Aktualno¶ci

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

12 tysiêcy dodatkowych miejsc w ¿³obkach!

Rz±d postanowi³ kontynuowaæ program Maluch, zapocz±tkowany w 2011, zaproponowa³ jednak jego zmodyfikowan± i rozszerzon± wersjê, nadaj±c mu nazwê MALUCH plus. Program MRPiPS "Maluch plus" na 2017 r...

Czytaj wiêcej >

Maluchy.pl logo

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

Start new topic Reply to this topic
Start new topic Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2  

dom kontra mieszkanie

> 
skanna
pon, 07 mar 2005 - 15:18
Hiiii, a ja się dziś dowiedziałam, że już druga z moich koleżanek, które całe życie mieszkały w bloku albo kamienicy, a niedawno przeniosły się do domku ma serdecznie dość swojego nowego domu i zamierza go sprzedać. Zamieszkała w nim w ubiegłym roku icon_biggrin.gif

O ile pierwsza kupiła dom już stojący, to druga budowała wszystko od podstaw, a mąż jest inżynierem budowlanym icon_smile.gif
skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 970




post pon, 07 mar 2005 - 15:18
Post #21

Hiiii, a ja się dziś dowiedziałam, że już druga z moich koleżanek, które całe życie mieszkały w bloku albo kamienicy, a niedawno przeniosły się do domku ma serdecznie dość swojego nowego domu i zamierza go sprzedać. Zamieszkała w nim w ubiegłym roku icon_biggrin.gif

O ile pierwsza kupiła dom już stojący, to druga budowała wszystko od podstaw, a mąż jest inżynierem budowlanym icon_smile.gif

--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
goÅ›
pon, 07 mar 2005 - 17:53
Tego sie w ogole nie da porownac.
Dom, dom i tylko dom; w bloku mozna spokojnie starosc spedzic i o odsniezanie sie nie martwic wink.gif
Nie slyszysz jaka pojemnoscia sasiad rano zasila muszle klozetowa.
Wlaczasz pralke o ktorej chcesz
Urzadzasz imprezy kiedy chcesz i o ktorej chcesz
Nikt nie pali fajek na klatce
Plac zabaw mozesz urzadzic na dzialce
Mozesz usiasc na tarasie z kawka latem, kiedy trzyma jeszcze lekki chlodek z rana
Dostajesz od sasiadki gruszki, truskawki, maliny i fasolke wink.gif
A koszty amortyzacji 70 m w bloku i 150 domu rocznie sa bardzo podobne.
goÅ›


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 658
Dołączył: wto, 20 kwi 04 - 12:11
Nr użytkownika: 1,677




post pon, 07 mar 2005 - 17:53
Post #22

Tego sie w ogole nie da porownac.
Dom, dom i tylko dom; w bloku mozna spokojnie starosc spedzic i o odsniezanie sie nie martwic wink.gif
Nie slyszysz jaka pojemnoscia sasiad rano zasila muszle klozetowa.
Wlaczasz pralke o ktorej chcesz
Urzadzasz imprezy kiedy chcesz i o ktorej chcesz
Nikt nie pali fajek na klatce
Plac zabaw mozesz urzadzic na dzialce
Mozesz usiasc na tarasie z kawka latem, kiedy trzyma jeszcze lekki chlodek z rana
Dostajesz od sasiadki gruszki, truskawki, maliny i fasolke wink.gif
A koszty amortyzacji 70 m w bloku i 150 domu rocznie sa bardzo podobne.

--------------------
user posted image
Iwa
wto, 08 mar 2005 - 21:36
CYTAT(goÅ›)
Tego sie w ogole nie da porownac.

Z tym się zgadzam w całej rozciągłości.
A poza tym to: mieszkanie, mieszkanie, mieszkanie... icon_wink.gif

Moim zdaniem to kwestia upodobań, przyzwyczajeń i oczekiwań.

Jakiś czas temu mielismy dyskusję na ten temat i diametralnie różne zdania (mąż był za domem). A do mieszkania przekonał go: nasz wspólny brak zamiłowania do zajmowania się domem i jego otoczeniem. Wszystko wygląda bardzo ładnie... u kogoś. Nie lubię sprzatać i kiedy pomyślę ile tego jest przy powierzchni 150m to wolę skromniejszy metraż:roll: . A jeszcze ogród. Lubię zieleń, ale w ilości mieszczącej się w skrzynkach balkonowych, więcej mnie tylko męczy, sprawdziłam (rodzice mają działkę i przez wiele lat im pomagałam). Mąż ułoży płytki, panele, poprowadzi kable pod kinkiet (i bardzo dobrze mu to wychodzi), ale naprawy, remonty i ciągłe dbanie o dom to już nie to (też zna sprawę z autopsji).
Oboje traktowalibyśmy to jako obowiązek,a przecież nie chodzi o to by się męczyć. A taka własnie byłaby nasza codzienność.

Oczywiscie, te 150m to moje marzenie pod wzgledem możliwości aranzacji (poszalałabym sobie), swobodnego rozplanowania wszelkich pomieszczeń i rzeczy (a nie upychania kolanem - jak teraz) i ogródek - miejsce dla dzieci... ale icon_smile.gif
Iwa


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 67
Dołączył: pon, 31 maj 04 - 12:46
SkÄ…d: stÄ…d;)
Nr użytkownika: 1,808




post wto, 08 mar 2005 - 21:36
Post #23

CYTAT(goÅ›)
Tego sie w ogole nie da porownac.

