrzebnie, a teraz jeszcze widać na wewnętrznej stronie ręki, że werflon nie był też zbyt dobrze założony, bo powstało zgrubienie wzdłuż żyły i nie wiadomo czy jakieś zakrzepy się nie porobiły w środku 21.gif 41.gif

Ale wiejeeeee za oknem 37.gif
Joanna 81


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 10,436
Dołączył: pią, 17 lis 06 - 20:28
Skąd: z pokoju :)
Nr użytkownika: 8,538

GG:


post pon, 01 mar 2010 - 06:37
Post #80

Agutkowy Ato - Tomasz cudny, taka kruszynka slodka, na drugim zdjeciu taki kochany 41.gif Jeszcze raz gratuluję ! Ciekawa jestem jak Kuba zareagowal na widok braciszka 08.gif

Maciejonka no można sie zniechęcić. U nas jest młody ksiądz, którego uwielbiają dzieci, który lubiany jest w sumie przez wszystkich - z poczuciem humoru, uśmiechm na twarzy ( który tylko podczas odprawiania mszy na ołtarzu znika, ale potem wraca z podwójną siłą 06.gif ), rozmowny, ale nie męczący. Fajnie prowadzi kazania dla dzieci, zachęca by podeszły bliżej, mówi w jasny sposób i podaje przykłady oddające sens tego, co chce przekazać. Ja sama bardzo lubię te msze i jak mam iść do kościoła to wybieram się na 12.15 ( dziecięca ) bądź na wieczorną na 18-tą, bo wówczas jest mało ludzi i skupić się jakoś bardziej można 48.gif
Piotruś ze swoim JAAAA świetny. Był taki czas gdy Natalia nie wiedziała, że ja to to samo co Natalia i też tak mówiła

Moni od takiego składania wyrazów do kupy potem robią się całkiem fajne zdania. Poczekaj cierpliwie, a będziesz prosiła jeszcze o chwilę ciszy ze strony Michała 37.gif

Anusia ciekawski typ, obserwuje świat i wyciąga słuszne wnioski - tylko pogratulować dojrzałości 06.gif
Z tymi szpitalami to tragedia. Mój tato z powodu zbyt dużego opatrunku zrobionego z nieodpowiednich "materiałów" nacierpiał się niepotrzebnie, a teraz jeszcze widać na wewnętrznej stronie ręki, że werflon nie był też zbyt dobrze założony, bo powstało zgrubienie wzdłuż żyły i nie wiadomo czy jakieś zakrzepy się nie porobiły w środku 21.gif 41.gif

Ale wiejeeeee za oknem 37.gif

--------------------






"W chwili, gdy najmniej się tego spodziewamy, życie stawia przed nami wyzwania,
by sprawdzić naszą odwagę i gotowość na zmiany."
P.Coelho
> LIPCOWE 2,5-LATKI, CZ. 13, małymi kroczkami w wielki świat :)
Start new topic
Reply to this topic
101 Stron V  « poprzednia 2 3 4 5 6 następna ostatnia 
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: pon, 23 wrz 2024 - 19:03
lista postw tego wtku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama