Adusia to super, że wszystko dobrze z nóziami Amelki
Jeśli chodzi o nocnikowanie to u nas kiepściutko, chociaż babcia twierdzi, że robi na nocnik (oczywiście nie cały czas) ale często, no i dziś podałam tron królewnie i zrobiła piękną
kupkę, pierw chciała na ubikację ale nie zrobiła nic ale widziałam że coś się święci i podałam jej nocnik no i zrobiła co miała do zrobienia
.
Moja Dziudzia (tak na siebie woła) uwielbia Misia Uszatka i jak sie kończy to lamentuje przez pół godziny, a niestey leci tylko raz w tygodniu i lubi oglądać Przygody Kota Filemona
a z zabaw bez zmian kolejka, znikopis (musze jej malować misia i domek), ucz się alfabetu, piłka i granie na cymbałkach no i jeszcze uwielbia wózek, wszędzie by go ze sobą targała.
W ogóle wszystko chce robić sama, a ja cierpliwie pozwalam na dużo rzeczy oczywiście pod mym czujnym okiem i tak: Dziudzia suszy mamie suszarką włosy, układa sztućce do szuflady, soli kanapki a potem je pakuje (tu jej pomagam) a potem zanosi tatusiowi (to są kanapeczki do pracy ma się rozumieć), sama sobie robi mleko (oczywiście mój wkład też jest
ja nalewam jej wody do buteleczki a ona sypie sobie mleko , to nic, że zawsze jej coś spadnie na blat, ja jestem przecierpliwa i to od niedawna, wyciąga sobie szufelke i miotełkę i zmiata i jeszcze mówi mi "odsuń" jak jej przeszkadzam i stoję na terytorium które ona chce posprzątać
, dosięga do szmatki na zlewie i jak coś napaskudzi to zaraz po nią leci i ściera, ach mam pomocnika jak się patrzy
, oczywiście jest też niegrzeczna ale i przekochana i mogłabym ją zacałować a najbardziej uwielbiam jak ona daje mi buziaki bo są przesłodkie i cieszę się nad życie że mam ten Mój Mały Cudowny Skarb - największy na świecie zresztą
pozdrawiam