Z tym się zgadzam w całej rozciągłości.
A poza tym to: mieszkanie, mieszkanie, mieszkanie... icon_wink.gif

Moim zdaniem to kwestia upodobań, przyzwyczajeń i oczekiwań.

Jakiś czas temu mielismy dyskusję na ten temat i diametralnie różne zdania (mąż był za domem). A do mieszkania przekonał go: nasz wspólny brak zamiłowania do zajmowania się domem i jego otoczeniem. Wszystko wygląda bardzo ładnie... u kogoś. Nie lubię sprzatać i kiedy pomyślę ile tego jest przy powierzchni 150m to wolę skromniejszy metraż:roll: . A jeszcze ogród. Lubię zieleń, ale w ilości mieszczącej się w skrzynkach balkonowych, więcej mnie tylko męczy, sprawdziłam (rodzice mają działkę i przez wiele lat im pomagałam). Mąż ułoży płytki, panele, poprowadzi kable pod kinkiet (i bardzo dobrze mu to wychodzi), ale naprawy, remonty i ciągłe dbanie o dom to już nie to (też zna sprawę z autopsji).
Oboje traktowalibyśmy to jako obowiązek,a przecież nie chodzi o to by się męczyć. A taka własnie byłaby nasza codzienność.

Oczywiscie, te 150m to moje marzenie pod wzgledem możliwości aranzacji (poszalałabym sobie), swobodnego rozplanowania wszelkich pomieszczeń i rzeczy (a nie upychania kolanem - jak teraz) i ogródek - miejsce dla dzieci... ale icon_smile.gif
sdw
wto, 08 mar 2005 - 22:49
To ja jeszcze słowo odnosnie sprzątania wink.gif icon_lol.gif Moim zadniem sprzatnia w domu jest mniej icon_lol.gif No bo tak wink.gif : zazwyczaj nie trzeba upychac, a jak nie trzeba upychać to sobie wszytsko leży grzecznie nz swoim miejscu wink.gif , zazwyczaj mniej mebli wiec i kurzy do scierania wink.gif , zazwyczaj sprzątnie przebiega szybciej mimo wiekszej powierzchni - nie trzeba tylu rzeczy odsuwać, przesuwać, zdejmować, itd., porzadki świąteczne też szybciej - mniej po katach poupychane wink.gif

Wiecej okien do umycia i podłóg do odkurzenia wink.gif Ale okien sie wszak codzinnie nie myje a odkurzanie jak sie człowiek co krok o coś nie poptyka to sama przyjemność wink.gif

* piszę "zazwyczaj" bo rózne są domy - 30 i 300 metrowe wink.gif
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
SkÄ…d: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post wto, 08 mar 2005 - 22:49
Post #24

To ja jeszcze słowo odnosnie sprzątania wink.gif icon_lol.gif Moim zadniem sprzatnia w domu jest mniej icon_lol.gif No bo tak wink.gif : zazwyczaj nie trzeba upychac, a jak nie trzeba upychać to sobie wszytsko leży grzecznie nz swoim miejscu wink.gif , zazwyczaj mniej mebli wiec i kurzy do scierania wink.gif , zazwyczaj sprzątnie przebiega szybciej mimo wiekszej powierzchni - nie trzeba tylu rzeczy odsuwać, przesuwać, zdejmować, itd., porzadki świąteczne też szybciej - mniej po katach poupychane wink.gif

Wiecej okien do umycia i podłóg do odkurzenia wink.gif Ale okien sie wszak codzinnie nie myje a odkurzanie jak sie człowiek co krok o coś nie poptyka to sama przyjemność wink.gif

* piszę "zazwyczaj" bo rózne są domy - 30 i 300 metrowe wink.gif

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
skanna
wto, 08 mar 2005 - 22:55
CYTAT(wiolontela)
To ja jeszcze sÅ‚owo odnosnie sprzÄ…tania  :wink:   icon_lol.gif  Moim zadniem sprzatnia w domu jest mniej  :lol:  No bo tak  :wink:  : zazwyczaj nie trzeba upychac, a jak nie trzeba upychać to sobie wszytsko leży grzecznie nz swoim miejscu  :wink:  , zazwyczaj mniej mebli wiec i kurzy do scierania  :wink:  , zazwyczaj sprzÄ…tnie przebiega szybciej mimo wiekszej powierzchni


Taaaa, nie mam co prawda doświadczenia z domem, ale jak mieszkaliśmy na 30 metrach ciągłego bałaganu, to tłumaczyłam ślubnemu, że to przez ograniczony metraż i że jak zamieszkamy w normalnych warunkach, to NIEMOŻLIWE, żeby tak szybko się bałaganiło. No niestety, na 83 bałagani się tak samo szybko, pomimo większej powierzchni, dużych szaf, ograniczonej do minimum ilości mebli, braku wersalek do codziennego ścielenia itd. Tyle, że 30 metrów to się sprzątało błyskawicznie, czego nie mogę powiedzieć o 83
skanna


