Uf... u narazie spokojnie. Lenka weszła do sali, przywitała się z panią, była zdziwiona dlaczego dzieci płaczą. Poszła siębawić wózkmi. Na wszelki wypadek wzięła ze sobą maskotkę, picie i.... kawałek parówki w kieszeni...
Idziemy po nią po 14. Zobaczymy... Mam nadzieję, że panie pokażą dzieciom łazienki... trochę się obawiam wpadki.. bo jak się zabawi to może zapomnieć, że trzeba iśc do toalety. Ubranko na zmianę ma.