Grupa: Zbanowani
Postów: 12,705
Dołączył: wto, 05 sie 03 - 08:50
SkÄ…d: ...
Nr użytkownika: 970




post wto, 08 mar 2005 - 22:55
Post #25

CYTAT(wiolontela)
To ja jeszcze sÅ‚owo odnosnie sprzÄ…tania  :wink:   icon_lol.gif  Moim zadniem sprzatnia w domu jest mniej  :lol:  No bo tak  :wink:  : zazwyczaj nie trzeba upychac, a jak nie trzeba upychać to sobie wszytsko leży grzecznie nz swoim miejscu  :wink:  , zazwyczaj mniej mebli wiec i kurzy do scierania  :wink:  , zazwyczaj sprzÄ…tnie przebiega szybciej mimo wiekszej powierzchni


Taaaa, nie mam co prawda doświadczenia z domem, ale jak mieszkaliśmy na 30 metrach ciągłego bałaganu, to tłumaczyłam ślubnemu, że to przez ograniczony metraż i że jak zamieszkamy w normalnych warunkach, to NIEMOŻLIWE, żeby tak szybko się bałaganiło. No niestety, na 83 bałagani się tak samo szybko, pomimo większej powierzchni, dużych szaf, ograniczonej do minimum ilości mebli, braku wersalek do codziennego ścielenia itd. Tyle, że 30 metrów to się sprzątało błyskawicznie, czego nie mogę powiedzieć o 83

--------------------
Czy ten ptak kala gniazdo, co je kala
Czy ten , co mówić o tym nie pozwala?
- C.K.Norwid

Brałam wszystko na poważnie, to, co dzisiaj jest nieważne
- Kora i Maanam
sdw
wto, 08 mar 2005 - 23:19
Skanna, ja porównuje niespełna pięćdzieisieciometrowe mieszkanie i ponad dwustumetrowy dom icon_wink.gif garazem i strychem (tez uzytkowanym) jeszcze wiecej icon_wink.gif I powiem ci tak - mieszkanie, zeby jako tako wyglądało trzeba było sprzątac 2-3 godziny icon_confused.gif Dom w w trzy godziny przewracam "do góry nogami" icon_wink.gif Jak chcę jako tako to godzina wystarcza icon_wink.gif (nie liczę mojej wiecznie zasyfionej kuchi icon_evil.gif ale jak Guć wyrośnie to moze się w końcu i tam porzadku doczekam icon_wink.gif ).
Teraz wiem dlaczego mieszaknie nigdy nie wygladało na wysprzatnae i dlaczego moja mama-pedantka latała ze scierą 18h/dobę icon_confused.gif Bo zanim odkurzyła jeden pokój juz w drugim nakruszone było a jak do drugiego przechodziła to my z waflami icon_wink.gif do pierwszego icon_wink.gif i tak w koło Macieju icon_wink.gif Wszedzie walały sie zabawki, ciuchy, jedzenie. Powierzchnia była mniejsza i bardziej się w oczy rzucało. teraz mieszka nas o 3 osoby wiecej (dzieci icon_exclaim.gif małych icon_wink.gif ). też się bawia, też rozwalają. Ale ten nieporzadek "ginie" na takim metrażu icon_wink.gif I wyglada jakby czysto było icon_wink.gif (inna rzecz, ze moja mama-pedantka urodziła sie chyba ze szmata w jednej a odkurzaczem w drugiej ręce icon_twisted.gif ).
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
SkÄ…d: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post wto, 08 mar 2005 - 23:19
Post #26

Skanna, ja porównuje niespełna pięćdzieisieciometrowe mieszkanie i ponad dwustumetrowy dom icon_wink.gif garazem i strychem (tez uzytkowanym) jeszcze wiecej icon_wink.gif I powiem ci tak - mieszkanie, zeby jako tako wyglądało trzeba było sprzątac 2-3 godziny icon_confused.gif Dom w w trzy godziny przewracam "do góry nogami" icon_wink.gif Jak chcę jako tako to godzina wystarcza icon_wink.gif (nie liczę mojej wiecznie zasyfionej kuchi icon_evil.gif ale jak Guć wyrośnie to moze się w końcu i tam porzadku doczekam icon_wink.gif ).
Teraz wiem dlaczego mieszaknie nigdy nie wygladało na wysprzatnae i dlaczego moja mama-pedantka latała ze scierą 18h/dobę icon_confused.gif Bo zanim odkurzyła jeden pokój juz w drugim nakruszone było a jak do drugiego przechodziła to my z waflami icon_wink.gif do pierwszego icon_wink.gif i tak w koło Macieju icon_wink.gif Wszedzie walały sie zabawki, ciuchy, jedzenie. Powierzchnia była mniejsza i bardziej się w oczy rzucało. teraz mieszka nas o 3 osoby wiecej (dzieci icon_exclaim.gif małych icon_wink.gif ). też się bawia, też rozwalają. Ale ten nieporzadek "ginie" na takim metrażu icon_wink.gif I wyglada jakby czysto było icon_wink.gif (inna rzecz, ze moja mama-pedantka urodziła sie chyba ze szmata w jednej a odkurzaczem w drugiej ręce icon_twisted.gif ).

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
Mamamona
wto, 08 mar 2005 - 23:33
Wiolontela, fakt, ze w domu łatwiej wysprzątać to co zawsze widać - a bałagan upchnąć w pokojach dzieci /łazienkach/ garderobach/ strychach icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

niewÄ…tpliwie to kuszÄ…ce wink.gif
Mamamona


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 514
Dołączył: śro, 16 kwi 03 - 22:26
SkÄ…d: warszawa
Nr użytkownika: 595




post wto, 08 mar 2005 - 23:33
Post #27

Wiolontela, fakt, ze w domu łatwiej wysprzątać to co zawsze widać - a bałagan upchnąć w pokojach dzieci /łazienkach/ garderobach/ strychach icon_lol.gif icon_lol.gif icon_lol.gif

niewÄ…tpliwie to kuszÄ…ce wink.gif

--------------------
Pola 7, Miłosz 5,5. półroczami odliczam czas
sdw
wto, 08 mar 2005 - 23:57
Alew mOna, nawet upychać nie trzeba wink.gif Jak sie ma tyle samozaparcia (ja niemam, przyznaje bez bicia, dlatego mój potencjalny przyszły dom nigdy nie bedzie tak sterylny jak dom mojej mamy wink.gif ) zeby od razu na miejsce układać. A, ze miejsca zazwyczaj wink.gif wiecej to i układa sie łatwo, szybko i przyjemnie wink.gif

A propos strychu - "moja" część strychu przypomina pobojowisko wink.gif (to przez Ślubnego, przez niego drania icon_lol.gif ) a część mamy.... fiuuu tam to chętnie bym zamieszkała icon_lol.gif Nawet kurzu chyba nie ma icon_lol.gif
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
SkÄ…d: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post wto, 08 mar 2005 - 23:57
Post #28

Alew mOna, nawet upychać nie trzeba wink.gif Jak sie ma tyle samozaparcia (ja niemam, przyznaje bez bicia, dlatego mój potencjalny przyszły dom nigdy nie bedzie tak sterylny jak dom mojej mamy wink.gif ) zeby od razu na miejsce układać. A, ze miejsca zazwyczaj wink.gif wiecej to i układa sie łatwo, szybko i przyjemnie wink.gif

A propos strychu - "moja" część strychu przypomina pobojowisko wink.gif (to przez Ślubnego, przez niego drania icon_lol.gif ) a część mamy.... fiuuu tam to chętnie bym zamieszkała icon_lol.gif Nawet kurzu chyba nie ma icon_lol.gif

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
mamjuz
śro, 09 mar 2005 - 00:13
nie no , proszepaństwa, o czym my tu w ogóle mówimy icon_lol.gif
oczywiście, że dom icon_biggrin.gif
problem w tym, ze ja się na dom czuję za młoda 06.gif

primo one : jak sie ma dom ( na raczej tej działeczki na Starym Żoliborzu co mam upatrzoną icon_lol.gif to nie sięgnę icon_cry.gif - więc pod miastem ) to sie ma dwa samochody musowo - no nie wyobrażam sobie inaczej, podrośnięte chłopie też by chciał więc wychodzi 3 icon_eek.gif
no i kto to wszystko serwisuje ? icon_lol.gif

primo duo : jak się ma dom to się ma psa - musowo - więc alert co zrobic jak sie wyjeżdża na wczasy , bo jak sie ma dom sie lata daleko icon_lol.gif

primo tertio : jak sie ma dom to sie ma siłe sprzątającą - no bo jak inaczej icon_eek.gif - obcy na terenie ! achtung!!! icon_lol.gif

primo po czwarte : jak sie ma dom to sie grzebie w ogródku - pożycie - i inne przyjemności - zamiera icon_confused.gif

primo po ostatnie : jak sie już ten dom ma, zbuduje, napracuje żeby go zbudować, naurządza się to sie nie chce z niego ruszać icon_biggrin.gif więc non stop color sie lata wkoło gościów co to ten dom przyjeżdżają wizytowac i pooddychać i się porelaksować icon_evil.gif

a jeszcze tak dla rozlużnienia 06.gif podaje na chybił terfił tytuły wątków z forum muratora icon_biggrin.gif
- budujemy dom : żona chce pokoju dla mamusi
- czy budowa wykańcza ?
- udusić geodetę, czy mu sie nie kłaniać ?
- czy budowa wpędza w alkoholizm ?
- na jakim etapie nastapił kryzys ?
- co robić , mąz jest ignoranetm na budowie , walczyć sama ?
- dylemat inwestorki - budować sie najpierw czy wyjść za mąż?
- żona nie chce nosić cegieł i mieszać zaprawy
- dom wybudowany, powiało nudą...
- jak nakłonic sąsiada do usuniecia gołębnika ?
- chciwi gorale....

impreza.gif
mamjuz


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 1,221
Dołączył: czw, 27 mar 03 - 22:08
SkÄ…d: Warszawa
Nr użytkownika: 156




post śro, 09 mar 2005 - 00:13
Post #29

nie no , proszepaństwa, o czym my tu w ogóle mówimy icon_lol.gif
oczywiście, że dom icon_biggrin.gif
problem w tym, ze ja się na dom czuję za młoda 06.gif

primo one : jak sie ma dom ( na raczej tej działeczki na Starym Żoliborzu co mam upatrzoną icon_lol.gif to nie sięgnę icon_cry.gif - więc pod miastem ) to sie ma dwa samochody musowo - no nie wyobrażam sobie inaczej, podrośnięte chłopie też by chciał więc wychodzi 3 icon_eek.gif
no i kto to wszystko serwisuje ? icon_lol.gif

primo duo : jak się ma dom to się ma psa - musowo - więc alert co zrobic jak sie wyjeżdża na wczasy , bo jak sie ma dom sie lata daleko icon_lol.gif

primo tertio : jak sie ma dom to sie ma siłe sprzątającą - no bo jak inaczej icon_eek.gif - obcy na terenie ! achtung!!! icon_lol.gif

primo po czwarte : jak sie ma dom to sie grzebie w ogródku - pożycie - i inne przyjemności - zamiera icon_confused.gif

primo po ostatnie : jak sie już ten dom ma, zbuduje, napracuje żeby go zbudować, naurządza się to sie nie chce z niego ruszać icon_biggrin.gif więc non stop color sie lata wkoło gościów co to ten dom przyjeżdżają wizytowac i pooddychać i się porelaksować icon_evil.gif

a jeszcze tak dla rozlużnienia 06.gif podaje na chybił terfił tytuły wątków z forum muratora icon_biggrin.gif
- budujemy dom : żona chce pokoju dla mamusi
- czy budowa wykańcza ?
- udusić geodetę, czy mu sie nie kłaniać ?
- czy budowa wpędza w alkoholizm ?
- na jakim etapie nastapił kryzys ?
- co robić , mąz jest ignoranetm na budowie , walczyć sama ?
- dylemat inwestorki - budować sie najpierw czy wyjść za mąż?
- żona nie chce nosić cegieł i mieszać zaprawy
- dom wybudowany, powiało nudą...
- jak nakłonic sąsiada do usuniecia gołębnika ?
- chciwi gorale....

impreza.gif

--------------------
Naszym jedynym obowiązkiem jest ocalić swoje marzenia.
grzałka
śro, 09 mar 2005 - 06:30
CYTAT(skanna)
Taaaa, nie mam co prawda doświadczenia z domem, ale jak mieszkaliśmy na 30 metrach ciągłego bałaganu, to tłumaczyłam ślubnemu, że to przez ograniczony metraż i że jak zamieszkamy w normalnych warunkach, to NIEMOŻLIWE, żeby tak szybko się bałaganiło. No niestety, na 83 bałagani się tak samo szybko, pomimo większej powierzchni, dużych szaf, ograniczonej do minimum ilości mebli, braku wersalek do codziennego ścielenia itd. Tyle, że 30 metrów to się sprzątało błyskawicznie, czego nie mogę powiedzieć o 83


O, to mnie zmartwiłaś...
Znaczy, że jestem skazana na bałagan.
grzałka


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,392
Dołączył: wto, 08 kwi 03 - 20:42
SkÄ…d: Olsztyn
Nr użytkownika: 506




post śro, 09 mar 2005 - 06:30
Post #30

CYTAT(skanna)
Taaaa, nie mam co prawda doświadczenia z domem, ale jak mieszkaliśmy na 30 metrach ciągłego bałaganu, to tłumaczyłam ślubnemu, że to przez ograniczony metraż i że jak zamieszkamy w normalnych warunkach, to NIEMOŻLIWE, żeby tak szybko się bałaganiło. No niestety, na 83 bałagani się tak samo szybko, pomimo większej powierzchni, dużych szaf, ograniczonej do minimum ilości mebli, braku wersalek do codziennego ścielenia itd. Tyle, że 30 metrów to się sprzątało błyskawicznie, czego nie mogę powiedzieć o 83


O, to mnie zmartwiłaś...
Znaczy, że jestem skazana na bałagan.

--------------------
Mika
śro, 09 mar 2005 - 08:35
Mamjuz-z tymi ostatnimi punktami to szczera prawda -na szczęście ja byłam tylko świadkiem,bo to mama się użerała wink.gif icon_lol.gif

ale.... PRZEZ WAS 08.gif i przez mojego męża zaczęłam kalkulować i ....siedzę w domu cicho icon_lol.gif siedzę jeszcze ciszej,bo odżyła we mnie chęć posiadania domu z bali (gorzej,bo mąż też jest ich wielbicielem)
Wczoraj cały dzień siedziałam i ogladałam taki domy mając dla niepoznaki otwartą stronę maluchów żeby się nie połapał,że mięknę icon_lol.gif

nauczona doświadczeniem teraz już wiem,że:
-270m to stanowczo za dużo
-zbędne pokoje są wdzięcznymi graciarniami
-zawsze wszystko mam gdzie upchnąć
-wysokie piwnice też mają plusy-zimowy plac zabaw (zjeżdżalnia,jeżdżenie na rowerze,rolkach,hulajnodze icon_lol.gif )
-chcąc mieć ładny ogródek trzeba mieć mamę "ogrodniczkę" wink.gif
-bez kosiarki z koszem "nie pojedziem" icon_lol.gif
-tylko nawiedzony podlewa ogródek ręcznie
-nienawidzę brzóz
-są miejsca gdzie trawa i tak nie urośnie (a najładniej rośnie tam gdzie tego nie widać wink.gif )

z przykrością stwierdzam,że jednak tyłek przyzwyczaja się do luksusu i tylko z wygody (mniej sprzątania,mniejszy bałagan) poszłabym do bloku,do tego w mojej okolicy cena za metr mieszkania często jest wyższa jak metr domu co na razie ostudziło moje zapędy.
Mika


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 18,539
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 20:00
Skąd: łysa góra
Nr użytkownika: 190




post śro, 09 mar 2005 - 08:35
Post #31

Mamjuz-z tymi ostatnimi punktami to szczera prawda -na szczęście ja byłam tylko świadkiem,bo to mama się użerała wink.gif icon_lol.gif

ale.... PRZEZ WAS 08.gif i przez mojego męża zaczęłam kalkulować i ....siedzę w domu cicho icon_lol.gif siedzę jeszcze ciszej,bo odżyła we mnie chęć posiadania domu z bali (gorzej,bo mąż też jest ich wielbicielem)
Wczoraj cały dzień siedziałam i ogladałam taki domy mając dla niepoznaki otwartą stronę maluchów żeby się nie połapał,że mięknę icon_lol.gif

nauczona doświadczeniem teraz już wiem,że:
-270m to stanowczo za dużo
-zbędne pokoje są wdzięcznymi graciarniami
-zawsze wszystko mam gdzie upchnąć
-wysokie piwnice też mają plusy-zimowy plac zabaw (zjeżdżalnia,jeżdżenie na rowerze,rolkach,hulajnodze icon_lol.gif )
-chcąc mieć ładny ogródek trzeba mieć mamę "ogrodniczkę" wink.gif
-bez kosiarki z koszem "nie pojedziem" icon_lol.gif
-tylko nawiedzony podlewa ogródek ręcznie
-nienawidzę brzóz
-są miejsca gdzie trawa i tak nie urośnie (a najładniej rośnie tam gdzie tego nie widać wink.gif )

z przykrością stwierdzam,że jednak tyłek przyzwyczaja się do luksusu i tylko z wygody (mniej sprzątania,mniejszy bałagan) poszłabym do bloku,do tego w mojej okolicy cena za metr mieszkania często jest wyższa jak metr domu co na razie ostudziło moje zapędy.

--------------------
Mika co jej spacja czasem zanika ;)
1,2,3,Franek
Mała Ania

Go??







post wto, 22 mar 2005 - 13:24
Post #32

Jestem zwolenniczką własnego domu z kawałkiem ziemi icon_smile.gif
i to do tego parterowego, żeby mieć wszystko na jednym poziomie.
Nie trzeba latać po schodach. Jak dziecko ci krzyknie to lecisz do pokoju obok a nie po schodach na górę. A same wiecie ile razy dzieci potrawfią krzyczeć icon_wink.gif
Co prawda ktoś mi kiedyś powiedział że ruch to zdrowie...... - ale na świerzym powietrzu, a nie w domu po schodach.
sdw
wto, 22 mar 2005 - 14:53
Ha, Aniu, w domu też icon_wink.gif I na urode wpływ maja niemały icon_wink.gif Gdyby nie liczne schody w moim domu niepredko wróciłabym do wagi sprzed ciąż. A tyłam za każdym razem bez mała po 40 kilo icon_eek.gif No, ostatnim razem troche mniej icon_wink.gif
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
SkÄ…d: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post wto, 22 mar 2005 - 14:53
Post #33

Ha, Aniu, w domu też icon_wink.gif I na urode wpływ maja niemały icon_wink.gif Gdyby nie liczne schody w moim domu niepredko wróciłabym do wagi sprzed ciąż. A tyłam za każdym razem bez mała po 40 kilo icon_eek.gif No, ostatnim razem troche mniej icon_wink.gif

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
McJAGNA
pon, 04 kwi 2005 - 22:48
x

Ten post edytował McJAGNA nie, 28 wrz 2008 - 21:00
McJAGNA


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 2,411
Dołączył: nie, 28 mar 04 - 18:03
SkÄ…d: x
Nr użytkownika: 1,608




post pon, 04 kwi 2005 - 22:48
Post #34

x
Jolanta z
piÄ…, 08 kwi 2005 - 23:07
Ja 25 lat przemieszkalam w domu ,a od 4 mieszkam w mieszkaniu.Z tymze ,ze nie jest to typowy blok ,mieszkamy na trzecim i ostatnim pietrze ,gdzie jest winda, sporo zieleni przed budynkiem.O zadnym halasie nie ma mowy,bo mury sa grube,no i najwazniejsze ,ze nikt nie chodzi nad nami.W mieszkaniu stala temperatura co zwlaszcza jest wazne przy malutkich dzieciach.A kawe pije na sporym balkonie.Nic mnie nie obchodzi ,ani odsniezanie ,ani grabienie ,pielenie itd. A dom ,fakt dobra sprawa ,ale latem.W domu ktorym wczesniej mieszkalam wiecznym problemem bylo ogrzewanie mieszkania,mielismy centralne ogrzewanie ,z duzym piecem w piwnicy ,do ktorego trzeba bylo latac co 3-4 godziny,jak sie palilo weglem,a co godzinke jak sie palilo drzewem ,obled!!!!A jak sie zapomnialo podlozyc ,to a piac rozpalac,a jak nie ma ciagu to oszalec idzie.Te ktore rozpalaja w piecach wiedza o czym mowie:) icon_biggrin.gif .Mieszkanie ,ma tez duzy plus ,bo wszystko jest pod reka ,co jest bardzo wazne przy malych dzieciach,nie zlatujesz po schodach do kuchni w nocy.Poza tym ja sie czuje bardziej bezpieczna w "bloku".Moi znajomi co prawda maja domek ogrzewany ropa,ale ta wygoda kosztuje majatek i malo co sie nie przewrocilam jak uslyszalam kwote ,ktora poswiecaja na ten cel.Z wlasnego doswiadczenia i wspomnien rankow spedzonych w piwnicy na rozpalaniu ,zdecydowanie wole mieszkanie icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
Jolanta z


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 157
Dołączył: pon, 02 lut 04 - 14:02
Skąd: Montbéliard
Nr użytkownika: 1,403

GG:


post piÄ…, 08 kwi 2005 - 23:07
Post #35

Ja 25 lat przemieszkalam w domu ,a od 4 mieszkam w mieszkaniu.Z tymze ,ze nie jest to typowy blok ,mieszkamy na trzecim i ostatnim pietrze ,gdzie jest winda, sporo zieleni przed budynkiem.O zadnym halasie nie ma mowy,bo mury sa grube,no i najwazniejsze ,ze nikt nie chodzi nad nami.W mieszkaniu stala temperatura co zwlaszcza jest wazne przy malutkich dzieciach.A kawe pije na sporym balkonie.Nic mnie nie obchodzi ,ani odsniezanie ,ani grabienie ,pielenie itd. A dom ,fakt dobra sprawa ,ale latem.W domu ktorym wczesniej mieszkalam wiecznym problemem bylo ogrzewanie mieszkania,mielismy centralne ogrzewanie ,z duzym piecem w piwnicy ,do ktorego trzeba bylo latac co 3-4 godziny,jak sie palilo weglem,a co godzinke jak sie palilo drzewem ,obled!!!!A jak sie zapomnialo podlozyc ,to a piac rozpalac,a jak nie ma ciagu to oszalec idzie.Te ktore rozpalaja w piecach wiedza o czym mowie:) icon_biggrin.gif .Mieszkanie ,ma tez duzy plus ,bo wszystko jest pod reka ,co jest bardzo wazne przy malych dzieciach,nie zlatujesz po schodach do kuchni w nocy.Poza tym ja sie czuje bardziej bezpieczna w "bloku".Moi znajomi co prawda maja domek ogrzewany ropa,ale ta wygoda kosztuje majatek i malo co sie nie przewrocilam jak uslyszalam kwote ,ktora poswiecaja na ten cel.Z wlasnego doswiadczenia i wspomnien rankow spedzonych w piwnicy na rozpalaniu ,zdecydowanie wole mieszkanie icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif icon_biggrin.gif
sdw
piÄ…, 08 kwi 2005 - 23:49
Jola, ale teraz trochÄ™ inne piece produkujÄ… icon_wink.gif Z podajnikami i innymi bajerami icon_lol.gif Przy opcji pesymistycznej latasz 3 razy na dobe, przy optymistycznej raz w tygodniu icon_wink.gif icon_lol.gif
sdw


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 11,326
Dołączył: pią, 28 mar 03 - 19:04
SkÄ…d: ze wschodu
Nr użytkownika: 188

GG:


post piÄ…, 08 kwi 2005 - 23:49
Post #36

Jola, ale teraz trochÄ™ inne piece produkujÄ… icon_wink.gif Z podajnikami i innymi bajerami icon_lol.gif Przy opcji pesymistycznej latasz 3 razy na dobe, przy optymistycznej raz w tygodniu icon_wink.gif icon_lol.gif

--------------------
K'98 K'01 F'04

- Teraz w lewo, moja hrabino.
- Dlaczegóż, drogi hrabio?
- Kończy mi się gwint w protezie.
Anastazja_6
czw, 05 maj 2005 - 17:23
Mieszkam trzeci rok w bloku i teraz tylko oczekuję na decyzję rodziców o przeprowadzce zamiennej - my do domu oni do bloku. Po pierwsze - w bloku jest mi okropnie. Mieszkam na dziesiątym piętrze, a wózek mi życia nie umila. Pomimo, że mamy windę zjeżdża ona tylko do parteru, a dalej to muszę sobie jakoś z wózkiem radzić sama. Po drugie przecieka już trzeci rok dach. Cały czas podstawiamy w trakcie ulew miski, garnki, wiadra i co i rusz ktoś się o nie potyka. Po trzecie z racji, że mieszkam na dziesiątym piętrze pranie wieszam w domu, bo znając moją zgrabność momentalnie wywalam wszystkie spinacze lub co gorsza ubranka. Jeśli suszę na balkonie.

A w domu u moich rodziców, gdzie u boku po sąsiedzku buduje się przez pół roku już Larien (kończą wnęrza), dom jest zbudowany od podstaw, ładnie ocieplony. Nie jest ten dom mych rodziców jakaś super willa - salon połączony z kuchnią, przez łuk wchodzi się do jadalni. Obok sypialnia, trzy różne pokoje, ubikacja i łazienka. Na poddaszu można coś jeszcze urządzić ale na razie na dole urządzimy pokój malutkiej, a potem na poddaszu. Poza tym nie widzę minusów mieszkania w domu.
Anastazja_6


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 83
Dołączył: pon, 11 kwi 05 - 14:38
Nr użytkownika: 2,979




post czw, 05 maj 2005 - 17:23
Post #37

Mieszkam trzeci rok w bloku i teraz tylko oczekuję na decyzję rodziców o przeprowadzce zamiennej - my do domu oni do bloku. Po pierwsze - w bloku jest mi okropnie. Mieszkam na dziesiątym piętrze, a wózek mi życia nie umila. Pomimo, że mamy windę zjeżdża ona tylko do parteru, a dalej to muszę sobie jakoś z wózkiem radzić sama. Po drugie przecieka już trzeci rok dach. Cały czas podstawiamy w trakcie ulew miski, garnki, wiadra i co i rusz ktoś się o nie potyka. Po trzecie z racji, że mieszkam na dziesiątym piętrze pranie wieszam w domu, bo znając moją zgrabność momentalnie wywalam wszystkie spinacze lub co gorsza ubranka. Jeśli suszę na balkonie.

A w domu u moich rodziców, gdzie u boku po sąsiedzku buduje się przez pół roku już Larien (kończą wnęrza), dom jest zbudowany od podstaw, ładnie ocieplony. Nie jest ten dom mych rodziców jakaś super willa - salon połączony z kuchnią, przez łuk wchodzi się do jadalni. Obok sypialnia, trzy różne pokoje, ubikacja i łazienka. Na poddaszu można coś jeszcze urządzić ale na razie na dole urządzimy pokój malutkiej, a potem na poddaszu. Poza tym nie widzę minusów mieszkania w domu.

--------------------
Mama Oliwki /24.04.05/
user posted image

user posted image
Mięta
śro, 22 maj 2024 - 11:57
Mieszkam w 30 letnim bloku. Niedługo nam zabraknie 1 pokoju i cały czas mam dylemat między blokiem a domem wolnostojacym. Po zakupie tego mieszkania żałowałam że nie kupiłam czego w nowym bloku, mieszkania tam byly jednak droższe. Po wielu wizytach w nowych blokach stwierdziłam jednak ze wolę mój stary blok bo mimo wszystko mamy tutaj ściany między mieszkaniami bardziej wyciszające. W tamtych nowych blokach słyszałam o czym rozmawiali ludzie w mieszkaniu nad, pod, obok, co mnie zdziwiło bo niektóre z tych nowych bloków były budowane przez droższych i mających lepsze opinie deweloperów. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Trzeba rozważyć konkretnie wiele czynników przed zakupem bo to nie jest zakup spodni które można po tygodniu oddać, ale często wiele rzeczy związanych z naszym wyborem wyjście dopiero "w praniu".
https://www.well.pl/home_garden/138/styl_vi...acji,14501.html

Wystrój mi się bardzo podoba vintage, w takich wnętrzach czuję sie najbardziej przytulnie icon_smile.gif
Mięta


Grupa: U?ytkownicy
Postów: 407
Dołączył: śro, 13 mar 19 - 14:37
Nr użytkownika: 52,823




post śro, 22 maj 2024 - 11:57
Post #38

Mieszkam w 30 letnim bloku. Niedługo nam zabraknie 1 pokoju i cały czas mam dylemat między blokiem a domem wolnostojacym. Po zakupie tego mieszkania żałowałam że nie kupiłam czego w nowym bloku, mieszkania tam byly jednak droższe. Po wielu wizytach w nowych blokach stwierdziłam jednak ze wolę mój stary blok bo mimo wszystko mamy tutaj ściany między mieszkaniami bardziej wyciszające. W tamtych nowych blokach słyszałam o czym rozmawiali ludzie w mieszkaniu nad, pod, obok, co mnie zdziwiło bo niektóre z tych nowych bloków były budowane przez droższych i mających lepsze opinie deweloperów. Wszystko ma swoje plusy i minusy. Trzeba rozważyć konkretnie wiele czynników przed zakupem bo to nie jest zakup spodni które można po tygodniu oddać, ale często wiele rzeczy związanych z naszym wyborem wyjście dopiero "w praniu".
https://www.well.pl/home_garden/138/styl_vi...acji,14501.html

Wystrój mi się bardzo podoba vintage, w takich wnętrzach czuję sie najbardziej przytulnie icon_smile.gif
> dom kontra mieszkanie
Start new topic
Reply to this topic
2 Stron V  poprzednia 1 2
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:



Wersja Lo-Fi Aktualny czas: śro, 19 cze 2024 - 00:28
lista postów tego w±tku
© 2002 - 2018  ITS MEDIA, kontakt: redakcja@maluchy.pl   |  Reklama